zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku poniedziałek, 25 listopada 2024

wywiad: Turbowolf

1.03.2018  autor: Verghityax

Wykonawca:  Chris Georgiadis - Turbowolf (wokal, syntezatory)

strona: 1 z 2

Turbowolf, Kraków 27.04.2015, fot. Verghityax
Turbowolf, Kraków 27.04.2015, fot. Verghityax

Brytyjski Turbowolf to jeden z tych zespołów, które pojawiają się nagle znikąd i od razu zaczynają z wysokiego C. Debiutancki album, zatytułowany po prostu "Turbowolf", narobił wokół kwartetu sporo zamieszania, a niezwykle żywiołowe koncerty były postawieniem przysłowiowej kropki nad i. Obecnie formacja przygotowuje się do wydania trzeciego longplaya studyjnego, pt. "The Free Life", i wszystko wskazuje na to, że na salony wejdzie po swojemu - bez szumnych zapowiedzi, pozwalając, by to muzyka przemówiła. O historii Turbowolf, fascynacji Guns N' Roses oraz dlaczego Metallica to głupia nazwa opowiedział nam Chris Georgiadis, wokalista grupy.

rockmetal.pl: Cześć Chris. Muzyce Turbowolf niełatwo przypiąć łatkę. Widać to choćby po ewolucji brzmienia, jaka nastąpiła pomiędzy debiutanckim "Turbowolf" a drugim "Two Hands". Jak udaje wam się uniknąć powtarzania się?

Chris Georgiadis, Turbowolf: Wydaje mi się, że to raczej kwestia perspektywy słuchacza. Ludzie lubią chwytać się znajomych dźwięków, a my nie stronimy od łączenia ze sobą rozmaitych wpływów. W rezultacie ktoś będzie nas postrzegał jako zespół z gatunku rocka psychodelicznego, inny powie, że to stoner, a jeszcze inny, że klasyczny heavy metal. Naszym założeniem jako formacji jest stałe dążenie do rozwoju i nie ograniczanie swojej kreatywności. Poza tym dojrzeliśmy jako kompozytorzy i przede wszystkim jako ludzie. Myślę, że fani doceniają szczerość, jaka pobrzmiewa w naszej muzyce.

Turbowolf, Kraków 27.04.2015, fot. Verghityax
Turbowolf, Kraków 27.04.2015, fot. Verghityax

Pod względem wizualnym również nie pozostajecie w tyle, w waszych klipach gołym okiem widać niechęć do oklepanych motywów.

Nasz artystyczny etos nie zmienia się, niezależnie od tego, czy pracujemy nad utworami, czy teledyskami. Wszędzie staramy się odcisnąć swoje charakterystyczne piętno, a każde dokonanie stanowi szczyt naszych możliwości twórczych w danej chwili. Świat pełen jest wideoklipów z kapelami grającymi w magazynie albo hali produkcyjnej, to nudne. Nie znaczy to, że próbujemy wyróżniać się na siłę. Po prostu nie bawi nas robienie czegoś, co uważamy za banalne.

Wasz ostatni album nosi tytuł "Two Hands". Czy kryje się za tym jakiś szerszy koncept?

Nie chcę za bardzo zagłębiać się w ten temat, ponieważ nie lubię nikomu narzucać sposobu interpretacji. Wolę, by każdy samodzielnie zastanowił się nad tekstem i znalazł w nim coś swojego. Mogę ci tylko powiedzieć, że powplataliśmy tu i ówdzie różne metafory dotyczące dwóch światów. Pierwszy z nich to świat, który postrzegamy jako prawdziwy i w którym toczy się nasza codzienność, często naznaczona brzydotą. Z drugiej strony mamy niewidoczny świat, w którym rozkwita piękno, lecz jest on przed nami ukryty. Sądzę, że równowaga pomiędzy nimi uległa zachwianiu na niekorzyść tego ostatniego.

Turbowolf, Kraków 27.04.2015, fot. Verghityax
Turbowolf, Kraków 27.04.2015, fot. Verghityax

Na płycie znalazło się jedenaście kompozycji. Czy praca nad którąś z nich nastręczyła wam szczególnych trudności?

Owszem, sporo musieliśmy się natrudzić przy "Rich Gift". Utwór ten składa się z wielu odrębnych sekcji, do tego dochodzą dość skomplikowane partie perkusyjne, a po drodze jeszcze zmienialiśmy strojenie instrumentów i tempo. Co zabawne, po raz pierwszy usłyszeliśmy ten numer, kiedy był już nagrany w całości. Wcześniej ćwiczyliśmy pojedyncze fragmenty, ale nie mieliśmy pojęcia, jak zabrzmią po złożeniu ich do kupy ani czy w ogóle będą do siebie pasować. To był eksperyment, na szczęście jesteśmy zadowoleni z efektu.

"Two Hands" nagraliście w innym składzie niż "Turbowolf". Źródła internetowe podają niepełne bądź sprzeczne informacje, co do zmian personalnych w grupie. Czy mógłbyś rzucić na to nieco światła?

W powstaniu naszego debiutu palce maczałem ja, Andy (Ghosh - przyp. red.) na gitarze, który w kapeli jest do dziś, Jeremy (Dunham - przyp. red.) na basie oraz Chris (Davis - przyp. red.) na perkusji. Krótko po premierze Jeremy i Chris odeszli. Na stanowisko basisty dołączył Joe Bakera, za bębnami zasiadł Blake Davies. Joe długo nie zagrzał u nas miejsca i w 2013 roku do składu dołączyła Lianna (Lee Davies - przyp. red.).

Turbowolf, Kraków 27.04.2015, fot. Verghityax
Turbowolf, Kraków 27.04.2015, fot. Verghityax

Jak na nią trafiliście?

Lianna udzielała się swego czasu w punkrockowej grupie Pettybone. To nie był długotrwały projekt, istniał bodaj dwa lata i wydał jeden album. Zagraliśmy razem parę koncertów i tak się poznaliśmy, widzieliśmy też ich ostatni występ w Bristolu, po którym się rozpadli. Chwila ta okazała się dla nas niezwykle dogodna, bo akurat pożegnaliśmy Joe i szukaliśmy zastępstwa. Podzwoniliśmy trochę, sprawdziliśmy kilku kandydatów, ale z Lianną zaiskrzyło natychmiast.

Kto w Turbowolf pełni rolę głównego kompozytora?

Andy i ja, przy czym Andy w dużej mierze odpowiada za warstwę muzyczną, a moim zadaniem jest pisanie tekstów. Nasza współpraca ma formę dialogu. Najpierw Andy przez dwa albo trzy dni dłubie nad riffami, potem przesyła mi je, a ja układam wokale i linię melodyczną. W końcu spotykamy się i dyskutujemy nad aranżami - co zrobić, by było dynamicznie i ciekawie? Gotowy szkielet przedstawiamy sekcji rytmicznej, po czym ogrywamy go wspólnie, by zobaczyć, w jakim kierunku się rozwinie. To prawie tak, jakbyś pielęgnował piosenkę.

« Poprzednia
1
Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Turbowolf
Pumpciuś (gość, IP: 80.55.193.*), 2018-03-13 11:13:17 | odpowiedz | zgłoś
myślałem że to Frank Zappa
re: Turbowolf
Wacho (gość, IP: 89.72.235.*), 2018-03-11 23:04:55 | odpowiedz | zgłoś
Czemu nie padło żadne pytanie o nadchodzącą płytę?!
re: Turbowolf
Verghityax (wyślij pw), 2018-03-12 07:58:16 | odpowiedz | zgłoś
Nie lubię zadawać pytań typu "czego możemy się spodziewać po nadchodzącej płycie", bo nigdy z nich nic konkretnego nie wynika ;)

Materiały dotyczące zespołu

Na ile płyt CD powinna być wieża?