- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
wywiad: Ulver
Wykonawca: | Kristoffer "Garm" Rygg - Ulver (wokal) |
strona: 1 z 5
Ulver, Warszawa 18.12.2010, fot. W. Dobrogojski
rockmetal.pl: Zagraliście w zeszłym roku dwa koncerty w Polsce: najpierw w Krakowie, 10 miesięcy później w Warszawie. Co wyniosłeś z tych występów? Który z koncertów wypadł twoim zdaniem lepiej?
Kristoffer "Garm" Rygg, Ulver: W obu miastach wyszło znakomicie i wydaje mi się, że bez większych katastrof. Oczywiście ciężko mi powiedzieć, jaki był odbiór publiki i jak to wszystko brzmiało. Pamiętam, że w Warszawie byłem mocno poddenerwowany, więc trochę bełkotałem i nie byłem do końca sobą. Kraków zaś był końcówką naszej zeszłorocznej trasy, więc może wtedy byliśmy w trochę lepszym stanie - ale to naprawdę ciężko powiedzieć.
Wśród publiczności na warszawskim koncercie znaleźli się również muzycy cenionych polskich zespołów, m.in. Riverside i Tides from Nebula. Znasz jakieś polskie zespoły, których muzykę lubisz?
Znam oczywiście Tides from Nebula, grali przed nami w Krakowie. Świetny zespół i mili ludzie, choć zdołaliśmy porozmawiać tylko chwilę za kulisami. Na ogół tak jest, niestety, jesteś tak skupiony i zestresowany własnym występem, że spotkania towarzyskie schodzą na dalszy plan. Polskie zespoły... Znam dość dobrze Andreja Nebba (właśc. Andrzej Paweł Dziubek - przyp. J.G.), który mieszka w Norwegii i wydał parę istotnych albumów z De Press i Holy Toy. W zasadzie, ostatni album De Press dostałem w prezencie od świetnego fana w Warszawie - dzięki, Marek (śmiech). Przychodzi mi też do głowy Tomasz Stańko, trębacz jazzowy. No i oczywiście Turbo, Vader oraz parę innych zespołów metalowych, których słuchałem w młodości.
Dlaczego dopiero po 15 latach grania zdecydowaliście się na koncerty?
Z dokładnie takich powodów, jakie teraz znamy z własnego doświadczenia. Zabrałoby to nam czas i nie pozwoliło skupić na tworzeniu nowej muzyki, wystawiło na działanie poważnego stresu i zmusiło do radzenia sobie z ludźmi i sytuacjami, które w innym wypadku byłyby dla nas bardzo nienaturalne. Mimo to cieszę się, że w końcu to zrobiliśmy... Spędziliśmy świetnie czas na trasie, to było prawie jak odkrycie siebie na nowo.
Trzymaj się Krzysiu, niech ci życie lżejszym będzie