- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
wywiad: Paul Di Anno
Wykonawca: | Paul Di Anno - Paul Di Anno (wokal) |
strona: 2 z 3
Chciałem cię zapytać o twoje nazwisko. Niektóre źródła podają, że brzmiało ono kiedyś Paul Andrews...Wcale się tak nie nazywałem! Niech to będzie jasne raz na zawsze. Mój ojciec popełnił samobójstwo. Nazywał się Di'Anno i był Sycylijczykiem. Miałem 7 lat, kiedy moja matka wyszła za tego pieprzonego Brytyjczyka. Wkurza mnie ta kwestia. W moich żyłach nie płynie ani kropla angielskiej krwi. Urodziłem się w Wielkiej Brytanii, ale to wszystko. Jestem Włochem i jestem z tego dumny!
Często bywasz we Włoszech?
Tak. Byłem tam w zeszłym tygodniu u matki. Ona mieszka teraz w Mediolanie.
Jakie są twoje plany na przyszłość? Jakaś nowa płyta?
Nie ma żadnych planów, bo kończę z tym wszystkim. Mam dość. To już ostatnia trasa, ale chyba zapomniałem powiedzieć o tym ludziom. Póki co plan jest prosty - skończyć te tournee. Jestem w drodze już od ponad roku. Jak dotąd odwiedziłem 87 czy 88 krajów i dałem około 400 koncertów. Wokalnie jeszcze wyciągam, gorzej z resztą. Skończymy tutaj, skoczymy do Czech, potem dzień wolnego i Boliwia, czyli blisko domu. Na lotnisku w Sao Paulo, czekając na następny samolot, spotkam się z moimi córkami... już trzeci raz z rzędu będę się z nimi widział na szybko tylko na lotnisku. Na święta wrócę do Brazylii do rodziny. Potem czeka mnie jeszcze operacja kolana i wreszcie odpoczynek. Jeśli mój menedżer zmusi mnie do kolejnej trasy ze względu na kontrakty, to w przyszłym roku zrobię ostatnie tournee w życiu. Prawda jest taka, że od dawna gram za frajer, dla zabawy. Tyle, że obecnie przestaje mnie to bawić. Napieprzają mnie kolana, tęsknię za moimi dziećmi. Zmęczyło mnie już te gówno.
Całkowicie zrywasz z muzyką?
W dużej mierze tak. Mam swoje studio nagraniowe, gdzie za darmo pozwalam młodym kapelom nagrywać demówki i tak dalej. Ale nic więcej. Posiadam kilka restauracji w Brazylii, więc jest dobrze.
Czy utrzymujesz kontakt z jakimiś muzykami, których poznałeś w czasach swojej kariery w Iron Maiden?
Głównie z Clivem Burrem. Ostatnio zagrałem dla niego kilka koncertów charytatywnych, bo wiesz, u Clive'a zdiagnozowali stwardnienie rozsiane. Clive jest dla mnie jak brat, zrobiłbym dla niego wszystko.
Są jacyś inni muzycy, których szczególnie lubisz?
Sepultura. Znam się z nimi od 25 lat. Mieszkamy tylko parę przecznic od siebie w Sao Paulo. Przyjaźnię się też z muzykami z Ratos de Porao.