zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

wywiad: Ketha

16.05.2012  autor: Muflon

Wykonawca:  mrtrip - Ketha (wokal, gitara)

Pewnie moje nastawienie do zespołu Ketha jest dla niego nieco krzywdzące, ale nic na to nie poradzę. Śledzę jego poczynania od samego początku i cały czas myślę o nim jako o kontynuatorze muzycznej wizji Kobong. Czy to prawda najprawdziwsza, czy może pobożne życzenia, aby duch wspaniałego zespołu za sprawą muzycznej reinkarnacji zagościł w nowym bycie? Nie jest to jednak tak ważne, jak fakt, że druga płyta Ketha w swojej niszowej stylistyce miażdży niczym kierowany przez psychopatę walec z turbodoładowaniem. Na moje pytania odpowiedział mózg operacji - Maciek Janas, ukrywający się pod tajemniczym pseudonimem mrtrip.

strona: 1 z 3

Ketha, Wrocław 19.11.2010, fot. K. Zatycki
Ketha, Wrocław 19.11.2010, fot. K. Zatycki

rockmetal.pl: Macie naprawdę świetne intro. Jak to się stało, że nikt nie wpadł na genialny pomysł wydłużenia go do 2-3 minut? Przecież album i tak jest krótki, a intro urywa się tak nagle, że za każdym razem, kiedy odpalam płytę, muszę je ze trzy razy odsłuchać, zanim przejdę do części właściwiej. Przyznasz, że to dość kłopotliwe.

mrtrip, Ketha: Jakby trwało 3 minuty, to nie mogłoby być intro (śmiech).

Czy ktoś, kto opisując muzykę Ketha nie porównuje jej do drugiej płyty Kobong, jest: a) niedoedukowanym bucem, który nie zna jednej z najlepszych płyt wszechczasów; b) na siłę chce być oryginalny i znaleźć mniej oczywiste porównania; c) chce być uprzejmy i pochwalić oryginalnie grający zespół, bez uciekania się do porównań?

Zdecydowanie opcja c! Oczywiście fajnie jest być porównywanym do takiego bandu, ale nie dajmy się zwariować, Ketha to Ketha, Kobong to Kobong.

Jeśli mnie pamięć nie myli, to podobnie jak ja miałeś 14-15 lat, kiedy wyszła "Chmura". Pamiętasz swoje pierwsze przesłuchania tego materiału? Jak na tak młodego człowieka, na początku swojej przygody z poważnym słuchaniem muzyki, wpłynął taki muzyczny potwór?

Pierwsze zetknięcie było głębokim szokiem, zjechałem kasetę dokumentnie zanim na dobre połapałem się o co chodzi. Później dorobiłem się kompaktu, jeszcze później dostałem reedycję od gitarzysty, a na koniec tej historii nagrałem u niego nasze wszystkie płyty (śmiech).

Powiedzmy sobie to w końcu otwarcie. Czy muzycy Kobong są waszymi idolami i chcecie być (grać) tak, jak oni? Czy to na stworzonym przez nich fundamencie chcecie budować własne dźwiękowe wizje? Czy po prostu ja się kiedyś niechcąco zasugerowałem i jakoś nie mogę powstrzymać się od tych porównań z Kobong?

Chyba musisz sobie dać spokój (śmiech). Zawsze będziemy cenić Kobong, ale inspirujących nas zespołów pojawiło się od czasów "Chmury..." całkiem sporo i większość z nich z kompletnie pozametalowych rejonów.

« Poprzednia
1
Komentarze
Dodaj komentarz »
mam gest
władysław brown (gość, IP: 193.25.0.*), 2012-05-17 09:19:13 | odpowiedz | zgłoś
Jestem bogatym rentierem. Płyta Ketha naprawdę mi się podoba, dlatego zleciłem moim ludziom, aby wykupili cały nakład z Empików i sklepów internetowych.

Rozdam dzieciom w szkołach. A co mi tam po tych moich pieniądzach. Niech posłuchają fajnej muzyki młodziaki.

Materiały dotyczące zespołu

- Ketha

Na ile płyt CD powinna być wieża?