- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
wywiad: Tim "Ripper" Owens
Wykonawca: | Tim "Ripper" Owens - Tim "Ripper" Owens (wokal) |
strona: 2 z 4
Tim "Ripper" Owens, Warszawa 18.09.2010, fot. W. Dobrogojski
Czy istnieje szansa, że któregoś dnia na twojej setliście znajdzie się więcej utworów z "Jugulator" i "Demolition"?
Przypuszczalnie następnym razem tak się stanie. Na tej trasie ułożyłem taką listę, aby każdy znalazł w niej coś dla siebie. Lecz na kolejnej pewnie dorzucę "Heart of a Killer" Winter's Bane, "When the Eagle Cries" Iced Earth... Chciałbym zagrać "Hell Is Home"... "Subterfuge" i "Bloodstained" to też niezłe numery... Lubię "Cathedral Spires", ale strasznie dużo się tam dzieje, więc niełatwo się to wykonuje... Od jakiegoś czasu nachodzą mnie myśli, by zaśpiewać "Lost and Found" w akompaniamencie tylko jednej gitary i bez sekcji rytmicznej...
Lubisz wykonywać piosenki, w śpiewał Ronnie James Dio. To jedna z najbardziej wyjątkowych osób, jakie w życiu poznałem, dlatego chciałbym spytać, czy masz jakieś szczególne wspomnienia z nim związane?
To był wspaniały człowiek. Zawsze powtarzam na scenie, że miałem w nim przyjaciela, a on z kolei był przyjacielem dla każdego. I miał niesamowitą pamięć do imion... W moich oczach był mentorem nie tylko w dziedzinie zachowania na scenie, ale również poza nią. Nauczył mnie szacunku do ludzi, między innymi poprzez to, że sam traktował mnie bardzo dobrze od samego początku, zanim jeszcze stałem się jakkolwiek rozpoznawalny. On był najlepszy ze wszystkich. Dwa razy miałem okazję być z nim na trasie - raz z Iced Earth w Wielkiej Brytanii i raz z moją solową kapelą.
Bardzo przypadło mi do gustu twoje wykonanie "Children of the Sea". Rzadko słyszę, by ktoś potrafił do tego stopnia zbliżyć się do wokalu Dio...
Dziękuję. Jak już wspomniałem, piosenki Dio od dawna gościły na mojej setliście. Gdy akurat nie rozbijam się po świecie, lubię dawać u siebie akustyczne koncerty - gramy wówczas "Man on the Silver Mountain", "Children of the Sea", "Neon Knights"... Kocham śpiewać jego numery. Ludzie często mi mówią, że mój głos i styl przypomina manierę Roba Halforda, lecz w rzeczywistości zawsze starałem się upodobnić do Dio i to jego technikę naśladowałem.
Jakiś czas temu powołałeś do życia wraz z paroma innymi muzykami supergrupę pod nazwą Charred Walls of the Damned. Jak do tego doszło?
Właściwie to głównym pomysłodawcą był Richard Christy, były perkusista Iced Earth i Death. Planował nagrać album i zgłosił się do mnie z pytaniem, czy chciałbym na nim zaśpiewać. Zupełnie się wtedy nie spodziewaliśmy, że efekt końcowy wypadnie tak dobrze i że spotka się z takim zainteresowaniem. Wydało nas Metal Blade Records i sprzedaż w pierwszym tygodniu od premiery przerosła nasze najśmielsze oczekiwania - poszły cztery tysiące kopii w samych Stanach. To niezłe osiągnięcie, jak na zespół, która rzadko gra na żywo, zwłaszcza że nie byliśmy zbytnio promowani.
To było coś jednorazowego, czy może wiążecie z Charred Walls of the Damned plany na przyszłość?
Mamy plany, jak najbardziej. Jak dotąd odbyliśmy trasę po Stanach. Chcielibyśmy teraz pokazać się w Europie na letnich festiwalach, ale każdy z nas ma dość napięty grafik i ciężko nam się razem zebrać. Na potrzeby tamtego tournee wziąłem ze sobą gitarzystę z Beyond Fear, ponieważ Jason Suecof jest potwornie zawalony robotą jako producent.

Poza tym moim zdaniem wyjątkowo niemobilny i nieżywotny człowiek na scenie. Fajnie śpiewa, ale w jakiś Whiplashach czy Refuse/Resist z tym Hailem to wypadało dziwnie, co najwyżej podryguje czapeczką.