- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
wywiad: Devin Townsend Project
Wykonawca: | Devin Townsend - Devin Townsend Project |
strona: 4 z 5
Kolejna wolta. Czy pamiętasz swoje pierwsze doświadczenie, które sprawiło, że zapragnąłeś zostać muzykiem?Było mnóstwo takich doświadczeń, ale jedno z najwcześniejszych miało miejsce, kiedy jeszcze chodziłem do podstawówki. Pewnego dnia do szkoły przyjechała grupa muzyków, aby dać pokaz gry na gitarze, basie i tak dalej. Bardzo mnie to wówczas zainteresowało. Jako dzieciak słuchałem takich grup, jak The Monkees, lecz wydaje mi się, że wydarzeniem, które mnie naprawdę zmieniło, było zetknięcie się z musicalami. Kochałem zwłaszcza "Jesus Christ Superstar" i inne dokonania Andrew Lloyda Webera. Gdy po raz pierwszy wystawiali w Nowym Jorku "Upiora w Operze" w kinach puszczali reklamówki zawierające finałowe tony z "The Music of the Night". Wywarło to na mnie niezatarte wrażenie. Pamiętam też, że będąc w szkolnym chórze wykonaliśmy "Alleluja" z "Mesjasza" Georga Handela i pewne fragmenty tego występu odcisnęły na mnie silne piętno... Szczerze mówiąc, tych momentów było tak wiele, a muzyka jest częścią mnie od tak dawna, że trudno mi wskazać je wszystkie, nie mówiąc już o pierwszym z nich.
Nadal lubisz musicale?
Obecnie ciężko mi przełknąć dramatyczną część musicalowej konwencji. Będąc dzieckiem uwielbiałem "Jesus Christ Superstar", "Skrzypka na dachu", "Pomaluj swój wóz", "Upiora w Operze" i łatwo było mi się odnieść do przedstawianych w nich historii z powodu przejrzystych, wyolbrzymionych emocji. Bohaterowie popadali ze skrajności w skrajność, z radości w smutek i na odwrót, słowem - wszystko było tam tak przesadzone, że nie miałem problemu ze zrozumieniem, co się dzieje. Jednak jako dorosły rzadko daję radę obejrzeć musical do końca, ponieważ reakcje postaci są tak przerysowane, że aż żenujące. Wiesz, te wytrzeszczone oczy i irracjonalne zachowania składają się na całość, która dla mnie jest po prostu niewiarygodna uczuciowo i wręcz niesmaczna. Zważywszy na muzykę, jaką tworzę, możesz mi nie uwierzyć, ale preferuję subtelne emocje (śmiech). I na co dzień również wolę słuchać subtelnych rzeczy. Nie potrafię już patrzeć na musicale tak, jak kiedyś, bo wydają mi się kompletnie absurdalne, choć nadal kocham je pod względem instrumentalnym.
Czego obecnie słuchasz na co dzień?
Sporo drum'n'bass, trochę tanecznych klimatów... Ale w kwestii konkretnych artystów wyjątkowo przypadła mi do gustu solowa płyta Roberta Planta z udziałem Alison Krauss, pt. "Raising Sand". Wciąż bardzo lubię The Young Gods i stare nagrania kanadyjskiej kapeli o nazwie Cowboy Junkies. Dużo słucham internetowych radiostacji, zwłaszcza tych nadających chillout.
A bardziej triphopowe klimaty? Może Massive Attack?
Massive Attack to jedna z moich ulubionych grup wszech czasów. O tak. Absolutnie kocham ich muzykę. Podobnie, jak niektóre kawałki Radiohead. Ogólnie najlepiej odnajduję się w dźwiękach, która są zarazem skomplikowane i spokojne.
z tego wynika że na sonisphere nie będzie anneke. chyba że przed 'są' nie miało być kropki a przecinek co kompletnie zmienia znaczenie zdania
Co do IR8, to kiedyś ukazał się split demówek projektów IR8 i Sexoturica, więc coś pod tym szyldem wydali...
Na Sonisphere będzie miał tyle czasu, że na pewno pokaże za mało :(
Kiedyś w jakimś wywiadzie mówił, że jako na urozmaicenie utworu stawia nie na solówki, tylko na orkiestrację. Jego współpraca z orkiestrą jest więc chyba czymś, do czego musiało w końcu dojść.