zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

wywiad: Leash Eye

4.12.2011  autorzy: Katarzyna "KTM" Bujas, Verghityax

Wykonawca:  Opath - Leash Eye (gitara)

strona: 3 z 4

A skąd wziął się pomysł, żeby inkorporować do muzyki Leash Eye organy Hammonda?

Jeśli chodzi o mnie, to nie miałem tego w planach, ale za to Marecki bardzo chciał grać z organistą. Z czasem dojrzałem do tego i ja, więc postanowiliśmy spróbować z Michałem Łapajem z Riverside. Konkretnie to nagrał na organach trzy kawałki na naszej pierwszej płycie. Okazało się, że to ma sens i zaczęliśmy chodzić za Voltanem, żeby z nami pograł. Słabo nam szło i gdy już odpuściliśmy, nagle znalazłem maila, w którym Voltan przesłał nam kilka naszych numerów z dogranymi Hammondami.

Wydaliście singiel "From Hell To Wyoming" (przy okazji: o co właściwie chodzi z tym Wyoming?) - dlaczego? Obecnie bardzo niewiele polskich kapel rockowych czy metalowych wydaje single.

Singiel nagraliśmy po to, by wziąć udział w "Antyfeście" i innych konkursach oraz by zaprezentować nowe oblicze zespołu po przyjściu Voltana. No i okazało się to bardzo dobrym ruchem, bo utwór "Lee The Shy", znajdujący się na singlu, wygrał nam "Antyfest". Co do Wyoming, to wszystko przez kawałek zespołu Brand New Sin o takim właśnie tytule. Numer tak się nam spodobał, że postanowiliśmy wprowadzić to słowo do naszego "liszajowego" słownika. Wyoming dla nas to coś jak Arkadia.

Wspomniałeś "Lee The Shy"... czy ten utwór ma coś wspólnego z "Candy Lee" Corruption?

Tylko "Lee" i nic poza tym...

Oprócz wygranej w "Antyfeście 2011" macie na swoim koncie drugą nagrodę na tegorocznym "Festiwalu Bluesowo - Rockowym im. Miry Kubasińskiej Wielki Ogień" w Ostrowcu Świętokrzyskim. Spodziewaliście się tego, czy takie wyróżnienia były dla Leash Eye totalnym zaskoczeniem?

Do tego doszło jeszcze zwycięstwo w "Wacken Metal Battle Poland" i - jeśli spojrzeć wstecz - to można by rzec, że absolutnie nie spodziewaliśmy się tego, że ten rok tak dobrze nam się ułoży. Co do "Wielkiego Ognia", to powiem szczerze, że jechaliśmy po nagrodę... Jakoś tak przeczuwaliśmy, że może się udać, no i faktycznie się udało... Co prawda nie wygraliśmy, ale druga nagroda to niewątpliwy sukces. Dla mnie szczególnie ważny, bo urodziłem się w Ostrowcu i tam się wychowałem. Ogólnie rzecz ujmując, wychodzi na to, że w 2011 zrobiliśmy sobie piękny prezent na piętnastolecie działalności.

A jak oceniasz wasz występ na festiwalu "Wacken"? Są z tym związane jakieś ciekawe historie?

Historii jest wiele, bo pobyt na polu namiotowym w grupie kilkunastu osób zawsze prowadzi do powstania sytuacji, które potem dla tego towarzystwa stają się legendą, na przykład "dance ov death" wspomnianego wcześniej Kiełka, zwany też tańcem bikiniarzy (śmiech). Co do występu, to myślę, że było całkiem nieźle, o czym świadczyła reakcja dość sporej publiczności.

Komentarze
Dodaj komentarz »
Opath, V i KTM.
Chemik
Chemik (wyślij pw), 2011-12-10 15:04:02 | odpowiedz | zgłoś
Podoba mi się brak tego specyficznego napompowania czy udawanej 'zajebistości', jaka jest wręcz namacalna w wypowiedziach wielu muzyków podczas tego typu okoliczności. Fajny, szczery i skromny facet.

Sam wywiad też w porządku...ale tak jest zwykle wprzypadku Pana V. i KTM, także to już nie dziwi.
Opath -
Derygier (gość, IP: 150.254.101.*), 2011-12-08 17:52:52 | odpowiedz | zgłoś
Sympatyczny facet
re: Opath -
opath (gość, IP: 77.222.247.*), 2011-12-09 22:47:20 | odpowiedz | zgłoś
bardzo dzikeuje ;)

Materiały dotyczące zespołu

Na ile płyt CD powinna być wieża?