- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
wywiad: Castle Party
Wykonawca: | Krzysiek Rakowski - Castle Party |
Największego w tej części Europy festiwalu muzyki dark wave, gothic, independent nie trzeba fanom przedstawiać, ale zrobię to. Zbliża się kolejną edycję Castle Party w Bolkowie. Ile to już czasu minęło od startu imprezy? Skąd pomysł rozszerzenia repertuaru o występy kapel black metalowych (chociażby Lux Occulta, Behemoth czy Christ Agony)? Tego i paru innych rzeczy dowiecie się z rozmowy, którą przeprowadziłam z Krzyśkiem Rakowskim przed pierwszym koncertem Fading Colours w Gdańsku. Dla niewtajemniczonych dodam, że Krzysztof stanowi jedną trzecią zespołu i jednocześnie jest jednym z organizatorów Castle Party.
strona: 1 z 1
Trysteria: Która to już z kolei edycja Castle Party?
Krzysiek Rakowski: Dziewiąta.
O rety, już?
Tak czas leci, ale... (z kokieterią w głosie - przyp. Trysteria) po mnie nie widać.
Ależ skąd.
Czy trudne były początki Castle? To ty wpadłeś na ten pomysł?
Nie były trudne. To znaczy, nawet może nie ja wpadłem. Jakoś, tak po prostu, przejąłem to. Ale nie było trudno, dlatego że nie zdawałem sobie wtedy z wielu rzeczy sprawy, nie robiłem ich i nie było trudno. To tak z czasem przyszło...
Czyli entuzjazm wystarczał...
No właśnie. Ale też i wymagania były inne, bo inne zespoły grały. A teraz to jest po prostu praca. Są zobowiązania i się pracuje.
W ubiegłym roku dużym zaskoczeniem dla wszystkich gotów mógł być występ black metalowej hordy Behemoth w Bolkowie. Bo wypadł Aion...
Wypadł Aion, który do dzisiaj chyba się nie pozbierał, no i już tak zostanie. Ale wydaje mi się, że to nie był zły pomysł z Behemoth. Dlatego, że zespół został dobrze przyjęty po prostu. A mnie tylko tyle interesuje. Tak, jak kiedyś grał Lux Occulta...
Czyli nie masz żadnych oporów przed poszerzaniem repertuaru Castle w tym kierunku?
Nie. Dwa lata temu ludzie świetnie przyjęli Lux Occulta. To są bardzo kulturalni ludzie. Tylko, tak zauważyłem, czasami w przypadku zespołów black metalowych, to idzie odwrotnie w stosunku do ich fanów. Im bardziej kulturalna kapela, tym gorzej jest z tymi fanami. Ale w Bolkowie nie było żadnych problemów z tego powodu.
Jaka publiczność ściąga obecnie do Bolkowa?
To już jest po prostu festiwal rockowy. I dla mnie na przykład Behemoth znalazł tam swoją publikę. I goci też byli. Także myślę, iż na tym to właśnie polega. Jest to festiwal dla ludzi, którzy lubią muzykę z takim mroczniejszym klimatem, a gotyk między innymi.
A jakie masz plany odnośnie Castle na przyszły rok? Patrzysz z takim dużym wyprzedzeniem?
Wiesz, patrzę, ale cały czas mam taki pryzmat mały, że trzeba zrobić tę edycję, musi się udać i wtedy będzie następna. A to będzie dziesięciolecie, więc będę musiał się postarać.
Czy w związku z tym można się spodziewać jakichś zmian formuły festiwalu?
Nie, wszystko jest dobrze. Dla każdego coś dobrego, ale, jak już mówiłem, w jakimś tam jednym klimacie. A to będzie dziesięciolecie, więc będę musiał coś ciekawego znaleźć, oczywiście w miarę naszych możliwości. Wiesz, najpierw jednak musi udać się ta. Jak się uda, będą następne. A poza tym, wiesz, rośnie euro i nie wiadomo, jak to będzie, w ogóle nic nie wiadomo, ale musi się udać.
Czy bierzesz pod uwagę, nie mówię, że teraz, może za rok, za dwa, zmianę miejsca festiwalu? Czy jesteście już tak zżyci z zamkiem, że nie wchodzi to w rachubę?
Oczywiście, że nie ma takiej potrzeby. Tym bardziej, że to nie jest takie proste znaleźć inny zamek z ludźmi chętnymi do pracy. A takich ludzi już w Bolkowie znalazłem. Bo, wiesz, w zamku najczęściej jest jakiś kustosz, muzeum i starsza pani. A tutaj jest z kim pracować. Poza tym to miejsce się przyjęło. Ono jest bardzo dobrze położone, u styku dwóch granic. I dlatego nie myślę o żadnej zmianie, tym bardziej, że na koncert jest to bardzo dobre miejsce.