- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
wywiad: Calm Hatchery
Wykonawca: | Szczepan - Calm Hatchery (wokal) |
strona: 2 z 3
Calm Hatcher, materiały prasowe
Jak ukształtował się aktualny line-up zespołu? Nie uważacie, że ten brak stateczności wpłynął na regularność działalności oraz na fakt, iż pozostajecie ekipą względnie mało kojarzoną?
Są plusy i minusy. Gdyby nie te wszystkie roszady w przeszłości, nie doszli byśmy do aktualnego składowego optimum. Na pewno przez to zespół był dużo mniej stateczny i nie działał koncertowo tak, jak może to robić teraz. Gdybać tak można w nieskończoność - chrzanić to! Prawdziwa moc skumulowana jest właśnie teraz i czekamy tylko na odpowiednie okazje, żeby ja powoli uwalniać!
W prasówce Selfmadegod czytamy coś w stylu "na 'Sacrilege Of Humanity' to już zespół świadomy i ukształtowany". Biorąc pod uwagą rodowód muzyków tworzących aktualne oblicze Calm Hatchery, zadaję sobie pytanie o co chodzi. Każdy z was ma duże doświadczenie muzyczne, dysponuje i pomysłem, i techniką, przecież nie wzięliście się znikąd. O co o więc w tym wszystkim chodzi?
Faktycznie, doświadczenia zebrane w innych zespołach ukształtowały nas na tyle, że jesteśmy świadomi tego "jak" i "co" chcemy grać. Chcemy muzykować, bo kochamy ten fach. "EL-Alamain", jako pierwsza płyta, na pewno była nieco mniej kształtująca i obrazującą prawdziwy charakter zespołu, choćby przez dawne zawirowania w składzie. Wraz z jego stabilizacją, nowa płytą i nową energią, nadeszły nowe, lepsze czasy dla zespołu. Być może tą interpretacją kierowano się w Selfmadegod, przygotowując ten promocyjny tekst.
Jak wygląda tworzenie takiej muzyki, jak tak, której można posłuchać na "Sacrilege Of Humanity" - szukaliście na jakichś oryginalnych rozwiązań, czy po prostu założyliście to ma być tak i tak? Kto odpowiada za kształt kompozycji i zawartość tekstową albumu?
Muzyka powstawała naturalnie i spontanicznie. O oryginalności i braku inspiracji na stricte deathmetalowym albumie nie ma mowy. Wiadomo, że dużo słuchamy tego typu muzy i podświadomie uwalniamy to w naszej twórczości, dlatego o zachowaniu oryginalności przy wykonywaniu death metalu żaden z nas nawet nie pomyślał. Huzar z Haclem przynoszą na próbę pomysły, Gruby daje coś od siebie, ja dorzucam wokale i numery się robią. Jeżeli nie zostaną zawetowane - bierzemy to. Jeżeli chodzi o warstwę tekstowa, to przygotował ją nasz znajomy Marcin Machnik wespół z Huzarem.
Płyta poraża zaawansowaniem technicznym. Immo - deathowe riffy, schulidenrowskie wręcz solówki, no i wokal pod sprężonym powietrzem, którego Ross Dolan by się nie powstydził. Jak wyglądają wasze próby, dużo trzeba się napocić, żeby nie tylko stworzyć, ale także odtworzyć tak zmyślnie sprokurowane dźwięki?
Naszym założeniem jest tworzenie i nagrywanie utworów, które jesteśmy w stanie odegrać na żywo. Nie widzę żadnej frajdy ani sensu w możliwości nagrania numerów szybciej, ze skomplikowanymi dodatkami, żeby na koncercie wszystko to pominąć z braków umiejętności. Trzeba mierzyć siły na zamiary. Dlatego na próbach, jak Grubego poniesie - jest nawet szybciej niż na płycie (śmiech).
"Sacrilege Of Humanity" to kolejny na naszym rynku efekt współpracy z "Hertz Studio". Dominacja Wiesławski Bros jest bezsprzeczna. Co wpłynęło na wybór tego studia, prócz oczywiście jakości krążków, jakie z niego wyszły. Czy w tym kraju już nigdzie indziej nie można nagrać dobrze brzmiącej płyty?
Na pewno można zrobić to gdzie indziej. Ale pytanie: po co eksperymentować? To nasz drugi album, po dość długim okresie czasu, chcieliśmy mieć pewność, że zabrzmi to tak, jak byśmy tego chcieli i tą właśnie pewność dawało nam studio "Hertz". Bracia to profesjonaliści w każdym calu i odwalili kawał naprawdę świetnej roboty. Nie wykluczone jednak, że rejestrując kolejne materiały, po zebranym już doświadczeniu, skorzystamy z innego studia - kto wie.
Płyta ukazała się już jakiś czas temu. Jak do tej chwili oceniasz współpracę Selfmadegod? Nie chcę bruździć w kontrakcie, ale mam wrażenie, że z takim materiałem można spokojnie rzucić się na głębsze wody. Jest jakaś promocja za granicą?
Miło, że tak uważasz. Jeżeli chodzi o promocję, to nie mamy na prawdę na co narzekać. Promocja za granicą jest znacznie większa niż w naszym kraju, dlatego zadowolenie jest jeszcze większe. Selfmadegod robi dla nas naprawdę dużo, a współpracę do tej pory oceniamy na 6 w skali pięciostopniowej (śmiech).
Znacie Oceano? Polecam się zainteresować. Jak dla mnie niema potężniejszego growlu. Muza też spoko.
Powodzenia!
CH brzmia 'hertz'owo bo taki urok studia nagraniowego, slychac inspiracje itp ale nie mozna im jednak ujac calkiem niezlych kompozycji czy ciekawych zagrywek
Pozdrawiam od całego Vader !!!!!