- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
wywiad: Frontside
Wykonawca: | Mariusz "Demon" Dzwonek - Frontside (gitara) |
strona: 4 z 4
Frontside, Zabrze 27.01.2012, fot. Verghityax
Czy granie koncertów wciąż jest czymś opłacalnym, przynajmniej artystycznie dla muzyka? Publika w Polsce czasów Juropijan Junion jest coraz bardziej wymagająca, by nie rzec rozkapryszona. Byle czym się nie zadowoli. Kręci nosem na lokalizacje koncertów, ceny biletów itp. Tymczasem koszty organizacji takich imprez wzrastają. Sama satysfakcja z zagrania "sztuki" live wciąż to rekompensuje?
Polska jest krajem malkontentów. Mnie to już przestało dziwić. Większość potrafi tylko biadolić i jęczeć, że to nie tak albo srak. Płyta nie taka, brzmienie nie takie, okładka zła. Na chuj oni to grają i w ogóle lepiej jakby nie grali. Zrobiłbym to lepiej itp. W rzeczywistości to "zrobiłbym to lepiej" zaczyna i kończy się przy klawiaturze, gdy anonimowo wystukują inwektywy pod adresem wielu artystów, grajków - nazywaj to jak chcesz (śmiech). Satysfakcja z grania może mieć różne podłoże - niekoniecznie związane z zarobkiem. Czasem - widząc klub, sprzęt czy scenę po zakończonym koncercie - cieszysz się, że to się w ogóle udało (śmiech). Innym razem sam wyjazd na koncert jest wyczekiwany. Absencja w pracy, a zamiast niej koncert, to coś totalnie przyjemnego (śmiech). Generalnie mamy kryzys i jeśli wszystko drożeje, nie powinno nas niestety dziwić, że koncerty też - chociaż porównując ceny biletów do wzrostu cen paliw, to raczej powinniśmy być spokojni (śmiech). Przyjeżdża do nas coraz więcej artystów zagranicznych, którzy prezentują często wyższy poziom artystyczny czy wykonawczy od rodzimych zespołów. Powinniśmy się z tego cieszyć, bo to podnosi poprzeczkę i przy okazji możemy uczyć się od najlepszych. Podpatrywać, jakich gratów używają itp.
Pytam, bo prócz muzyki paracie się normalną pracą zawodową. Trzeba mieć dużo determinacji, by godzić terminy, brać urlopy czy dokładać do biznesu, w dodatku w nieciekawej atmosferze, która przynajmniej ostatnio otaczała koncerty w naszym kraju.
Akurat nas te wszystkie nieprzyjemne sytuacje ominęły. Od jakiegoś czasu większość koncertów sami sobie organizujemy. Jeśli mamy problem, to jest to zwykle wynik naszego niedopatrzenia. Determinacja jest potrzebna w każdym działaniu, jeśli chcesz osiągnąć jakikolwiek sukces bądź jego namiastkę. Udaję się nam godzić nasze zajęcia z graniem. Fakt, czasem to jest problem, ale zawsze układamy sobie wszystko tak, by te problemy minimalizować.
Trasa trasą, ale kwintesencją działalności każdej kapeli jest aktywność studyjna. Niedługo miną 2 lata do wydania "Zniszczyć wszystko" - dłubiecie już nad jego następcą?
Minie jeszcze trochę czasu nim zabierzemy się za komponowanie kolejnego krążka. W 2013 roku stuknie nam dwudziestolecie działalności i będziemy to chcieli jakoś podkreślić. Będzie nowy krążek. Będą koncerty. Jesteśmy na etapie planowania. To nawet nie są przygotowania. W toku rozmów coś tam zaczyna się wyłaniać i majaczyć (śmiech). W związku z dłuższą przerwą wydawniczą nakręcimy jeszcze jedne klip. Bardzo możliwe, że wideo powstanie do tytułowego numeru. Będziemy też ponownie pracować z Marcinem Łaskawcem.
Czego spodziewać się tym razem? Całkowitego przewrotu i zaskoczenia, czy może odwrotnie, powrotu do sprawdzonego w bojach "twardego" przydupczenia bezkompromisowym deathcorem, w równie kontrowersyjnej obrazoburczej oprawie?
Rozważamy różne opcje. Pomysłów jest o wiele więcej niż w przypadku "Zniszczyć...". Chcemy przede wszystkim siebie zadowolić. Idealnie by było skomponować podwójny album. Czas pokaże, co będziemy mieć do zaoferowania w 2013 roku. Wątpię byśmy się podniecali powtórką z rozrywki w postaci "Zniszczyć wszystko 2".
Ok, tyle ode mnie. Dzięki za poświęcony czas i życząc powodzenia, zapraszam na koncerty Frontside, prosząc jednocześnie o kurtuazyjne - słów kilka? w stronę czytelników rockmetal.pl.
Wielkie dzięki za kolejną możliwość prezentacji na łamach rockmetal.pl! I klasycznie zapraszam na nasze koncerty!