strona: 1 z 1

rockmetal.pl: Hello. Jak samopoczucie? Zmęczony wywiadami?

Caligula: Trochę. Kilku już udzieliłem i stąd moja lekka chrypa.

Za kilka dni wychodzi wasz najnowszy album "Diabolis Interium". Moim zdaniem to najlepszy krążek w waszej dotychczasowej karierze. Bardzo szybki, agresywny, jest bardziej techniczny niż poprzednie. Czy jesteś zadowolony z tej produkcji? Może chciałbyś jednak coś zmienić?

Przyznam, że jestem naprawdę zadowolony z tego albumu. Wreszcie płyta taka jak należy. To pierwszy nagrany przeze mnie krążek, z którego jestem w 100% usatysfakcjonowany. Wszystko jest właśnie takie, jakie bym chciał, żeby było. Myślę, że nie chciałbym zmieniać czegokolwiek.

Jakie jest znaczenie tytuły płyty? Czy ma to jakiś związek z diabelskim wnętrzem człowieka, z jego rogatą duszą?

Mówiąc w skrócie chodzi tu o "wewnętrznego demona", demona, który znajduje się w nas samych, w naszym wnętrzu. Tytuł ma symbolizować, odzwierciedlać moją osobowość.

Nagrania trwały 5 tygodni. To dość długi okres czasu. Czy spędziliście go tylko na nagrywaniu?

Trwało to dość długo, to prawda. Faktem jednak jest, że właściwie cały album został stworzony w studio. Tak więc czas ten spędziliśmy na komponowaniu nowych utworów, a dopiero potem na nagrywaniu ich. Dlatego też tyle to zajęło.

To już czwarty raz, gdy nagrywacie w The Abyss Studio. Producentem był oczywiście Peter Tagtgren. Czy nie myśleliście, by nagrać nowy materiał w innym miejscu?

Jesteśmy zadowoleni z tego, co do tej pory uzyskaliśmy nagrywając w tym studio. I nie wydaje mi się, abyśmy w przyszłości chcieli nagrywać gdzie indziej. Dzięki niemu mamy charakterystyczne brzmienie, brzmienie, które jest rozpoznawane jako Dark Funeral. Nie widzę w związku z tym powodu, by to zmieniać.

Cóż jest takiego wyjątkowego w tym studio i pracy tam?

Okolica, w jakiej znajduje się studio, jest idealna, by komponować tam muzykę black metalową. Nikt ci nie przeszkadza, nie zawraca głowy. Jesteś sam, masz tam spokój i ciszę. To naprawdę świetne miejsce. Gdybyśmy na przykład nagrywali w Sztokholmie, skończyłoby się to tak, że ciągle mielibyśmy kogoś na głowie.

Jesteś autorem tekstów, prawda?

Tak.

Co chciałbyś przekazać światu, fanom poprzez swoje teksty?

Teksty na nowym albumie są odbiciem mnie samego, moich myśli, tego jak czułem się w czasie, gdy je pisałem. I przede wszystkim są bardzo antychrześcijańskie.

Co inspiruje cię do pisania, do tworzenia muzyki?

Inspiruje mnie wszystko, co wcale nie musi być związane z muzyką. Książki i tego typu rzeczy. Duży wpływ na moją twórczość mają wydarzenia z życia prywatnego, moje przeżycia i odczucia.

Kim jest Morbid, twórca okładki do "Diabolis Interium"?

To bardzo utalentowany gość z Włoch. Nawet nie pamiętam jak się spotkaliśmy, wydaje mi się, że robił coś dla Wolfen Society (gdzie gra Lord Ahriman - red.). Spodobało mi się to, co robi i nawiązaliśmy kontakt.

Czytałem, że razem z Dominionem (gitarzysta Dark Funeral - red.) stworzyliście projekt nazwany po prostu Dominion Caligula. Macie na koncie jeden album. Czy ten projekt wciąż istnieje?

Tak, ale jest to jak najbardziej side-project. Prawdę mówiąc nie wiem, czy nagramy coś jeszcze, czy będziemy mieli na to ochotę. W tej chwili nie widzimy takiej potrzeby. Ale czas pokaże.

Kto jest w składzie Dominion Caligula oprócz was?

Gra z nami nasz były perkusista, Gaahnfaust, basista i klawiszowiec, obaj z Obscurity, oraz Lars, nasz inżynier dźwięku na koncertach.

Czy wiesz o tym, że macie wielu fanów w Polsce?

Tak, oczywiście. Wiem, że mamy u was bardzo oddanych fanów. Zawsze chcieliśmy zagrać w Polsce. Jednak jak do tej pory się nie udało.

W związku z tym może zamierzacie zagrać wkrótce w naszym kraju?

Mam nadzieję, że tak się stanie. W tej chwili Polska nie znajduje się na naszej liście, jednak wierzę, że niedługo się do was zawitamy.

Z pewnością planujecie trasę koncertową promującą nowy album.

Jak na razie, jedyna trasa, o której wiemy, to grudniowy Christmas Festival. Składała się będzie z 10-11 koncertów. Czekamy na z nią niecierpliwością.

Jakie zespoły z wami wystąpią?

Będziemy grać wspólnie z Vomitory, Marduk, Krisiun, Nile, Cannibal Corpse i Kreator.

Doborowe towarzystwo. Czytałem o waszych występach, o świńskich łbach nabitych na odwrócone krzyże, zionięciu ogniem czy nurzaniu się we krwi zwierząt. Czy nadal gracie takie koncerty?

Oczywiście, to bardzo ważna część naszych występów i nie zamierzamy z tego rezygnować.

Mieliście w przeszłości z tego powodu problemy?

Bez przerwy. W niektórych krajach mamy problemy z elementami naszego show, ciężko czasem jest zdobyć dużą ilość krwi czy świńskie łby. Jest jeszcze drugi, istotny problem. Często organizatorzy, czy też właściciele obiektów, w których odbywają się koncerty, nie pozwalają na nasze ekstremalne występy. Przeważnie po rozmowie udaje się ich przekonać i idą na ustępstwa. Wówczas na naszym koncercie, w okrojonej wersji, możesz zobaczyć tylko zionięcie ogniem. Grając koncerty, gdy nasz show nie ma żadnych ograniczeń, pozostaje wówczas sprawa zdobycia akcesoriów, o którym wspomniałem wcześniej.

Gdzie ostatnio zdarzyło się wam mieć tego typu kłopoty?

To chyba było we Włoszech, gdzie prawie zostaliśmy pozwani do sądu za profanację czy cokolwiek to było. Kretyńska sprawa.

Na EPce "Teach Children To Worship Satan" i "Diabolis Interium" jest ten sam utwór, chodzi o "An Apprentice Of Satan". Według mojego znajomego wersja na nowej płycie jest szybsza. Czy tak jest w istocie?

Hmm... tak, myślę, że to możliwe. Mamy teraz nowego, szybszego perkusistę i to chyba dlatego. Ale prawdę mówiąc nie wiem, czemu tak wyszło.

Pytanie pozamuzyczne. Co sądzisz o tym, co stało się ostatnio w Stanach Zjednoczonych?

Nie wiem. Myślę, że cały świat jest w szoku. Kiedy widziałem po raz pierwszy, nie mogłem uwierzyć, w to co widzę. To było takie nierzeczywiste. Czyżby początek kolejnej wojny? Teraz jednak staram nie przywiązywać do tego zbytniej uwagi, przestało mnie to interesować.

Nasze standardowe pytanie. Czy uważasz Internet za zjawisko pozytywne?

Tak, jak najbardziej. Internet pomaga rozwijać się scenie podziemnej, a dzięki formatowi mp3 masz możliwość usłyszenia nowych, młodych zespołów. W sieci możesz też znaleźć informacje o lokalnych imprezach, zespołach, co uważam za dużą zaletę Internetu.

Jakie polskie zespoły lubisz?

Jestem wielkim fanem Vader oraz Yattering.

Myślę, że na tym zakończymy. Dzięki za wywiad i do zobaczenia w Polsce.