strona: 2 z 4

Sahg, Kraków 8.10.2010, fot. Verghityax

A czy graniu bardziej pozytywnej muzyki towarzyszą na scenie inne emocje? Do tej pory byłeś groźny i wkurzony, a teraz możesz sobie chyba pozwolić na trochę zabawy?

Jasne, to całkiem co innego. Tutaj wychodzi na światło dzienne trochę inna strona mojej osobowości. Całkowicie inne emocje. Jeśli gram black, angażuję się w to od strony ideologicznej. W Sahg koncentruje się po prostu na grze na basie. Inna sprawa to fakt, że w Gorgoroth, a teraz w Ov Hell, byłem też kompozytorem. Grałem swój materiał, więc na pewno było w tym więcej "mnie".

Który image sceniczny wolisz? Nie tęsknisz za ćwiekami i corpse paintem?

Jeszcze do tego wrócę, spokojnie. Ostatni koncert w takim oprzyrządowaniu grałem jakiś rok temu, ale w przyszłości na pewno jeszcze pojawię się w tej wersji. Może z Ov Hell...

Ov Hell ma jakieś koncerty na swoim koncie?

Niestety nie. Ja i Shagrath mieliśmy na głowie za dużo innych rzeczy. Zaraz po tym jak wydaliśmy pierwszą płytę Ov Hell, Dimmu rozpoczęło pracę nad "Abrahadabrą", a ja miałem robotę z Sahg. Zresztą Ov Hell nigdy nie miał być pełnoprawnym bandem koncertowym. Planujemy tylko kilka pojedynczych występów. No i pewnie jeszcze coś nagramy. Czas pokaże.

Więc zajmijmy się Sahg. Co znaczy nazwa kapeli?

"Sag" to po norwesku "piła", dodaliśmy tylko literkę "h". W nazwach kapel często przewijają się nazwy jakichś broni, na przykład Guns'n'Roses mają spluwy. My wymyśliliśmy sobie najgłupszą broń, jaką można mieć. Piła.

A wasze płyty zamiast tytułów mają numerki.

No tak... Led Zeppelin i Van Halen liczyli swoje płyty. My też zaczęliśmy liczyć, na razie doszliśmy do trójki. Może uda się doliczyć do siedmiu? Zobaczy się.

W porządku, to zajmijmy się teraz płytą "Sahg III". Kto napisał materiał na ten album?

Gitarzysta Thomas i wokalista Olav. Oni są odpowiedzialni za większość kawałków. Ja zwykle dorzucam jeden albo dwa utwory na każdą płytę. Ale oczywiście pracujemy nad wszystkim wspólnie w sali prób i tam każdy z nas dokłada coś od siebie do napisanego już materiału. Staram się wymyślić coś kreatywnego na basie, zamiast zajmować się pisaniem całego kawałka. Może w przyszłości to się zmieni i zacznę trochę więcej komponować, ale na ten moment jest jak jest.