- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
wywiad: Rotting Christ
Wykonawca: | Sakis Tolis - Rotting Christ (gitara, wokal) |
strona: 1 z 2
Harmonogram festiwali nie zawsze pozwala zespołom na udzielanie wywiadów. Mimo to, mając zaledwie dwadzieścia minut czasu, lider Rotting Christ, Sakis Tolis, chętnie zgodził się na rozmowę. Sakis udzielał wywiadu z gitarą na kolanach, przy okazji rozgrzewając się przed koncertem. Udało mi się zadać mu kilka pytań na temat nowej płyty, "Rituals", z której materiał zespół zaprezentuje wkrótce na dwóch koncertach w Polsce. Oto zapis naszej krótkiej rozmowy z festiwalu "Gothoom" na Słowacji.
Rotting Christ, Ostry Grun 22.07.2016, fot. Verghityax
rockmetal.pl: Kilka miesięcy temu ukazał się wasz nowy album, "Rituals". Na początku opowiedz proszę w kilku słowach, gdzie i kiedy został zarejestrowany ten materiał.
Sakis Tolis, Rotting Christ: Album został nagrany w Atenach, wyprodukowany i w całości skomponowany przeze mnie, miksem zajął się Jens Bogren, w "Fascination Street Studios" w szwedzkim Orebro. Jak wskazuje sam tytuł płyty, jej przewodnim motywem są rytuały z całego świata. Dlatego teksty piosenek na tym krążku są w tak wielu językach - greckim, francuskim, hebrajskim, egipskim, angielskim, po łacinie, a nawet w sanskrycie.
Odwołujecie się tu do jakichś konkretnych rytuałów, czy teksty mają wymiar bardziej metaforyczny?
Dla mnie "rytuał" to rodzaj samokoncentracji i skupienia się na konkretnych aspektach życia i zadaniach, które mamy do wykonania. Teraz na przykład przygotowuję się do koncertu, to też rodzaj rytuału. Sekwencja czynności, która przygotowuje mnie do wyjścia na scenę. W tym znaczeniu moje całe życie składa się z rytuałów. Rytuałów rozumianych jako część dialogu z samym sobą, odnajdywanie własnej drogi i świadomość swoich celów oraz potrzeb. W tym znaczeniu słowo "rytuał" zostało użyte na tej płycie, mimo że oczywiście odwołuje się do rytuałów obecnych w różnych kulturach na całym świecie. Spojrzenie na ten aspekt z perspektywy różnych kręgów kulturowych jest interesujące, bo każdy z nich ma coś unikalnego i wyjątkowego do przekazania.
Którą z antycznych kultur uznałbyś za największe źródło inspiracji?
Oczywiście grecką, ponieważ stamtąd pochodzę. Jestem jednak otwarty na całą resztę świata i staram się zgłębiać swoją wiedzę o innych miejscach na ziemi.
Nie jesteś za to zbyt religijnym człowiekiem.
Zdecydowanie nie. Nie interesuje mnie żadna zorganizowana forma religii. Zamiast tego lubię czytać o filozofii, nawet jeśli jest to filozofia kryjąca się za poszczególnymi systemami religijnymi. Z poznawczego punktu widzenia jest to interesująca kwestia.
Wspomniałeś o tekstach na nowej płycie, które zostały napisane w wielu językach. To wyłącznie twoje dzieło?
Korzystałem z pomocy przyjaciół z całego świata, jeśli chodzi o tłumaczenia, ale koncept jest mój. Bardzo dużo czytam i jeśli coś mnie zainspiruje, staram się najpierw wgłębić w temat, wczuć w atmosferę, a dopiero później zaczynam komponować. To dla mnie bardzo ważne, bo nie wyobrażam sobie, żeby wokalista nie miał pojęcia, o czym śpiewa.
Na płycie "Rituals" znalazł się jeden cover - piosenka zespołu Aphrodite's Child "The Four Horsemen". Skąd taki wybór?
Aphrodite's Child to grecka kapela z lat siedemdziesiątych, grająca psychodelicznego rocka. Grali w niej dość znani muzycy - Demis Rousssos i Vangelis. Kawałek "The Four Horsemen" bardzo pasował nam do koncepcji i klimatu naszej nowej płyty, dlatego zdecydowaliśmy się nagrać jego cover.
Rotting Christ, Ostry Grun 22.07.2016, fot. Verghityax
Tekst "For A Voice Like Thunder" został zaczerpnięty z poematu Williama Blake'a.
Owszem, tekst tego kawałka pochodzi z poematu "Król Edward IV" autorstwa Williama Blake'a. Chcieliśmy mieć na tej płycie również kawałek dobrej poezji, dlatego zdecydowaliśmy się na użycie tego fragmentu w jednym z utworów.
Lubisz czytać poezję?
Lubię. Na jej pisanie niestety mam za mało czasu, zdecydowanie częściej zdarza mi się być odbiorcą. Przez ostatnie pięć lat miałem w ogóle bardzo mało czasu na książki, a szkoda, bo to jedna z moich ulubionych form spędzania wolnego czasu. To dla mnie forma ucieczki od rzeczywistości. Kiedy czytam, mogę oderwać się od tego szarego świata i na chwilę zapomnieć o codzienności.
Co jeszcze robisz w wolnym czasie?
A mam taki? (śmiech) Zespół pochłania całe moje życie. Gdybym tylko miał trochę wolnego, pojechałbym w góry, spojrzał w niebo i cieszył się tym, że nic nie muszę. Niestety, prędko się na to nie zapowiada. Granie w zespole to ciężka praca. A jeśli nie mieszkasz w centralnej Europie, tylko tak jak my w Grecji, tracisz o wiele więcej czasu na podróże i spędzasz połowę swojego życia na lotniskach i w samolotach. Czasem jest bardzo ciężko, ale przecież taką drogę wybrałem i to jest moja misja.
Wracając do albumu "Rituals", warto wspomnieć, że wystąpiło na nim gościnnie kilku muzyków. Jednym z nich jest Nick Holmes z Paradise Lost.
Z Nickiem przyjaźnimy się od wielu lat. Zagraliśmy razem sporo koncertów i bardzo dobrze się znamy. Kiedy postanowiliśmy, że na płycie znajdzie się fragment angielskiej poezji, Nick wydał mi się idealną osobą, która to zadeklamuje.
Wolisz starsze czy nowsze dokonania Paradise Lost?
Oczywiście wolę ich starsze płyty, ale późniejsza twórczość też jest dość ciekawa kompozycyjnie, więc nie boję się stwierdzenia, że generalnie lubię ten zespół.
W utworze "Les Litanies de Satan (Les Fleurs du Mal)" wystąpił gościnnie kolejny wokalista - Vorph z Samaela.
Tak, to ta sama historia, co z Nickiem. Również znamy się od lat i poprosiłem go o gościnny wokal, kiedy okazało się, że chcemy wykorzystać również fragment poezji w języku francuskim ("Kwiaty zła" Charles Baudelaire - przyp. red.). To jeden z języków urzędowych w Szwajcarii, a stamtąd pochodzi Samael. Zależało mi na tym, żeby w miarę możliwości teksty obcojęzyczne były wykonywane przez osoby posługujące się tymi językami jako ojczystymi.