zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku niedziela, 24 listopada 2024

wywiad: Soilwork

5.03.2006  autor: Michał M.

Wykonawca:  Ola Frenning - Soilwork (gitara)

Po całkiem udanym występie Soilwork na tegorocznej Metalmanii udało mi się dorwać gitarzystę grupy i w zaciszu backstage'u przeprowadzić z nim krótką acz treściwą i sympatyczną rozmowe... Przed wami Ola Frenning.

strona: 1 z 1

rockmetal.pl: Wasza nowa płyta sprawia wrażenie bardziej stonowanej, a także bardziej przebojowej niż wasze poprzednie wydawnictwa. Macie nadzieję na powtórzenie sukcesu waszych krajanów z In Flames, czy to po prostu czysta ewolucja?

Ola Frenning: Nie wydaje mi się, abyśmy naśladowali In Flames. To zwyczajny progres zespołu, gramy dość ekstremalnie i chcemy się tego trzymać, ale Bjorn ("Speed" Strid - red.) to dobry wokalista i wyśmienicie "łapie" melodie. Zwyczajnie gramy, co czujemy, raz jest to bardziej ekstremalne, raz bardziej melodyjne.

Ale nie marzy wam się powtórzenie komercyjnego sukcesu In Flames? Wiesz, nagroda od premiera dla najlepszego "produktu eksportowego" to nie byle co...

Jak już mówiłem - zawsze robimy to co czujemy. Nie myślimy o sukcesie komercyjnym. Jeśli to się stanie to fajnie, jeśli nie - nie będziemy płakać. Robimy swoje.

Pytanie z innej beczki. Dlaczego na wideoklipie do "Stabbing The Drama" pokazywany jest tylko wasz wokalista?

Odpowiedź jest bardzo prosta. Po prostu w tym czasie Bjorn przeprowadził się na trochę do USA i nie mógł dostawać co chwila wizy na powroty do Szwecji. Zdecydowaliśmy więc, że Bjorn zrealizuje ten klip sam, na miejscu. Wiem, że to gówniane, ale niestety tak wyszło.

Dziś daliście naprawdę fajny występ, choć nie byliście zbyt ruchliwi. To był jedyny wasz koncert, jaki póki co widziałem, jednak słyszałem niejdnokrotnie opinie, iż jesteście na scenie dość statyczni, mało żywiołowi. Nie lubicie grać koncertów i tras?

Nie, skądże, lubimy! Po prostu nie jesteśmy przyzwyczajeni, by grać tak wcześnie rano. Jechaliśmy tutaj dość długo, prosto z Czech, skąd wyjechaliśmy o szóstej rano aby dotrzeć tutaj i od razu weszliśmy na scenę. Tak więc byliśmy dość zmęczeni, niezbyt rozgrzani i ogólnie wyszło to jak wyszło.

Gracie już, jakby nie patrzeć, sporo czasu i na pewno wiele zabawnych, ciekawych sytuacji wam się przytrafiło. Masz jakąś do której szczególnie lubisz wracać?

Chyba każdy muzyk zawsze najmilej wspomina swoją pierwszą trasę, kiedy wszystko jest takie nowe i niesamowite. My naszą pierwszą trasę graliśmy wiele lat temu z Nevermore i to było wspaniałe. Tyle wrażeń, gdy poznajesz mnóstwo ludzi, czesto sławnych, a czasem normalnych, choć wcale nie mniej interesujących.

Kolejne pytanie o waszego wokalistę. Oprócz Soilwork śpiewa on w jeszcze jednym zespole o nazwie Disarmonia Mundi który jest na dobrą sprawę... włoski. Jak do tego doszło?

Wydaje mi się, że Soilwork ma mnóstwo fanów... i kolesie z Disarmonii są jednymi z nich (śmiech). Mają swojego wokalistę gdy grają na żywo, jednak poprosili Bjorna, aby nagrał z nimi wokale na płycie. On się zgodził i posłużył im jako muzyk sesyjny...

Szwecja to stosunkowo niewielki, jeśli idzie o liczbę ludności, kraj a zespołów, i to światowej klasy, jest mrowie. Jakie są relacje miedzy wami? Traktujecie się jak jedna wielka "metalowa rodzina", czy raczej nie znosicie się nawzajem jak konkurencja?

Nie! Absolutnie nie traktujemy siebie jako konkurencji! Wiesz, z większością kapel, jak In Flames czy Hypocrisy jest tak, że to nasi przyjaciele i... tak, myślę, ze mozna to określić jako "wielką szcześliwą metalową rodzinę". (śmiech)

Na waszej stronie informujecie, iż jednym z waszych idoli jest Devin Townsend (m.in. Strapping Young Lad - red.). Zdaje się, że go poznaliście. Jak do tego doszło... jak było?

Tak, produkował nasz album "Natural Born Chaos" i byliśmy ze Strapping Young Lad na wspólnej trasie, więc znamy się dość dobrze. To niesamowity człowiek i genialny muzyk.

Jaka jest twoja recepta na sukces?

(śmiech) Gościu... nie wiem! (śmiech) Jeśli tworzysz muzykę, to ważne abyś wierzył w to co robisz, nie próbował robić czegoś "pod kogoś", nie szedł za trendami. Trzeba robić to co się ma w swoim mniemaniu za wartościowe, trzymać się po prostu swego i być upartym.

Na koniec nasze standardowe pytanie. Co myslisz o internecie?

Uwazam, że to świetna rzecz. Dzieki niej znaleźliśmy wielu nowych fanów! (śmiech) Nie sądzę, aby internet nas zrujnował, bo prawdziwy fan i tak kupi płytę, mp3 to w końcu nie to samo!

« Poprzednia
1
Następna »
Komentarze
Dodaj komentarz »

Materiały dotyczące zespołu

Na ile płyt CD powinna być wieża?