- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
wywiad: Suicidal Angels
Wykonawca: | Nick Melissourgos - Suicidal Angels (wokal, gitara) |
strona: 2 z 5
Suicidal Angels, Kraków 20.02.2015, fot. Verghityax
Słyszałam, że cały zespół przeprowadził się z Grecji do Niemiec. Dlaczego?
To prawda, przenieśliśmy się do Niemiec. Na pewno nie na zawsze, ale tymczasowo zrobiliśmy tu sobie bazę wypadową dla zespołu. Stąd łatwiej nam podróżować na koncerty, wszędzie jest blisko i nie musimy spędzać długich godzin na lotniskach, co jest szczególnie uciążliwe, zwłaszcza latem.
O ile się nie mylę, pierwszą europejską trasę jako headliner zagraliście w zeszłym roku. Była to trasa "Conquering Europe Tour", promująca wasz ostatni album, zatytułowany "Divide and Conquer".
Ściśle mówiąc, zagraliśmy jako headliner w 2009 roku na trasie z Enforcer. Ale to było tylko dwanaście koncertów, więc nieco mniejsze przedsięwzięcie. Zorganizowanie każdej dużej trasy wymaga sporo wysiłku i przygotowań. Nie mówiąc już o tym, jak ważna jest dobra organizacja, kiedy już jesteś w trasie i trzeba trzymać się grafiku. Koncerty, które gramy teraz u boku Dr. Living Dead i Angelus Apatrida, to właściwie druga część trasy "Conquering Europe". Odwiedzamy te kraje i miasta, do których nie udało nam się dotrzeć w zeszłym roku.
Zamieńmy więc parę słów na temat waszej ostatniej płyty - "Divide and Couquer". "Dziel i rządź" ("divide et impera") to taktyka stosowana od czasów Cesarstwa Rzymskiego, polegająca na wzniecaniu konfliktów pomiędzy podbitymi terytoriami, tak aby nie mogły się zjednoczyć przeciwko władcy. Czy tytuł płyty ma jakieś odniesienie do historii?
Tytuł nie odnosi się bezpośrednio do czasów Cesarstwa Rzymskiego, choć faktycznie fraza pochodzi z tamtego okresu i jest aktualna do dziś. W obecnych czasach to bardzo wygodny sposób rządzenia społeczeństwem. Odwracanie uwagi od prawdziwych problemów i skupianie się na rzeczach totalnie nieistotnych. Widać tu duże podobieństwo.