zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

wywiad: Blindead

13.05.2011  autor: Katarzyna "KTM" Bujas

Wykonawcy:  Patryk Zwoliński - Blindead (wokal), Mateusz Śmierzchalski - Blindead (gitara), Bartosz Hervy - Blindead (sample, elektronika)

strona: 2 z 7

Blindead, Warszawa 18.12.2010, fot. W. Dobrogojski
Blindead, Warszawa 18.12.2010, fot. W. Dobrogojski

Jesteście zadowoleni z tej płyty w stu procentach?

Mateusz: Zawsze pojawia się takie uczucie, że coś można by jeszcze zrobić inaczej, ale ta płyta jest na tyle fajnie nagrana, że nikt z nas nie ma jakichś konkretnych "ale".

Patryk: Nie ma jakichś strasznych dramatów pod tytułem: "Jezu, nie mogę spać, musimy to nagrać jeszcze raz!". No, ale skoro o to pytasz... Każdy artysta przez duże czy małe "A" zawsze będzie miał coś do dodania, poprawienia... Myślę, że nawet Michał Anioł chciałby poprawić parę rzeczy, więc spoko... (śmiech).

Przy okazji wydania "Affliction XXIX II MXMV" news o Blindead znalazł się nawet na stronie Roadrunnera. Był zatytułowany "Former Behemoth guitarist's Blindead..." itd. Ta przedmowa przed nazwą kapeli pomaga, czy już was trochę drażni?

Mateusz: W Polsce udało nam się od tego odejść. Wydaję mi się, że ludzie przestali nas kojarzyć przez pryzmat tego, że grałem kiedyś w Behemoth.

Patryk: Prawdziwi fani nigdy cię nie zapomnieli... (śmiech).

Mateusz: Ten news, który pojawił się na blabbermouth, pewnie został wysłany przez kogoś z naszej wytwórni. Taka jest polityka wytwórni - trzeba jakoś wypromować nowy zespół, który jest kompletnie nieznany na zachodzie. Taki dopisek przyciąga uwagę.

Czyli to może tylko pomóc.

Mateusz: Tak myślę. Z doświadczenia wiem, że na zachodzie jest o wiele więcej fanów Behemoth, którzy słuchają bardzo różnej muzyki, dlatego nie mam nic przeciwko takiej formie promocji przy tej płycie.

Bartosz Hervy: Przy "Autoscopii" było w newsach w Polsce dużo wzmianek, że Mateusz jest "eks Behemoth", ale na szczęście prasa już od tego odeszła. No, ale wtedy to też było zrobione w konkretnym celu - żeby zainteresować tym zespołem trochę więcej ludzi. Może przy następnej płycie na zachodzie też już nie będzie konieczne dodawanie przedrostka "eks Behemoth". Teraz to typowy chwyt promocyjny.

Patryk: A ja myślę, że to nas nigdy nie opuści...

Patryk, Mateusz, Bartosz: (śmiech)

Mateusz, kiedy widzisz obecną popularność Behemoth, nie jest ci trochę żal, że już cię tam nie ma?

Mateusz: Wiesz, nie ma mnie w tym zespole już od 7 lat i nadal czuję, że dobrze zrobiłem. Może dlatego, że bardzo długo myślałem zanim podjąłem tę decyzję i doskonale wiedziałem, z czego rezygnuję. Nie znoszę robić czegoś wbrew temu, co czuję... A czułem ogromną potrzebę rozwijania się w zupełnie innym kierunku muzycznym. To było o wiele silniejsze od pragnienia pieniędzy i sławy.

Komentarze
Dodaj komentarz »
Co za klimat...
Ma-tri-x (gość, IP: 213.17.198.*), 2011-05-19 15:09:33 | odpowiedz | zgłoś
Jakoś nigdy nie miałem ochoty zapoznać się z ich muzyką, mimo, że Behemoth z Havoc'em to było niezłe widowisko. Zeby sobie udowodnić, że są przereklamowani wszedłem na yotuba, posłuchałem... i szczęka opada, naprawdę niezła muza. Czuję się wewnętrznie rozdygotany i po raz pierwszy od lat mam ochotę iść do sklepu i kupić płytę (ale poczekam, to mi przejdzie;-)
re: Co za klimat...
Staalkyer
Staalkyer (wyślij pw), 2011-05-20 07:43:31 | odpowiedz | zgłoś
ja miałem podobnie, ale mi nie przeszło, "Affliction" to pierwsza od 5-6 lat płyta którą kupiłem...
Blindead
Staalkyer
Staalkyer (wyślij pw), 2011-05-16 09:41:11 | odpowiedz | zgłoś
Czemu nie da się ich sprowadzić do Krakowa w roli headlinera. Z całym szacunkiem, ale ta ekipa nie powinna być ani doczepką do RockMetalFest ani otwieraczem przed Behe. Kraków chce Blindead jako danie główne (np. w towarzystwie Antigamy, Echoes of Yul, tudzież Kethy, ale to już takie prywatne marzenie).
A dla mnie...
Napalm (gość, IP: 85.221.182.*), 2011-05-15 14:50:26 | odpowiedz | zgłoś
...to jest świetna muzyka:)
przerost formy nad treścią?
bacpak (gość, IP: 85.222.102.*), 2011-05-15 13:43:55 | odpowiedz | zgłoś
Jak zwykle u nas wszystkie media "metalowe" wpadają w zachwyt nad graniem z serii nawłączam efektów, nawrzucam sampli i elektroniki. To jeszcze nie czyni muzyki wizjonerską, Blindead akurat pod kątem doznań muzycznych kompletnie nie porywa.
re: przerost formy nad treścią?
Macieks (gość, IP: 178.42.139.*), 2011-05-15 14:05:08 | odpowiedz | zgłoś
A co Twoim zdaniem porywa? Bo ja slyszałem różne opcje, a założe się, że to co Cię porywa, to dla mni zwykłe pospolite gówno :)
Pozdrawiam
re: przerost formy nad treścią?
Drakainen
Drakainen (wyślij pw), 2011-05-15 14:25:16 | odpowiedz | zgłoś
święte słowa . zgadzam się w 10000% co porywa...hmmm chocby pain of salvation, cynic, dream theater, momentami opeth.
re: przerost formy nad treścią?
Macieks (gość, IP: 178.42.139.*), 2011-05-15 16:44:56 | odpowiedz | zgłoś
Więc jak widzisz, każdy ma swoje, rzeczy które go porywają, więc uznaję Twój komentarz za po prostu słaby :)
re: przerost formy nad treścią?
Drakainen
Drakainen (wyślij pw), 2011-05-19 20:58:42 | odpowiedz | zgłoś
proszę podać jeden argument za tym zeby blindead grało gdziekolwiek jako "gwiazda" wieczoru???? brak takiego argumentu. Nie ma i nie bedzie. Jest przynajmniej 10kapel znacznie ciekawszych w naszym kraju z tym samym stazem.

Materiały dotyczące zespołu

Na ile płyt CD powinna być wieża?