- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
wywiad: Suicidal Angels
Wykonawca: | Nick Melissourgos - Suicidal Angels (wokal, gitara) |
Muzyków greckiego Suicidal Angels poznałam w roku 2011 r., kiedy występowali w roli supportu na europejskiej trasie koncertowej Death Angel. Po czterech latach, gdy spotkaliśmy się w krakowskim klubie "Fabryka", zespół występował już jako headliner na własnej trasie granej u boku Dr. Living Dead i Angelus Apatrida. O karierze grupy, zmianach personalnych i ostatniej płycie "Divide and Conquer" rozmawiałam z założycielem, gitarzystą i wokalistą Nickiem Melissourgosem. Skąd wzięła się nazwa Suicidal Angels, czy w thrash metalu jest jeszcze miejsce na innowacje i dlaczego czasem opłaca się być technikiem, dowiecie się z tego wywiadu...
strona: 1 z 5
Suicidal Angels, Kraków 20.02.2015, fot. Verghityax
rockmetal.pl: Kiedy widzieliśmy sie po raz ostatni w 2011 r., graliście jako support na europejskiej trasie Death Angel. Od tego czasu wiele się zmieniło w Suicidal Angels. Dlaczego Panos i Angel musieli opuścić zespół?
Nick Melissourgos, Suicidal Angels: 2011... naprawdę wiele się zmieniło od tej pory. Ale muszę powiedzieć, że cieszę się, bo są to zmiany na lepsze. Jeśli chodzi o byłych muzyków... Angel (Angel Kristotakis, basista - red.) nie potrafił poradzić sobie z grafikiem kapeli, a Panos (Panos Spanos, gitarzysta - red.) postanowił poświęcić się rodzinie. Zawsze powtarzam, że bycie w zespole, który dużo koncertuje, to wcale nie taka prosta sprawa. Trzeba wiele poświęcić i przeznaczyć na to cały swój wolny czas. Nie każdy się do tego nadaje.
W jaki sposób znaleźliście nowych muzyków?
Chrisa (Chris Tsitsis, gitarzysta - red.) znaliśmy z kilku innych zespołów i zawsze wiedzieliśmy, że jest dobrym gitarzystą. Więc kiedy zwolniło się miejsce w Suicidal Angels, zaprosiliśmy go na piwo i zaproponowaliśmy, żeby do nas dołączył. Zgodził się od razu i w tydzień nauczył się całego materiału. Wszystkie riffy, piosenki, solówki... niesamowite. Nowy basista, podobnie jak poprzedni, ma na imię Angel (Angel Lelikakis - red.) i znamy go odkąd miał 14 lat. Był jednym z największych fanów Suicidal Angels i pracował jako nasz technik. Kiedy poprzedni basista odszedł, od razu było jasne, kto go zastąpi.