zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

wywiad: Fear Factory

24.08.2012  autorzy: Katarzyna "KTM" Bujas, Verghityax

Wykonawca:  Dino Cazares - Fear Factory (gitara)

strona: 2 z 6

Fear Factory, Jaworzno 3.06.2012, fot. Verghityax
Fear Factory, Jaworzno 3.06.2012, fot. Verghityax

Skoro mowa o członkach zespołu... Dlaczego nastąpiła zmiana za perkusją?

Każdy, kto zna Gene'a Hoglana, wie, że to cholernie zajęty facet. Mieliśmy wyjątkowe szczęście, że był u nas aż rok. Teraz gra w Dethklok, nagrywa z Testamentem, udziela się w tribute projekcie Death... Ma naprawdę sporo roboty.

Odszedł też Byron Stroud (basista - przyp. red.).

No tak, odszedł. Ale zauważ, że ci goście to zawodowi muzycy - podpisujesz z nimi kontrakt i grają u ciebie tylko przez czas jego obowiązywania. Kontrakt się kończy i idą tam, gdzie chcą. Byron odszedł do 3 Inches Of Blood. Pochodzą z Vancouver, tak samo jak on. Jest ponadto menedżerem zespołu. To dla niego lepszy układ.

Jak znaleźliście zastępstwo za Gene i Byrona?

Najpierw pojawił się Matt DeVries, były gitarzysta kapeli Chimaira. Grał też kiedyś na basie w Six Feet Under. Pewnego dnia dostałem od niego smsa z pytaniem, czy mam czyjś tam numer telefonu. Wtedy mnie olśniło - basista! Odpisałem mu "Ej, a nie chciałbyś dołączyć do Fear Factory?", no i Matt się zgodził. A co do perkusisty... Przesłuchiwaliśmy bardzo wielu gości. Nie każdy może sobie ot tak zagrać naszą muzę. Jest mechaniczna, piekielnie trudna, wymaga ciągłej pracy z metronomem, nawet na koncertach. Znalezienie właściwego człowieka zajęło nam trochę czasu. Mike Heller najlepiej wypadł na przesłuchaniach i dlatego dostał tę robotę.

Dino, a jak teraz dogadujesz się z Burtonem (C. Bellem, wokalistą - przyp. red.)?

Nienawidzimy się (śmiech).

Przypomnisz, jak się poznaliście? Zdaje się, że to ciekawa historia...

To było daaawno temu... Mieliśmy wtedy po dziewiętnaście czy dwadzieścia lat, obaj mieszkaliśmy w Hollywood. Nie cierpieliśmy wówczas na nadmiar gotówki, a pewien gość wynajmował pokoje muzykom za naprawdę śmieszne pieniądze. Sto pięćdziesiąt dolarów za miesiąc, jak za darmo. No więc wprowadziłem się i pewnego dnia, idąc do łazienki usłyszałem, jak ktoś śpiewa pod prysznicem... Zacząłem słuchać i myślę sobie: "Ciekawe, co to za koleś". Tak właśnie poznałem Burtona. To znaczy, nie pod prysznicem, tylko... (śmiech) no wiecie, o co chodzi. Potem założyliśmy zespół o nazwie Ulceration. Graliśmy taki wczesny industrial spod znaku Godflesh, Pitchshifter. Później było już Fear Factory.

A jak to się stało, że trzy lata temu pogodziliście się?

Zacznijmy od tego, że przez ten czas, kiedy nie było mnie w Fear Factory, wydarzyło się dużo dramatów... Perkusista Raymond Herrera miał romans z żoną Christiana (Wolbersa - przyp. red.), która przy okazji była menedżerką zespołu. Wyobrażacie sobie, ile z tego wynikło syfu? Burton się wkurzył i chciał ją zwolnić. Ponadto oznajmił, że chce, bym wrócił do kapeli. Miał już dosyć tej atmosfery, nie był zadowolony z płyty "Transgression", muzycy koncentrowali się na osobistych dramatach, zamiast na pisaniu dobrej muzyki. Kompletnie się nie dogadywali i Burton powiedział im "Walcie się, zamierzam sprowadzić Dino z powrotem do Fear Factory i pozbyć się tej baby" (żony Christiana - przyp. red.). Nie doszli do porozumienia i ich drogi się rozeszły.

Jak skończyła się sądowa batalia o prawa do nazwy?

Jesteśmy tu jako Fear Factory. To mówi samo za siebie. Już po wszystkim.

Komentarze
Dodaj komentarz »
fear factory
wywiadowca (gość, IP: 80.54.47.*), 2012-08-26 19:44:58 | odpowiedz | zgłoś
ten koncert byl na poczatku czerwca a dopiero teraz wywiad?? a wywiad z Cavalera o ktrym jest mowa w tym wywiadzie kiedy bedzie? w grudniu??
dobre
Nargoth
Nargoth (wyślij pw), 2012-08-26 10:45:55 | odpowiedz | zgłoś
świetny wywiad! udostępnijcie ocenzurowaną część ;)
Blackie
Winterstorm
Winterstorm (wyślij pw), 2012-08-24 23:11:16 | odpowiedz | zgłoś
Niestety sława przewraca ludziom w dupach. Uwielbiam praktycznie cały dorobek W.A.S.P., ale lider kapeli to zbzikowany pseudo-celebryta, który myśli, że wszyscy go uwielbiają i może robić co chce. Po ich bodajże ostatnim koncercie w Polsce, znajoma dorwała obecnego gitarzystę (Douga) prosząc go o autograf, na co on stwierdził, że niestety nie może. Teraz już powoli domyślam się dlaczego. A tak ogólnie to spoko wywiad, udostępnijcie wyciętą wersję :D I zapamiętam sobie na zawsze, żeby nigdy nie dopuścić żony do menadżerowania moją kapelą ;)
dopiero teraz wywiad
z miasta (gość, IP: 78.8.196.*), 2012-08-24 21:27:49 | odpowiedz | zgłoś
a płyta już dawno dostępna. Dobre.
WASP
McB (gość, IP: 178.36.77.*), 2012-08-24 18:29:59 | odpowiedz | zgłoś
Widziałem WASP na Wacken - z całym szacunkiem dla dorobku - Blackie wygląda teraz jak Maryla Rodowicz.
dino
Boomhauer
Boomhauer (wyślij pw), 2012-08-24 17:29:06 | odpowiedz | zgłoś
Haha, przegość. Żeby więcej muzyków miało takie poczucie humoru. A Blackie to złamas.
wino
pik (gość, IP: 79.163.17.*), 2012-08-24 20:41:14 | odpowiedz | zgłoś
eee jutro poczytam, dzisiaj to na..

Materiały dotyczące zespołu

Na ile płyt CD powinna być wieża?