- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
wywiad: Tarja Turunen
Wykonawca: | Tarja Turunen - Tarja Turunen (wokal) |
strona: 2 z 5
Tarja Turunen, Warszawa 2010, fot. W. Dobrogojski
Skoro już wspomniałaś o orkiestrze, to pamiętam, że na zeszłorocznej edycji czeskiego festiwalu "Masters Of Rock" wystąpiłaś w towarzystwie takowej. Czy to było dla ciebie pierwsze tego typu doświadczenie?
Nie, miałam już kilka razy okazję współpracować z orkiestrą, to znaczy ja i mój zespół. To naprawdę fantastyczna sprawa. Szczególnie bębny Mike'a Terrany rewelacyjnie komponowały się z tak szerokim wachlarzem instrumentów.
I tak przechodzimy do mojego kolejnego pytania - tym razem o członków twojej grupy. Jak doszło do tego, że Mike Terrana, Max Lilja czy Doug Wimbish stali się częścią tego projektu?
Moja znajomość z Mike'iem Terraną sięga 1999 roku, kiedy to Nightwish supportowało Rage na europejskiej trasie, a Mike właśnie został ich nowym perkusistą. Już wtedy przypadł mi do gustu jego styl gry. Kiedy zaczęłam składać swoją kapelę, skontaktowałam się z nim, a on przyjął moją propozycję. Od tego czasu strasznie się ze sobą zżyliśmy - jesteśmy jak brat i siostra. Bardzo mi na nim zależy i wiem, że jemu również zależy na mnie. Natomiast Doug Wimbish poczuł się zainspirowany moją muzyką, a ja z kolei cenię sobie jego umiejętności. Z Maxem Lilją gramy obecnie świąteczną trasę koncertową po Finlandii. Występujemy jako kwartet. Oczywiście ja za mikrofonem, a Max z wiolonczelą i smyczkiem w ręku.
Parę lat temu zapoczątkowałaś tajemniczy projekt o nazwie Harus i dopiero kilka tygodni temu ukazało się jego pierwsze wydawnictwo. Mam tu na myśli koncertowe DVD o nazwie "Harus - In Concert - Live at Sibelius Hall 2009". Czy mogłabyś rzucić nieco światła na ten temat?
Harus narodził się w roku 2006 - już wtedy grywałam koncerty z ekipą obecnie zaangażowaną w ten projekt, czy to zwykłe, czy świąteczne. Nasza muzyka to unikalne połączenie wokalu, gitary, organów kościelnych i perkusji. Jak dotąd wszystkie występy pod szyldem Harus miały miejsce w Finlandii i cieszyły się ogromną popularnością. Ludzie przyjęli nas niezwykle ciepło. Gdy wieść o grupie obiegła świat, zaczęły do mnie napływać prośby z różnych zakątków globu o udostępnienie materiału z tych koncertów. W odpowiedzi na duże zainteresowanie zarejestrowaliśmy DVD, o którym wspomniałeś. Zaczęliśmy więc specyficznie, bo od albumu koncertowego (śmiech), ale mamy w planach również jakieś wydawnictwo studyjne.
Czy "Sibelius Hall" ma coś wspólnego z Sibelius-Akatemia, w której niegdyś studiowałaś, czy też są to dwa zupełnie różne miejsca?
To dwa różne miejsca. "Sibelius Hall" jest słynną halą koncertową... właściwie to jeden z najlepszych tego typu obiektów w Europie, ma naprawdę fantastyczną akustykę. Hala znajduje się w Lahti, jakąś godzinę jazdy od Helsinek.