- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
wywiad: Vader
Wykonawca: | Marek "Spider" Pająk - Vader (gitara) |
Z gitarzystą Vader, Markiem Pająkiem, spotkałam się przy okazji koncertu grupy w Zabrzu w ramach szóstej odsłony trasy "Blitzkrieg". Rozmawialiśmy o nagrywaniu "Welcome To The Morbid Reich", o tym jak współpracuje się z Peterem, o zmianach w składzie i pewnym koncercie piętnaście lat temu, na którym Pająk zjawił się jeszcze jako fan Vader... Nie omieszkałam też spytać gitarzysty o jego aktywność muzyczną w Esqarial i Amorphous. Czterdzieści minut wywiadu minęło jak błyskawica, a dowód tego, że była to piekielnie sympatyczna i treściwa rozmowa, przedstawiam poniżej.
strona: 1 z 6
Vader, Warszawa 24.03.2012, fot. W. Dobrogojski
rockmetal.pl: To twój pierwszy "Blitzkrieg"?
Marek Pająk, Vader: Jako gitarzysty Vader, owszem. Wcześniej gościłem na "Blitzkriegu" z moim drugim zespołem, Esqarial. No a poza tym graliśmy przed Vaderem na sławetnym "Thrash 'Em All Festivalu" z Behemoth, Krisiun i całą śmietanką ówczesnej sceny metalowej. Bardzo miło wspominam ten festiwal, bo dużo się działo na scenie i poza nią... (śmiech). Ale wracając do Vader, to moja druga trasa. Pierwsza była ta urodzinowa z okazji piętnastej rocznicy wydania "De Profundis". Graliśmy wtedy w mniejszych miastach, teraz jest z trochę większym rozmachem - więcej zespołów, większe kluby itd. Reasumując, to mój pierwszy Blitzkrieg, a za razem druga trasa po Polsce z Vader.
To teraz trochę historii, czyli "Jak Pająk trafił do Vader?" Współpracowałeś z Peterem przy jego side-projekcie Panzer X. Znaliście się przedtem?
Poznaliśmy się w 2001 roku na wspomnianym "Thrash 'Em All Festivalu", ale tak typowo muzycznie to faktycznie dopiero przy okazji Panzer X. Tak się złożyło, że Mariusz Kmiołek, który jest menedżerem zespołu Vader, przez wiele lat wydawał moją kapelę Esqarial i zaproponował mi współpracę w projekcie Petera. Peter kojarzył, że jestem gitarzystą o bardziej heavymetalowej duszy, więc pasowałem do ogólnego zamysłu projektu, który tworzył. Tak więc dostałem propozycję od Mariusza, zgodziłem się i spotkałem się z Peterem jeszcze przed wejściem do studia. Dostałem materiały, przegadaliśmy sprawę, a potem było już nagranie, czyli kilka dni wspólnej pracy w studiu. Dopiero wtedy mieliśmy taki prawdziwy, stricte muzyczny kontakt. To było ciekawe doświadczenie, bo nawiązała się między nami prawdziwa interakcja muzyczna - okazało się, że nagrałem znacznie więcej materiału niż dostałem do opanowania. Później po Panzer X mieliśmy pewne plany muzyczne, ale wiadomo, Vader jest zespołem, który koncertuje bardzo dużo i ostatecznie nic z tego nie wyszło. Dopiero kiedy okazało się, że Mauser opuszcza kapelę, padła propozycja, żebym go zastąpił.
Ale wtedy tak się nie stało...
No nie. Za pierwszym razem nie doszło to do skutku, pojawił się Vogg z Decapitated...
Który i tak nie wziął udziału w nagrywaniu "Necropolis"...
To była dosyć zawiła sprawa, trochę jak w wenezuelskiej telenoweli - jeden gitarzysta gra koncerty, drugi nagrywa w studiu... (mowa o gościnnym udziale w nagrywaniu płyty "Necropolis" Marka Pająka - przyp. red.). Później okazało się, że Vogg zamierza reaktywować Decapitated, ostatecznie zrezygnował z Vader i wtedy Peter zadzwonił do mnie. Na początku umówiliśmy się tak niezobowiązująco, że pogramy parę koncertów i zobaczymy, co dalej. I jak widać, tak już zostało.
I nagrałeś z Vader kolejną płytę, "Welcome To The Morbid Reich", na którą napisałeś też kilka numerów. Peter zaproponował ci, żebyś wziął udział w komponowaniu, czy to była twoja inicjatywa?
Peter powiedział, że jeśli mam jakieś ciekawe pomysły, to zrobimy z nich użytek. Podesłałem mu jeden projekt, który bardzo mu się spodobał, i to trochę nakręciło mój umysł. Zacząłem wysyłać kolejne, kolejne, kolejne... i w bardzo szybkim tempie zbudowaliśmy trzy szkielety. Z tego jeden w 99% przeszedł niezmieniony. Wiesz jak to jest w studiu, trzeba wszystko dopasować pod wokal i czasem zmienia się struktura utworu. Jeden numer doczekał się tylko minimalnych modyfikacji. Generalnie to sprawa z pisaniem materiału na "Welcome To The Morbid Reich" wyszła bardzo naturalnie. Oczywiście najpierw zapytałem Petera, jaką ma wizję tej płyty. Ciężko jest napisać muzykę, jeśli nie znasz ogólnego konceptu. Mogłem się co prawda sugerować poprzednimi płytami, ale warto było poznać zdanie Petera, żeby moje kawałki pasowały do tego, co on stworzy na ten krążek. Jak już wziąłem się za pisanie, okazało się, że trafiłem. Dokładnie o to chodziło. Starałem się swój styl grania nieco dopasować do Vader, tak żeby album jednak brzmiał jak kompletna całość.