- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
wywiad: Blindead
Wykonawcy: | Patryk Zwoliński - Blindead (wokal), Mateusz Śmierzchalski - Blindead (gitara), Bartosz Hervy - Blindead (sample, elektronika) |
strona: 2 z 7
Blindead, Warszawa 18.12.2010, fot. W. Dobrogojski
Jesteście zadowoleni z tej płyty w stu procentach?
Mateusz: Zawsze pojawia się takie uczucie, że coś można by jeszcze zrobić inaczej, ale ta płyta jest na tyle fajnie nagrana, że nikt z nas nie ma jakichś konkretnych "ale".
Patryk: Nie ma jakichś strasznych dramatów pod tytułem: "Jezu, nie mogę spać, musimy to nagrać jeszcze raz!". No, ale skoro o to pytasz... Każdy artysta przez duże czy małe "A" zawsze będzie miał coś do dodania, poprawienia... Myślę, że nawet Michał Anioł chciałby poprawić parę rzeczy, więc spoko... (śmiech).
Przy okazji wydania "Affliction XXIX II MXMV" news o Blindead znalazł się nawet na stronie Roadrunnera. Był zatytułowany "Former Behemoth guitarist's Blindead..." itd. Ta przedmowa przed nazwą kapeli pomaga, czy już was trochę drażni?
Mateusz: W Polsce udało nam się od tego odejść. Wydaję mi się, że ludzie przestali nas kojarzyć przez pryzmat tego, że grałem kiedyś w Behemoth.
Patryk: Prawdziwi fani nigdy cię nie zapomnieli... (śmiech).
Mateusz: Ten news, który pojawił się na blabbermouth, pewnie został wysłany przez kogoś z naszej wytwórni. Taka jest polityka wytwórni - trzeba jakoś wypromować nowy zespół, który jest kompletnie nieznany na zachodzie. Taki dopisek przyciąga uwagę.
Czyli to może tylko pomóc.
Mateusz: Tak myślę. Z doświadczenia wiem, że na zachodzie jest o wiele więcej fanów Behemoth, którzy słuchają bardzo różnej muzyki, dlatego nie mam nic przeciwko takiej formie promocji przy tej płycie.
Bartosz Hervy: Przy "Autoscopii" było w newsach w Polsce dużo wzmianek, że Mateusz jest "eks Behemoth", ale na szczęście prasa już od tego odeszła. No, ale wtedy to też było zrobione w konkretnym celu - żeby zainteresować tym zespołem trochę więcej ludzi. Może przy następnej płycie na zachodzie też już nie będzie konieczne dodawanie przedrostka "eks Behemoth". Teraz to typowy chwyt promocyjny.
Patryk: A ja myślę, że to nas nigdy nie opuści...
Patryk, Mateusz, Bartosz: (śmiech)
Mateusz, kiedy widzisz obecną popularność Behemoth, nie jest ci trochę żal, że już cię tam nie ma?
Mateusz: Wiesz, nie ma mnie w tym zespole już od 7 lat i nadal czuję, że dobrze zrobiłem. Może dlatego, że bardzo długo myślałem zanim podjąłem tę decyzję i doskonale wiedziałem, z czego rezygnuję. Nie znoszę robić czegoś wbrew temu, co czuję... A czułem ogromną potrzebę rozwijania się w zupełnie innym kierunku muzycznym. To było o wiele silniejsze od pragnienia pieniędzy i sławy.
Pozdrawiam