zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

wywiad: Behemoth

29.11.2012  autor: Katarzyna "KTM" Bujas

Wykonawcy:  Nergal - Behemoth, Piotr Weltrowski

strona: 6 z 7

Behemoth, Bydgoszcz 10.03.2012, fot. vSpectrum
Behemoth, Bydgoszcz 10.03.2012, fot. vSpectrum

Czy dzięki tej książce ludzie niezwiązani z muzyką metalową mają szansę dowiedzieć się, że granie w zespole to wcale nie taki łatwy kawałek chleba?

Nergal: Myślę, że tak. Ludziom wydaje się, że rock and roll to bułka z masłem, laski same się pchają do łóżka, pieniądze spadają z nieba i codziennie śpi się do czternastej. Ja wstaje wcześnie, muszę być trzeźwy, pracuję ciężko, ale nawet jeśli mówię, że to wymagające i męczące zajęcie, nie ma w tym narzekania. Nawet jak jestem zjebany, jestem zadowolony z tego, co robię. Satysfakcja jest największą gratyfikacją.

Czy czujesz, że przerwę w działalności Behemoth spowodowaną twoją chorobą, trzeba będzie odpracować, czy wróciliście już na ten sam pułap?

Nergal: Mam nadzieję, że jesteśmy już na wyższym pułapie niż kiedykolwiek. Dowodem tego będzie nowa muzyka, a i koncerty, które ostatnio zagraliśmy, za tym przemawiają. Kiedy graliśmy w Ameryce Południowej, po koncercie jeden z fanów powiedział do nas: "Nie spodziewałem się, że to będzie jeszcze lepsze niż wasz koncert tutaj pięć lat temu! Przyjeżdżacie pięć lat starsi, po chorobie i kurwa jest zajebiście!". Taka opinia fana, spod sceny, jest dla mnie miarodajna. Pracujemy teraz nad nową płytą, która ukaże się prawdopodobnie w październiku 2013. Jestem cholernie podekscytowany, bo szykujemy coś naprawdę niebanalnego.

Podobno zazdrościłeś zespołowi Deathstars koncertu z Rammsteinem w Gdańsku. Teraz to wy zagracie z nimi na "Impact Festivalu" w 2013 r.

Nergal: Już chujom niczego nie zazdroszczę (śmiech). Jestem fanem Rammstein, jak zresztą wszyscy w zespole. Nie znam niemieckiego, a ich kocham - to jest dziwne. Choćby za to ich uwielbiam (śmiech).

Bardzo dużo miejsca w książce zostało poświęcone twoim związkom z kobietami. Nie boisz się, że "Spowiedź Heretyka" odkrywa o tobie tyle, że może stać się dla kobiet poradnikiem "jak zdobyć Nergala"?

Nergal: Jest taka książka dla kobiet "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy"... Myślę, że drugi, alternatywny tytuł tej książki powinien brzmieć "Dlaczego kobiety kochają skurwysyna" (śmiech)... Jeśli nie ma takiej publikacji, to chyba powinniśmy pomyśleć o jej napisaniu (śmiech).

Czytałeś "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy"?

Nergal: Nie, przerobiłem to w realu.

Nergal też woli zołzy?

Nergal: Lubię zdziry. Chociaż czasem jest to podniecające, żeby sprowadzić i nieśmiałą dziewczynę na drogę grzechu.

Ale fanki nie mają szans. Powiedziałeś, że nie kręci cię taka przewaga już na starcie.

Nergal: To tak, jakby ginekolog próbował przelecieć każdą swoją pacjentkę. Jeśli spotka taką, w której się zakocha, to okay. Ale generalnie tak samo, jak jego obowiązuje etyka lekarska, to mnie obowiązuje "etyka blackmetalowca" (śmiech). Oczywiście zdarzają się piękne fanki, z którymi chciałbym zgrzeszyć. Takie rzeczy dzieją się niezwykle rzadko, ale jednak. I nie ukrywam tego ani się nie wstydzę, jestem w końcu tylko facetem.

Komentarze
Dodaj komentarz »
heretyk
oxmo
oxmo (wyślij pw), 2012-12-05 07:33:53 | odpowiedz | zgłoś
po tym wywiadzie sięgnąłem z ciekawości po tą książkę. faktycznie przeczytałem ją jednym tchem w dwa popołudnia w pracy. nie ma co porównywać nera do the dirt czy nawet white line fever, jego całe podejście to raczej to co od lat robi 'arry w maidenach. konsekwentnie do przodu, bez oglądania się na tych co się przewrócili. to dobra strategia, ale rockendrola w tym nie ma za grosz. behe znam od pierwszych demówek bo jestem niemalże rówieśniekiem nera i pamiętam ich jeszcze z podziemia. fajnie się o tym czyta, ale nie wiem czy ta książka może być interesująca dla kogoś kto nie wie nic na temat sceny metalowej i jej realiów.
re: heretyk
Dorosły (gość, IP: 83.9.100.*), 2012-12-08 11:08:24 | odpowiedz | zgłoś
Mam nadzieję, że czyta to twój pracodawca. Chyba że już jesteś w związkach i możesz czytać książki w pracy. Przeczytaj jeszcze raz, może zrozumiesz, co to jest profesjonalizm. Jakim trzeba być cepem, żeby walić w ch.. w robocie i jeszcze pisać o tym publicznie.
re: heretyk
Megakruk
Megakruk (wyślij pw), 2012-12-08 15:35:07 | odpowiedz | zgłoś
może robi w bibliotece?
re: heretyk
wac
wac (wyślij pw), 2012-12-08 18:42:46 | odpowiedz | zgłoś
a może w redakcji?
re: heretyk
Staalkyer
Staalkyer (wyślij pw), 2012-12-09 10:44:47 | odpowiedz | zgłoś
a może jest cieciem, to wtedy dobrze o nim świadczy zamiast gapić się w TV czy rozwiązywać 1000 panoramicznych ksiązki czyta
re: heretyk
Krasnal Adamu
Krasnal Adamu (wyślij pw), 2012-12-09 13:37:30 | odpowiedz | zgłoś
To samo miałem napisać i jeszcze dodać, że może jest w jakiejś partii i zajmuje się kulturalnym wybieraniem, które koncerty mają być odwołane.
re: heretyk
oxmo
oxmo (wyślij pw), 2012-12-11 22:16:23 | odpowiedz | zgłoś
nie pracuje w bibliotece i nie cieciuje, mam własną firmę i nie muszę się tłumaczyć pracodawcy. "dorosły" widzę, że z donosicielstwem jesteś obeznany. nagrywasz też rozmowy z kolegami? czy po prostu może masz już swój kubek na mostowskich? tfu
co do książki bo chodzi mi mimo wszystko po głowie, to nadal nie mogę napisać że to jest dobra pozycja. mam wrażenie, że jest dość wygładzona i nie wiem czy to ner jest taki gładki czy nie chciał szokować.
pzdr
no a jak?
cialoon (gość, IP: 89.77.76.*), 2012-12-03 16:16:09 | odpowiedz | zgłoś
napisal to napisal, ksiazka jest ok, moze nie taka jak The Dirt ale The Dirt jest czaderskie, ksiazka Nergala jest ok, ladnie wydana, fajne zdjecia, fajne historyjki.
ech
lunasasa (gość, IP: 89.69.197.*), 2012-12-02 16:16:54 | odpowiedz | zgłoś
Jeśli chociaż o muzykę to wielki szacunek ale jeśli chodzi o dawanie wywiadów do Gali w futrze na gołej klacie i całą resztę to jest to po prostu jedna wielka żenada.Następna płyta Behemothu naprawdę będzie musiała być niesamowita bo jeśli nie będzie jedyny argument "dobrej muzyki" jego obrońców zniknie:)
Na przekór, ale inaczej
Yankies (gość, IP: 85.221.173.*), 2012-12-02 14:05:05 | odpowiedz | zgłoś
A ja powiem tez na przekór, ale zupełnie inaczej. Nie mam nic przeciwko temu, że się "sprzedał". Uważam, że nic mi do tego, jego sprawa. Życzę mu powodzenia w byznesie, to nie moja brożka. Niech sobie też pieprzy te bzdury o stanizmie, też mam to gdzieś. Ale takie teksty jak ", tu wymiotowałem, tu miałem robioną laskę" sa dla mnie po prostu tak frajerskie, że głowa boli. Niech bedzie kim chce, niech robi co chce, ale niech publicznie ma trochę szacunku do kobiet...bo to nie jest ani smieszne, ani cwaniackie. Dla mnie obrzydliwe albo frajerskie. Nie wiem, może jestem staroświecki, ale prawdziwi faceci nie mówią o pewnych rzeczach..a na pewno nie w taki sposób, nie publicznie.
« Nowsze
1

Materiały dotyczące zespołu

Na ile płyt CD powinna być wieża?