zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku niedziela, 22 grudnia 2024

wywiad: Raison d'Etre

25.02.2005  autor: m00n

Wykonawca:  Peter Andersson - Raison d'Etre (syntezatory, programowanie, sample)

Szwedzki Raison d'Etre, jeden z kilku jednoosobowych projektów Petera Anderssona, należy chyba do najbardziej znanych przedstawicieli sceny dark ambient/industrial. W marcu Peter przyjeżdża na jeden koncert do naszego kraju. Udało mi się z nim skontaktować i namówić, by odpowiedział na kilka pytań. Z tej rozmowy dowiecie się między innymi, czym interesuje się Peter Andersson, jak komponuje muzykę dla swych projektów, jak też co sądzi o religii. Zapraszam do lektury!

strona: 1 z 1

rockmetal.pl: Witaj Peter! Jestem zaszczycony, że znalazłeś chwilę by odpowiedzieć na kilka pytań, ponieważ Raison d'Etre to jeden z moich ulubionych zespołów nurtu dark ambient/industrial. Na początku chciałbym się dowiedzieć, jak powstaje twoja muzyka? Jakie rzeczy cię inspirują?

Peter Andersson: Właściwie wszystko mnie inspiruje - ludzie, przyroda, książki, słowa, sztuka, filmy, miłość, smutek, piękno przedmiotów. Nie jestem w stanie wskazać którejś z tych rzeczy konkretnie. Myślę, że inspiracja jest kombinacją mnóstwa elementów, pochodzących z różnych źródeł.

Raison d'Etre nie jest jedynym twoim zespołem. Jest ich jeszcze przynajmniej pięć, jak chociażby Stratvm Terror, Necrophorus i Panzar, by wspomnieć tylko o kilku z nich. Jak znajdujesz czas na nie wszystkie?

Prawdę mówiąc, nie mam czasu dla nich wszystkich. Czasem odnoszę wrażenie, że nie mam w ogóle czasu na moje muzyczne projekty. Obecnie zajęty jestem studiami na uniwersytecie, więc w ciągu ostatnich czterech lat nie skomponowałem zbyt wiele nowego materiału. Mimo to próbuję znaleźć nieco czasu, chociaż chwilę, by zająć się komponowaniem muzyki. Kiedy zaczynałem pracę z większością moich projektów w latach dziewięćdziesiątych, miałem mnóstwo czasu. Byłem bezrobotny, więc mogłem robić wszystko na co tylko miałem ochotę, we dnie i w nocy, przez wiele lat. Teraz sytuacja się zmieniła, muszę zastanawiać się i koncentrować w danej chwili tylko na jednym projekcie.

A powiedz mi, czym różni się komponowanie dla twoich projektów? Jak odróżniasz, czy tworzysz muzykę dla Raison d'Etre czy dla innego zespołu? Skąd wiesz na przykład, że dane sample będą pasowały właśnie do tego a nie innego projektu?

Nad każdym projektem pracuję prawie w ten sam sposób. Tylko od czasu do czasu metody pracy nieco się różnią. Nie mam jakiegoś specjalnego, stałego sposobu, proces komponowania jest dynamiczny i zmienia się za każdym razem, gdy zachodzi taka potrzeba, zależnie od sytuacji. Wydaje mi się, że z moich projektów Grismannen jest najbardziej eksperymentalnym, musiałem wtedy nauczyć się jak działa nowy sprzęt, jak wyciągnąć najwięcej ze źródeł dźwięku i jak wykorzystać to w moich kolejnych, bardziej poważnych projektach. W danym czasie pracuję tylko nad jednym projektem, nad jednym albumem i konceptem, więc nie mam problemu z wyborem, dla którego zespołu tworzę kompozycje. Myślę, że moje projekty znacząco się różnią, więc nie mam kłopotu z określeniem, które sample zostaną użyte w konkretnych z nich. Może czasami pasowałyby one do więcej niż jednego zespołu lub do jeszcze innego. Jednak, jak już powiedziałem, pracuję w jednym czasie z jednym projektem, a sample albo zachowuję do przyszłego wykorzystania, bądź je niszczę, bądź też używam w projekcie, nad którym w danej chwili pracuję, wcześniej je cyfrowo przetwarzając i nieco przerabiając.

Skoro jesteśmy przy samplach, jak je zdobywasz? Czy masz je przygotowane jeszcze przez procesem tworzenia i nagrywania czy może te elementy dołączasz już w trakcie tego procesu?

Robię i jedno, i drugie. Zwykle zaczynam zbierać do mojego banku dźwięków te, które pasują do pomysłu i konceptu albumu, nad którym w danym momencie pracuję. Potem, jeśli jest taka potrzeba, dodaję kolejne dźwięki podczas komponowania. Sample mogą pochodzić z naturalnych, środowiskowych i akustycznych źródeł, które następnie przetwarzam cyfrowo, ale są też sample, które powstają podczas tworzenia i manipulowania dźwiękami na syntezatorach.

Byłbyś w stanie stwierdzić, że każdy z twoich projektów ma ze sobą coś wspólnego? Oczywiście poza twoją osobą.

Wszystkie projekty to muzyka. Myślę, że większość z moich zespołów jest zbudowana na strukturze tego samego rodzaju, ale różnią się dźwiękami, atmosferą i oddziaływaniem emocjonalnym. Wydaje mi się, że projekty Grismannen i Bocksholm nieco różnią się od pozostałych, tych wciąż działających. Są one oparte na różnych ideach. Grismannen to tylko taki projekt-żart, Bocksholm natomiast jest dziwną współpracą między mną i Deutsch Nepal.

Twoja muzyka generalnie nie posiada tekstów, ale wydaje się, że ważne są tutaj tytuły utworów. Czy jest tak w istocie? Powiedz mi też, skąd biorą się pomysły na te tytuły? Masz je zanim utwór jest gotowy czy może wymyślasz je dopiero później?

W większości przypadków, zanim zacznę tworzyć zawartość muzyczną, mam przygotowany pomysł i koncept. Tak więc tytuły są już gotowe, mam wtedy nawet kolejność utworów. Ale w zależności od sytuacji, sprawy czasem się zmieniają, koncept nie jest tak solidny i zwarty, dopuszczam więc możliwość zmian, jeśli są lepsze od pierwotnych pomysłów.

A czy powiedziałbyś, że twoja muzyka w każdym z projektów zawiera jakiś klucz?

Muzyka każdego projektu jest inna dźwiękowo, a przynajmniej ma inny klimat czy nastrój.

Z kilku względów zainsteresował mnie jeden z twoich projektów. Chodzi o Panzar. Czytałem, że jego nazwa związana jest z twoją fascynacją wojskowymi pojazdami opancerzonymi. Czy to prawda? Jakiego rodzaju pojazdy cię interesują? Może te z okresu drugiej wojny światowej?

Tak, to prawda, a przynajmniej interesowałem się nimi w czasie, kiedy powstawał ten projekt. W szczególności ciekawią mnie czołgi z okresu drugiej wojny światowej - fajnie wyglądają, i tak naprawdę to ich wygląd jest dla mnie najbardziej interesujący. Najbardziej podobają mi się wersje pojazdu Sturmpanzer Brummbar.

Ciekawi mnie, jakie są twoje inne zainteresowania? Co jeszcze cię fascynuje oprócz muzyki i pojazdów opancerzonych?

Pojazdy opancerzone nie leżą w kręgu moich głównych zainteresowań, to jedynie mała fascynacja. Poza tym interesuję się filmem, sztuką, komputerami, ludzkimi zachowaniami, zwierzętami, przyrodą, wszechświatem i życiem samym w sobie.

Zrobiłeś ścieżkę dźwiękową do szwedzkiego filmu "Tulpa". Mógłbyś coś więcej o tym powiedzieć?

To było parę lat temu, ale niestety film "Tulpa" nigdy nie zostanie ukończony. Zrobiłem do niego ścieżkę dźwiękową w latach 1999-2000, a ten materiał ukaże się w tym lub przyszłym roku nakładem moje własnej wytwórni Yantra Atmospheres. Nie potrafię zbyt wiele powiedzieć o tym filmie, jako że nigdy nie został dokończony i nie widziałem ani jednego ujęcia z niego, mam jedynie scenariusz. Film opowiada o młodych ludziach w lesie, w którym dzieją się dziwne rzeczy. Producenci/reżyserzy to fascynaci David Lyncha i Wernera Herzoga, to wszystko co wiem o tym filmie.

A co z robieniem teledysków do muzyki twoich projektów? Jeśli się nie mylę, Raison d'Etre ma jeden klip... Mógłbyś o nim coś powiedzieć?

Video do utworu Raison d'Etre "Sakral Wound" powstało kilka lat temu, gdzieś około dwunastu, i prezentuje się w gówniany sposób. Teledysk został zrobiony na bardzo kiepskim sprzęcie i efekt końcowy jest daleki od takiego, z którego mógłbym być dumny. Nikt nigdy nie powinien był zobaczyć tego klipu. Ale obecnie pracuję nad nowym teledyskiem. Mam plan, by przygotować porządne DVD Raison d'Etre, może do całego następnego albumu. Lubię pracować z obrazami i chcę zrobić coś z coś z wykorzystaniem medium video. Zresztą podczas koncertów używam projektorów do wizualizacji.

Twoja twórczość muzyczna mogłaby być pomocna w czymś w rodzaju terapii. I czytałem, że jest w ten sposób wykorzystywana na przykład w Polsce. Wiesz coś więcej o takich terapiach? Myślisz, że twoja muzyka może leczyć?

Słyszałem, że kilku lekarzy w Polsce i Holandii czy Belgii korzysta z mojej muzyki podczas terapii pacjentów, ale nie znam szczegółów ani też nie wiem, czy daje to jakieś efekty. Nie sądzę, żeby moja muzyka mogła leczyć sama z siebie, ale może pomagać w pewnym stopniu. A to bardzo dobrze.

Jakie masz zdanie o religii, chrześcijaństwie, satanizmie, czy też innych formach wiary? W co wierzysz?

Wierzę w samego siebie. Nie wierzę w żadną konkretną religię czy Boga. Religia jest dogmatyczna, jest dla mas, a to mi się nie podoba. Jestem indywidualistą, ale takim, którym dba o innych ludzi. Preferuję prymitywne religie bardziej od tych wielkich, one są bardziej rozsądne. Jedyną wielką religią, która jest mi jakoś bliska, jest buddyzm.

Zastanawiam się, czy ludzie, którzy tworzą tak depresyjną muzykę jak twoja, są melancholijni, czy są pesymistami? Masz taki charakter?

Nie, nie wydaje mi się. Przeważnie jestem szczęśliwy. Czasami życie jest przygnębiające, a czasami jest naprawdę dobre i sprawia dużo przyjemności. Rzeczy przychodzą i odchodzą. Generalnie jestem optymistycznie nastawiony do świata.

A jak ważna jest dla ciebie skandynawska historia, Wikingowie itp.?

Zupełnie nieistotna.

Masz własną wytwórnię, Yantra Atmospheres. Stworzyłeś ją przede wszystkim, by wydawać materiały swoich projektów. Czy coś zmieniło się w tej sprawie? Podpisałeś kontrakt z jakimś zespołem?

Nie, sytuacja jest wciąż taka sama, nadal jest to wytwórnia tylko dla moich własnych projektów, ale pewno dnia podpiszę umowy z innymi grupami. To musi jednak zaczekać, do czasu gdy będę mógł skoncentrować się na czymś więcej niż tylko wytwórni, na razie brakuje mi nawet czasu na muzykę. Myślę, że wkrótce to się zmieni, w przeciągu jakiegoś roku.

W przyszłym miesiącu przyjeżdżasz do Polski z Raison d'Etre. Byłeś tu wcześniej? Wiesz coś o Polsce?

To będzie moja pierwsza wizyta w Polsce, nie mogę więc jeszcze nic powiedzieć o tym kraju. Prawdopodobnie bardzo go polubię. Mam nadzieję, że na koncercie zjawi się mnóstwo ludzi i że będziemy się razem świetnie bawić w czasie tej imprezy.

Jak wyglądają koncerty Raison d'Etre? Przygotowujesz coś specjalnego, jakieś niespodzianki na 5 marca, na występ w Polsce?

Nie będzie żadnych specjalnych niespodzianek, będzie to typowy koncert Raison d'Etre. Jak on wygląda? Hmm, przyjdźcie i przekonajcie się.

Powoli zbliżamy się do końca. Powiedz mi, nad czym teraz pracujesz? Jakie są twoje plany na najbliższą przyszłość?

W tej chwili nie pracuję nad żadnym albumem, mam zbyt dużo roboty na studiach na uniwersytecie. Ale w czerwcu zaczynam przygotowywać nową płytę Atomine Elektrine, a potem następne wydawnictwo Raison d'Etre. W międzyczasie pojawi się kilka nowych płyt, nowy album Necrophorus zatytułowany "Elinros" oraz nowy album Stratvm Terrom "Fixation". Wiosną ukażą się reedycje kilku wydawnictw Raison d'Etre, zremasterowanych, z paroma dodatkowymi rzeczami.

Na koniec powiedz mi, co sądzisz o Internecie?

Według mnie to dobra nowinka i pomaga wielu ludziom zbliżyć się do siebie. Ale Internet ma również złe strony: nowe rynki i wykorzystywanie niewinnych osób, jak na przykład dziecięca pornografia.

Ostatnie słowo do polskich fanów muzyki dark ambient/industrial.

Strzeżcie się szwedzkich duchów.

Dzięki Peter za poświęcenie mi swojego czasu. Do zobaczenia na poznańskim koncercie!

Dzięki i do zobaczenia!

« Poprzednia
1
Następna »
Komentarze
Dodaj komentarz »

Materiały dotyczące zespołu

Czy abonament do muzycznego serwisu streamingowego to dobry prezent świąteczny?