- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
wywiad: Lostbone
Wykonawca: | Przemek Łucyan - Lostbone (gitara) |
strona: 4 z 4
Lostbone, Warszawa 12.10.2011, fot. Lazarroni
Zbliżamy się już do końca, więc pora na pytanie dotyczące odległej przeszłości - jak zaczęła się twoja przygoda z muzyką i czy gitara jako instrument była dla ciebie oczywistym wyborem?
Pierwszym zespołem, którego zacząłem słuchać, był Queen, ale los chciał, że Freddie umarł, a na koncercie ku jego pamięci zagrała Metallica. Akurat ukazał się "Czarny album" i wsiąkłem całkowicie. Metallica to dla mnie wciąż numer jeden, jednak wtedy bardzo szybko wkręciłem się w brutalniejsze rzeczy, jak Death, Morbid Angel, Vader, Slayer itd. Od razu gdzieś pojawiła się myśl, że ja też chcę grać, a pierwsze koncerty, jakie zobaczyłem, tylko to spotęgowały. Zawsze bardzo kręciła mnie perkusja, ale chyba tylko o gitarze myślałem na poważnie. Dostałem od mamy pudło Defila - nikomu nie polecam, chociaż mam nadal - i jakoś poszło, lecz przez pierwsze lata, to graniem bym tego nie nazwał (śmiech). Od początku byłem ogromnym fanem gitary rytmicznej i sądzę, że słychać to w Lostbone. Te wszystkie trym trymy, tłumienie, które bardzo mnie jarały i ciągle jarają, także nie miałem żadnych rozkminek, co do instrumentu.
Ok, w takim razie jeszcze krótko: najbliższe plany Lostbone?
Planów, jak zwykle, jest sporo. Powoli potwierdzają się następne występy, zagramy kilka pojedynczych rzeczy w okresie letnim, a na jesień i zimę planujemy kolejną serię koncertów, choć nie będzie to taka trasa, jak ostatnio, lecz po kilka sztuk w różnych konfiguracjach. Z już potwierdzonych - w lipcu wystąpimy na "Żubr Fest" w Białymstoku, dzień później na "X Festiwalu Mocnych Brzmień" w Świeciu u boku Decapitated, Trauma, None i wielu innych fajnych kapel. Zagramy też przed Six Feet Under 6 sierpnia w warszawskim klubie "Progresja". Oprócz tego jesteśmy w trakcie tworzenia drugiego teledysku do "Ominous", tym razem do numeru "Temptations", i mam nadzieję, że zaskoczymy tym obrazem niejedną osobę. Powoli obwąchujemy też nowe pomysły, bo od zarejestrowania "Ominous" minął już prawie rok i zaczyna nas trochę roznosić bez nowych utworów. Ale do tego jeszcze daleka droga i nie zamierzamy się spieszyć, ponieważ czujemy, że z "Ominous" możemy jeszcze sporo powalczyć.
To by było na tyle z mojej strony. Wielkie dzięki za rozmowę.
Ja również dziękuję.