- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
wywiad: Tarja Turunen
Wykonawca: | Tarja Turunen - Tarja Turunen (wokal) |
strona: 4 z 5
Tarja Turunen, Warszawa 2010, fot. W. Dobrogojski
Czy w związku z tym masz ochotę pomówić o Nightwish, czy wolałabyś raczej pominąć ten wątek?
Prawdę mówiąc mam teraz inne życie i jestem naprawdę zadowolona z mojej solowej kariery. Czuję się też o wiele szczęśliwsza, niż wtedy. Wydaje mi się, że dla większości ludzi temat rozłamu w Nightwish stanowi już zamknięty rozdział i nie chcą dłużej o tym słuchać. Zespołowi życzę wszystkiego najlepszego w ich dalszej karierze. Mieliśmy swoje miejsce w dziejach muzyki i myślę, że to jest najważniejsze. Wiem, że z początku naszemu rozstaniu towarzyszyło mnóstwo emocji, ale z czasem nauczyłam się nadstawiać drugi policzek (śmiech).
W takim razie darujmy sobie temat Nightwish i przejdźmy do czegoś z zupełnie innej beczki. Chcę cię zapytać o jedną z fundamentalnych kwestii w twoim życiu, czyli o to, w jaki sposób związałaś się z muzyką i co sprawiło, że stała się ona twoją pasją?
Fiu! Niezłe pytanie. Rodzice zawsze mi opowiadali, że już jako mała dziewczynka miałam smykałkę do podchwytywania melodii. Gdy tylko usłyszałam coś rytmicznego, natychmiast to zapamiętywałam. Podobno zaczęłam podśpiewywać nim jeszcze nauczyłam się poprawnie mówić (śmiech). Muzyką byłam otoczona od najwcześniejszych lat. Pamiętam, jak rodzice śpiewali dla mnie i mojego rodzeństwa, gdyż oboje mieli wspaniały talent wokalny, lecz nigdy nie zostali profesjonalistami. Mój starszy brat Timo również rozwinął się w tym kierunku. Jest teraz świetnym muzykiem i wokalistą... W sumie to zajmował się tym jeszcze przede mną. Perkusja była jego pierwszą miłością, więc w życiu codziennym nawzajem stanowiliśmy dla siebie inspirację (śmiech). Ja w wieku sześciu lat podjęłam naukę gry na fortepianie, uczęszczając na prywatne lekcje. Przez cały ten czas rodzice wspierali mnie, jak mogli.
Korzystając z tego, że jesteśmy przy temacie lekcji - brałaś kiedyś lekcje śpiewu?
O tak, brałam lekcje śpiewu klasycznego. Dzięki temu nauczyłam się radzić sobie z moim głosem.
Rozgrzewasz się przed koncertami, czy od razu wchodzisz "na żywca"?
Zawsze się rozgrzewam. To bardzo ważne. Podczas tych lat nauki przyswoiłam sobie wiele technik, które zostały ze mną do dziś. Wiadomo, każdy wokalista ma swoje przyzwyczajenia - ja na przykład muszę czuć, że moje ciało jest gotowe do śpiewu. Dlatego najpierw się rozciągam, biorę kilka głębokich wdechów, a następnie przechodzę do ćwiczeń wokalnych, które trwają około pół godziny. Poza tym zwracam baczną uwagę na to, co jem i piję oraz na to, by utrzymywać właściwą higienę snu, ponieważ to wszystko ma wpływ na jakość głosu.