zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku poniedziałek, 23 grudnia 2024

wywiad: Atheist, Till The Dirt

8.02.2022  autor: Verghityax

Wykonawca:  Kelly Shaefer - Atheist, Till The Dirt (wokal)

strona: 5 z 8

Atheist (od lewej do prawej: Roger Patterson, Rand Burkey, Steve Flynn i Kelly Shaefer), materiały prasowe
Atheist (od lewej do prawej: Roger Patterson, Rand Burkey, Steve Flynn i Kelly Shaefer), materiały prasowe

W 1987 roku przemianowaliście się na Atheist i wypuściliście demówkę "Hell Hath No Mercy". Czemu zabrakło na niej Randa Burkeya?

Randa zabrakło z powodu Randa (śmiech). Był trudny w obejściu i wielokrotnie wdawaliśmy się w sprzeczki. Nie przypominam sobie, o co poszło tym razem. Dość powiedzieć, że nasze osobowości były skrajnie różne. Choć nigdy nie zakwestionowałbym jego zręczności i talentu, jego kultura osobista pozostawiała wiele do życzenia. Pomieszkiwał wówczas w domu mojej matki i zachowywał się jak rozwydrzony gnojek. Nie miał szacunku dla nikogo. Ostatecznie udało nam się zażegnać spory i wrócił do kapeli.

W 1988 roku światło dzienne ujrzała demówka, zatytułowana "Beyond". Dzięki niej narobiliście wokół siebie trochę szumu.

Owszem, dostrzegły nas grubsze ryby przemysłu muzycznego, w tym Monte Conner, Borivoj Krgin i Dave Constable, ale to jeszcze nie był techniczny death metal, z którego zasłynęliśmy. Co prawda Steve Flynn stosował już bardziej skomplikowane zagrywki perkusyjne, jednak jako zespół osiągnęliśmy ten poziom dopiero na takich kompozycjach, jak "I Deny" i "Piece of Time".

"Piece of Time", pierwszy longplay studyjny Atheist, zarejestrowaliście pod okiem Scotta Burnsa. Coś z tej sesji zapadło ci w pamięć?

No pewnie. To było spełnienie marzeń. Zameldowaliśmy się w hotelu w Tampie. Wszystko mieliśmy przećwiczone do perfekcji, ale i tak panowało nerwowe podniecenie. Nagrywaliśmy swój pierwszy pełnoprawny album! Instrumenty i wzmacniacze, na których pracowaliśmy, nie były najwyższej jakości, ale za to dysponowaliśmy porządnym studiem i czujnym uchem Scotta Burnsa. Usłyszeć, jak twoje dzieło ożywa, to niesamowite doświadczenie. Parę lat temu Season of Mist wypuściła wznowienie "Piece of Time" wzbogacone o płytę DVD z archiwalnymi materiałami z "Morrisound Recording".

Atheist (od lewej do prawej: Kelly Shaefer, Rand Burkey, Steve Flynn i Roger Patterson), materiały prasowe
Atheist (od lewej do prawej: Kelly Shaefer, Rand Burkey, Steve Flynn i Roger Patterson), materiały prasowe

Ile dni zajęło wam ukończenie albumu?

Równe siedem, wliczając w to miksy. Jestem Scottowi niezmiernie wdzięczny za to, że kosztem swego wolnego czasu dopieścił brzmienie naszej płyty. Inaczej nie dotrzymalibyśmy terminu.

Wcześniej wspomniałeś, że Borivoj Krgin wyciągnął od wytwórni 7200 dolarów na zrealizowanie "Piece of Time". Wystarczyło?

Nie było innego wyjścia. Ed Repka skasował ponad dwa tysiące dolarów za namalowanie okładki, więc na produkcję zostało nam w granicach pięciu. To nie jest duża kwota, chociaż wiem, że niektóre albumy powstawały za mniejsze (śmiech). Nikt nie da ci dodatkowych godzin w studio za frajer, dlatego musisz wykorzystać swój czas do maksimum.

Zawsze podobała mi się okładka "Piece of Time". Ed otrzymał od was jakieś wytyczne, czy to był jego pomysł?

Przerzucaliśmy się z Randem pomysłami. Zależało nam na tym, by uchwycić różne atrybuty przemijającego czasu, stąd połączenie klepsydry i zegara. Tło, kolorystyka, jak i cały układ zrodziły się w wyobraźni Eda. Ze wszystkich wydawnictw Atheist, "Piece of Time" i "Jupiter" mają najpiękniejsze szaty graficzne. Mógłbyś umieścić "Piece of Time" pośród setki metalowych płyt i nadal by się wyróżniała. Tego właśnie oczekujesz od dobrej okładki - ma przykuwać uwagę.

Skoro już mowa o kwestiach graficznych, kto narysował prototyp logo Atheist?

Roger. Miał do tego smykałkę. Często coś kreślił, zwłaszcza komiksy. Później Ed to logo dopieścił i nadał mu symetrii.

Już po zarejestrowaniu "Piece of Time" gościnnie zaśpiewałeś w utworze "Stronger than Hate" Sepultury, pochodzącym z albumu "Beneath the Remains". Ułożyłeś również słowa do tego numeru.

Scott Burns pojechał do Brazylii w celu wyprodukowania materiału na "Beneath the Remains" Sepultury (sesja odbyła się w "Nas Nuvens Studio" w grudniu 1988 roku - przyp. red.). Zaraz potem wrócił do Stanów, żeby zrobić miksy, a Max (Cavalera - przyp. red.) przyleciał razem z nim. Angielski Maksa był wówczas na poziomie początkującym i poprosili mnie, żebym pomógł z tekstami. Szanuję go za odwagę. Gdybym to ja miał zaśpiewać coś po portugalsku, pewnie poniósłbym spektakularną klęskę (śmiech). Przyjechałem do Tampy i przygotowałem dla niego dwa zestawy tekstów: pierwszym był "Stronger than Hate", z drugiego zaczerpnął określenie "inner self" i użył go jako tytułu dla innego kawałka. Kiedy tam byłem, do studia ("Morrisound Recording" - przyp. red.) wpadli z odwiedzinami John Tardy z Obituary oraz chłopaki z Incubus (Scott Latour i Francis Howard - przyp. red.). Skończyło się na tym, że wszyscy pokrzyczeliśmy sobie w chórkach.

Początkowo "Piece of Time" miał trafić do sprzedaży nakładem Mean Machine, co jednak nie doszło do skutku. Jaka była przyczyna?

Mean Machine była dzieckiem Borivoja Krgina i podwytwórnią Three Cherries Records, specjalizującej się w wykonawcach R&B pokroju Leny Horne. Gdy Borivoj wkręcił się do Three Cherries, przekonał swojego szefa, że istnieje niezagospodarowana nisza podziemnych kapel metalowych, którymi można by się zaopiekować. "Piece of Time" Atheist był jego pierwszym projektem i w ten sposób pozyskaliśmy fundusze na produkcję. Borivoj należał do czołówki najbardziej znanych dziennikarzy zajmujących się metalem, był też przyjacielem zespołu. Regularnie podsyłaliśmy mu nasze demówki i to za jego sprawą zaczęliśmy wprowadzać do naszej muzyki coraz dziwniejsze elementy - ciężko mu było zaimponować, więc stale przesuwaliśmy granicę.

Atheist (od lewej do prawej: Steve Flynn, Rand Burkey, Kelly Shaefer i Roger Patterson), materiały prasowe
Atheist (od lewej do prawej: Steve Flynn, Rand Burkey, Kelly Shaefer i Roger Patterson), materiały prasowe

Jednak po jakimś czasie perspektywa walki o pozycję na rynku metalowym przerosła kierownictwo Three Cherries, wskutek czego Mean Machine przestała istnieć. Borivoj, niezrażony fiaskiem, skorzystał ze swoich kontaktów w branży. Dave Constable i Bernard Doe z zina "Metal Forces" mieli raczkującą wytwórnię o nazwie Active Records i wyrazili zainteresowanie współpracą z Atheist. Drugą opcją był Roadrunner Records, przy czym oni oferowali kontrakt każdemu i obawialiśmy się, że będziemy małą rybką w dużym stawie. Doszliśmy do wniosku, że z Active Records mamy większe szanse - w końcu zarządzało nią dwóch redaktorów ze słynnego na cały świat zina, obaj cieszący się niemałym szacunkiem w środowisku. Wydaje mi się, że popełniliśmy błąd (śmiech). Gwoli sprawiedliwości, w tamtych latach niemal każda umowa z wytwórnią była niczym pakt z diabłem. Formacji, które weszły w konszachty z Roadrunner i straciły prawa do swojej twórczości, jest bez liku.

Premiera "Piece of Time" w 1990 roku okazała się porażką. Active Records brakowało siły przebicia, na domiar złego nie mieli dystrybucji na rynek amerykański - to była brytyjska firma, dlatego nasz album dostępny był wyłącznie w Europie. Dopiero kilka miesięcy później ukazał się w Stanach Zjednoczonych i zupełnie przepadł. Gdyby okoliczności nam sprzyjały, "Piece of Time" mógł ujrzeć światło dzienne już w 1988 roku.

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Atheist, Till The Dirt
Fjdjd (gość, IP: 93.105.177.*), 2022-02-16 10:23:23 | odpowiedz | zgłoś
Byłem na tym koncercie 93. Oprócz Benediction Atheist grał jeszcze Cemetary. To były czasy..
re: Atheist, Till The Dirt
Verghityax (wyślij pw), 2022-02-16 12:07:59 | odpowiedz | zgłoś
Pamiętasz może, czy to był Poznań czy Wrocław? I jaki klub? Pytam z kronikarskiej ciekawości :)
re: Atheist, Till The Dirt
Tbor (gość, IP: 93.105.177.*), 2022-02-17 10:50:24 | odpowiedz | zgłoś
Koncert był w Poznaniu. Niestety nazwy klubu nie pamiętam:) Atheist zagrał bardzo dobrze i miał faktycznie żywiołowe przyjęcie. Chłopaki pozamiatali.. mam nadzieję że wreszcie doczekamy się nowej płytki.
Dzięki za super wywiad
re: Atheist, Till The Dirt
Verghityax (wyślij pw), 2022-02-17 15:42:41 | odpowiedz | zgłoś
Dzięki za info :) Cieszę się, że wywiad się spodobał. Wkrótce będę spisywał wywiad z Jairo Guedzem i będzie bardzo dużo o najwcześniejszej erze Sepultury :)
re: Atheist, Till The Dirt
Cebulka (gość, IP: 31.0.48.*), 2022-02-15 15:16:03 | odpowiedz | zgłoś
Świetny wywiad!
re: Atheist, Till The Dirt
Jarosław Kański (gość, IP: 73.99.194.*), 2022-02-14 00:11:04 | odpowiedz | zgłoś
Fantastyczny wywiad. To prawda, że przez problemy logistyczne związane z promocją i dystrybucją, Atheist zawalił sobie karierę. Pamiętam, że ponad 30 lat temu z Trash'em All pisano, zę ,,Piece of Time" powinno się traktować z takim samym szacunkiem za powiew świeżości jak ,,Altars of Madness", jeżeli premiera tej płyty ukazała by się w 1988 czy 1989 roku a nie jak 2 lata później.
Czy można poprosić jeszcze of wywiad z Davidem Vincentem z Morbid Angel I am Morbid. W ten sposób byłby to pewien tryptyk (Pestilence, Atheist i Morbid Angel).
Pozrowienia.
re: Atheist, Till The Dirt
Verghityax (wyślij pw), 2022-02-14 22:19:56 | odpowiedz | zgłoś
W sumie z Davidem był już wywiad jakiś czas temu, ale nie była to rozmowa tak szczegółowa jak ta z Kelly'm. Mam jeszcze w zanadrzu parę klasyków z thrash i deathmetalowej półki ;)
re: Atheist, Till The Dirt
Krewetka (gość, IP: 95.160.156.*), 2022-02-11 13:02:57 | odpowiedz | zgłoś
Dziwne wybory biznesowe, tak zasłużony zespół nie może podpisać kontraktu z liczącą się wytwórnią, tylko kilkanaście lat bawi się w nagrywanie jednej płyty, trafiając nawet do naszego krajowego wydawcy, który nawet nie zorganizował u nas przez ten czas żadnego koncertu Atheist. Trudno to jakoś poskładać ze sobą.

BTW Dobry wywiad, wybitny zespół, trochę nieznanych faktów się dowiedziałam.
re: Atheist, Till The Dirt
Verghityax (wyślij pw), 2022-02-11 16:24:16 | odpowiedz | zgłoś
Dzięki :) Właśnie starałem się powyciągać takie wątki, których sam nie znałem za dobrze i bardzo chciałem się dowiedzieć :)
re: Atheist, Till The Dirt
darknightion (gość, IP: 91.230.98.*), 2022-02-10 19:13:49 | odpowiedz | zgłoś
Super! Nie mogę się doczekać nowego albumu.

Materiały dotyczące zespołów

Czy abonament do muzycznego serwisu streamingowego to dobry prezent świąteczny?