- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
wywiad: John Porter
Wykonawca: | John Porter - John Porter (gitara, wokal) |
strona: 2 z 2
John Porter, Szczytno 9.07.2011, fot. K. Trzcińska
Album najnowszy kończysz utworem "Tired On the Way". Czy to jest oznaka, że jesteś zmęczony swoją drogą życiową?
Trochę tak i trochę nie. Są momenty, kiedy człowiek męczy się i widzi, że coś nie idzie. Jednocześnie zdaje sobie sprawę, że trzeba żyć dalej, wyciągając wnioski z różnych przeżyć. Bo życie jest tylko jedno.
Czy znałeś twórczość Krzysztofa Klenczona? Czy wiesz, że swoje młode lata spędził w Szczytnie i stąd wyruszył dalej w stronę muzycznej popularności?
Przykro mi, znam nazwisko, lecz twórczości nie. Zresztą on rozpoczął karierę wcześniej ode mnie. Chyba pojechał do Stanów.
Tak. I tam zmarł.
Wszystkich nas to kiedyś czeka.
I jeszcze dwa pytania, jeśli pozwolisz.
Dobrze.
Jesteś z pochodzenia Walijczykiem, a od połowy lat siedemdziesiątych mieszkasz na stałe w Polsce. Czy Walijczycy, podobnie jak Szkoci, domagają się odrębności, niezależności?
Odrębność, czyli tożsamość narodowa, jest bardzo ważna dopóki nie stanie się chorym patriotyzmem o nacjonalistycznych tendencjach. Ale uważam, ze każdy kraj czy region ma prawo przekazać coś ze swojej tożsamości. To jest bardzo ważne, że człowiek ma jakieś korzenie. Musimy też zrozumieć, że każdy jest zależny od drugiego. Sami nie damy rady. I są pewne fakty historyczne i ekonomiczne, które powodują, iż musimy trzymać się razem. Ale to nie znaczy, że kosztem jakiejś tradycji czy kultury.
Jest też na twojej ostatniej płycie piosenka o tytule "No More Whisky", a jednocześnie w książeczce dołączonej do kompaktu dziękujesz również whisky, co stanowi pewną sprzeczność. No to jak jest w końcu z tą whisky?
To jest wspaniały drink przede wszystkim. A w piosence mamy historyjkę o człowieku, który jest u kresu życia chory, opuszczony i zdradzony. Dziękuje on za wszystko, a na picie, to liczyć może tylko w grobie. Tekst napisany jest w konwencji angielskiego humoru.
Dziękuję bardzo za rozmowę.
Proszę bardzo i powodzenia.