- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
wywiad: Shrapnel
Wykonawca: | Caesar Von Shrapnel - Shrapnel (wokal) |
Shrapnel to młoda stażowo kapela, której członkowie rezydują w Warszawie i Radomiu. Co ciekawe, nie spotykają się na próbach, nie koncertują, ale mimo to nagrywają fajne oldschoolowe albumy - dowodem ich ostatnio wydany krążek zatytułowany "Sturm". Pierwotnie na pytania mieli odpowiadać wokaliści Caesar i Longinus, w efekcie wymianą mailową zajął się tylko ten pierwszy.
strona: 1 z 1
rockmetal.p1: Cześć! Nie będę ukrywał, że nazwa Shrapnel po raz pierwszy obiła mi się o uszy tak naprawdę kilka miesięcy temu. I sądzę, że niewiele rozminę się z prawdą mówiąc, że póki co nie jesteście jeszcze zespołem znanym szerszej publiczności. W związku z tym myślę, że na dobry początek przyda się rys historyczny. Oto wasza chwila prawdy.
Caesar Von Shrapnel: Witam. Prawdą jest, że nie jesteśmy znani szerszej publiczności. Aczkolwiek od momentu wydania "Sturm" ta sytuacja powoli się zmienia. Zespół ma na koncie jeden materiał demo "Abandon All Hope", który ukazał się na kasecie dzięki Apocalypse Production w 2003 roku oraz debiutancki album "Sturm", wydany przez Seven Gates of Hell. Zespół działa gdzieś od połowy 2002 roku, wtedy to Fritz stworzył pierwsze numery, pojawili się kolejni kolesie w kapeli i jak dotąd dajemy radę w tym samym składzie.
Skąd wziął się pomysł na nazwę kapeli, a co za tym idzie na militarystyczną oprawę wizualną ostatniego materiału?
To pomysł Fritza, założyciela zespołu, który to bardzo interesuje się militariami, wojną. Dlatego też wiadome było, że w takiej tematyce musi być też utrzymana cała oprawa albumu. Autorem całej grafiki jest człowiek o ksywie Thasaidon, który także zajmuje się naszą stroną internetową. To, co wykonał, satysfakcjonuje nas w zupełności! Dlatego też zapewne będziemy współpracować z nim przy kolejnych materiałach.
Obaj jesteście w zespole wokalistami, co ciekawe Shrapnel ma jeszcze trzeciego krzykacza. Czy wasza rola w zespole ogranicza się jedynie do przygotowania własnych partii, czy jesteście też odpowiedzialni za tworzenie materiału?
Dokładnie, Longinus i ja zajmujemy się jedynie przygotowaniem i aranżacją swoich partii wokalnych oraz pisaniem części tekstów. Do tworzenia muzyki się nie zabieramy, od tego są Michael oraz Fritz i wykonują oni swoje zadanie doskonale.
Ciągnąc temat komponowania, jak powstają nowe utwory? Kto ma na to największy wpływ?
Komponowanie to, jak wyżej wspomniałem, zadanie Fritza i Michaela. Oni we dwóch tworzą numery, następnie Boris dokłada perkusję do tego, co chłopaki zrobili. Gdy całość ich zadowala, otrzymujemy od nich płytę z numerami i razem z Longinusem i Fritzem przygotowujemy teksty i linie wokalne.
Jeśli się nie mylę, pozostali członkowie kapeli mieszkają w Radomiu, a waszym obecnym miejscem zamieszkania jest stolica. Jak często się spotykacie, jak wygląda wspólne muzykowanie w szeregach Shrapnel?
W tej chwili w Warszawie przebywa nas trzech. W Radomiu pozostają Fritz i Michael. Spotykamy się wybitnie rzadko, częściej kontaktujemy się telefonicznie. Czegoś takiego jak wspólne muzykowanie po prostu nie ma. Nigdy nie odbyliśmy wspólnie żadnej próby i nie planujemy takowej w przyszłości. Działamy, że tak powiem, korespondencyjnie. Widzimy się praktycznie jedynie podczas nagrań, ale wtedy też nie udało nam się zebrać wszystkich w studio.
Przy okazji formowania się zespołu powstało Angelripper Studio, gdzie zarejestrowaliście wasze pierwsze wydawnictwo zatytułowane "Abandon All Hope". Domniemuję, że jest to coś na kształt domowego studia?
Bardzo dobrze sobie domniemujesz. To domowe studio, powstało z myślą o rejestrowaniu nagrań Shrapnel. Jednak muszę dodać, że wokale nagrywaliśmy w radomskim SID Studio, gdzie panuje doskonała atmosfera do pracy i nie tylko (śmiech).
Podejrzewam, że "Sturm", czyli wasz nowy album, również powstał w tymże studio, choć we wkładce tego się nie doszukałem.
Tym razem chłopaki dokonali rejestracji gitar w prywatnym studio Dracula, człowieka, który także zagrał gitarowe solo w tytułowym numerze. Jednakże wokale oraz ostateczny miks zostały zrobione w przesympatycznym w SID Studio z Sebastianem Duszą, którego pozdrawiam!
Zastanawia mnie tematyka waszych tekstów. Zarówno z szaty graficznej, kilku tytułów numerów, jak i muzycznej etykietki, którą sobie nadaliście, czyli "war metal", można by się domyślać, że w utworach przede wszystkich przewija się temat wojny, militariów itp. Czy tak jest w istocie?
Zgadza się, temat wojny dominuje w naszych tekstach. Ponadto liryki w Shrapnel są antyreligijne, są skierowane przeciwko każdej zorganizowanej formie religii. Religia, i nie mam na myśli tylko chrześcijaństwa, to największy syf, jaki spotkał ludzkość, jesteśmy antyreligijni i takie też są nasze teksty.
Pierwszy materiał ukazał się nakładem Apocalypse Production, natomiast nowy materiał wydaje 7 Gates of Hell. Nie pytam o rozstanie z poprzednim wydawcą, który póki co chyba zawiesił działalność, powiedzcie mi za to, czy nowy kontrakt to tylko "Strum" czy coś więcej?
Z Seven Gates of Hell mamy kontrakt na jeden album. Zibi zobowiązał się do wypuszczenia naszego albumu w wersji CD oraz LP. Album jest dostępny nie tylko w Polsce i jest ok. To na razie wszystko, nie wykluczamy, że następny materiał również wyjdzie w Seven Gates, ale teraz jest za wcześnie by o tym mówić. Płyta jest dostępna zarówno w kraju, jak i za granicą. Z tego co się niedawno dowiedziałem, wiele bardzo pozytywnych opinii na temat naszego albumu nadchodzi z Niemiec, ludzie pytają o naszą demówkę. Zatem dystrybucja chyba nie kuleje, oby tak dalej.
Dlaczego wybraliście właśnie tego wydawcę? Czy ktoś inny starał się ściągnąć was do siebie?
Wybraliśmy Seven Gates głównie dlatego, że Longinus zna się z Zibim i szybko i bez problemów dogadali się odnośnie wydania albumu. Skoro warunki nam odpowiadały, to już nie szukaliśmy innego wydawcy i powierzyliśmy "Sturm" Seven Gates of Hell.
Jesteście skłonni przyznać, że gracie dość oryginalnie jak na polskie warunki?
Na pewno coś jest w tym, co napisałeś. Osobiście nie słyszałem zespołu grającego podobnie do nas, i chociaż nie wymyśliliśmy nic nowego na polu thrash-black, to przyznaję, że brzmimy dosyć oryginalnie jak na polskie warunki. Duży wpływ na to ma fakt, że Fritz i Michael szczególnie nie śledzą tego, co dzieje się obecnie w muzyce metalowej. Poza tym nagrywamy w mało znanych miejscach i to ma także duży wpływ na brzmienie, które jest dosyć oryginalne, jak na krajowe warunki.
Choć Shrapnel tworzy pięciu muzyków, skład jest kompletny, o ile wiem, nie macie jakoś ochoty na koncertowanie. Czym jest to spowodowane? I czy jest szansa na zmiany w tym względzie?
Shrapnel, chociaż posiada wszystkich muzyków, to jednak nigdy dotąd nie zaprezentował się na żywo. Shrapnel, jak już wcześniej wspominałem, nigdy nie zagrał żadnej próby i nie zanosi się na to, aby miało się to zmienić w przyszłości. Każdy z nas pracuje, mieszkamy w rożnych miastach i ciężko by było się nam zebrać. Nigdy nawet nie było rozmowy na temat grania koncertów. To właściwie zespół studyjny i tak już pozostanie. Nie będzie koncertów Shrapnel i to się nie zmieni, no chyba, że ktoś zaproponuje 1 000 000 eurosów (śmiech).
Na koniec tradycyjne pytanie o waszą opinię na temat Internetu. Co sądzicie o tym medium?
Sam korzystam dużo z Internetu, jest bardzo pomocny, można szybko znaleźć potrzebne informacje i praktycznie korzystam z niego jedynie do tego celu. Przestała mnie także denerwować ogólna darmowa dostępność muzyki w sieci, obecnie jest mi to wręcz obojętne. Internet jest pomocny i potrzebny, choć jest on również jednym wielkim śmietnikiem.
Ostatnie słowo do naszych czytelników.
Jeżeli ktoś z czytających ten wywiad zapragnie posłuchać thrash-blackowego grania w naszym wydaniu, to zachęcam do sięgnięcia po nasz debiutancki album "Sturm", który możecie nabyć bezpośrednio u wydawcy, bądź u nas. Jeżeli nie macie ochoty słuchać takiej muzyki, to was nie zachęcam w ogóle. A tobie Moon dziękuję za wywiad.
Dzięki!