- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
wywiad: Neuronia
Wykonawcy: | Maciej "Tektur" Nawrot - Neuronia (wokal), Michał "Misiek" Rogala - Neuronia (gitara) |
strona: 3 z 4
Neuronia, Katowice 27.02.2011, fot. Verghityax
To teraz krótko o utworach... "Moon Over Providence" nawiązuje do twórczości Lovecrafta - wszyscy jesteście fanami?
Tektur: Ja chyba największym (uśmiech). Nie jestem może jakimś mega wybitnym znawcą twórczości mistrza z Providence, ale kiedy tylko usłyszałem ten numer, stwierdziłem, że ma on wybitnie lovecraftowski klimat. Tak, jakby powstawał w Dunwich albo Arkham. Od zawsze lubiłem literaturę grozy, szczególnie amerykańską. Każdy z nas w mniejszym lub większym stopniu lubi takie klimaty.
Dlaczego "3:33" nie doczekał się tytułu?
Tektur: Ha! To jest pułapka! Otóż ten numer ma tytuł. Parę albo i paręnaście lat temu jeden z moich przyjaciół z rodzinnego Lublina miał kłopoty z bezsennością i z pewnym lękiem opowiadał mi, że zawsze w nocy budzi się o "równej" godzinie... przy czym ta "równa" godzina to była 2:22, 4:44 albo właśnie rzeczona 3:33. Ten kawałek jest właśnie o bezsenności, o tej 3:33, o której czasem zdarza nam się obudzić i nie móc dalej spać. Dla żartu już po zatytułowaniu i nagraniu "przycięliśmy" ten kawałek do trzech minut i 33 sekund, żeby zwodzić ludzi na manowce (śmiech). Zresztą w pierwotnej wersji miał się on nazywać "3:33 AM", czyli trzecia trzydzieści trzy nad ranem.
O czym jest "Kick The Fuckers Out"?
Tektur: O ludziach, którym dajemy się omamić średnio raz na cztery lata. Łudzą nas różnymi obietnicami, z których większość niestety pozostaje jedynie w sferze marzeń i pobożnych życzeń. Potem okazuje się, że najbardziej wygrani na tym naszym wyborze są właśnie oni - spijają śmietankę i zbijają na rządzeniu wielkie pieniądze. To "wykopanie" jest oczywiście metaforyczne, ale mieliśmy już sytuację z ACTA, kiedy to uliczne protesty zablokowały niepopularne decyzje rządzących. Właśnie o czymś takim jest ten kawałek.
Kiedy zobaczyłam na liście utworów "Alone In The Dark", myślałam że nagraliście cover Testamentu... To oczywiście niezamierzona zbieżność tytułów?
Tektur: A wiesz, jadąc na koncert do Rzeszowa odkurzyliśmy sobie "Legacy" po drodze i faktycznie mnie tknęło, że ludzie będą się tego spodziewać. Ale nie, tytuły są zbieżne zupełnie przypadkowo, chociaż teksty w sumie mają pokrewny temat. Z tym, że nasz jest o wiele realniejszy i bardziej współczesny - tekst jest napisany z perspektywy osób czekających w ciemności na tortury. Powstał z myślą o obecnych wydarzeniach w Syrii, gdzie torturuje się podobno nawet ośmio czy dziewięcioletnie dzieci, które ośmieliły się zaśpiewać rymowankę przeciwko prezydentowi Asadowi. Horror. To jest właśnie jedna z twarzy szaleństwa współczesnego świata i jego codzienności...