zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

wywiad: Candida

21.09.2012  autor: BS

Wykonawca:  Maciej "Ślepy" Głuchowski - Candida (instrumenty perkusyjne)

Po paru latach milczenia, braku koncertów i nowych nagrań do grona aktywnych zespołów powraca poznańska Candida. Wszystko w odświeżonej formie, z nowymi muzykami i dużymi planami na przyszłość. Najważniejsza zmiana zaszła na stanowisku wokalisty, bowiem tę rolę przejął znany dość dobrze w Polsce... Gabriel Fleszar. O nowej Candidzie rozmawiam z Maciejem "Ślepym" Głuchowskim - perkusistą i założycielem zespołu.

strona: 1 z 2

rockmetal.pl: Od wydania waszego ostatniego albumu, "Zoom", minęły już cztery lata. W tym czasie nie było żadnych nowych nagrań ani koncertów. Teraz wracacie, jaka jest nowa Candida?

Maciej "Ślepy" Głuchowski, Candida: Na pewno bardzo ciekawa, dobrze nam zrobił okres przerwy. Zmienił się skład: jest nowy wokalista, nowy gitarzysta, no i mamy DJ-a. Nie straciliśmy jednak tego, co do tej pory wypracowaliśmy. Kontynuujemy nurt, który zaczęliśmy. Myślę, że wszyscy, którzy nas lubią i lubili, będą zadowoleni.

Do osoby nowego wokalisty przejdziemy za chwilę. Na razie zatrzymajmy się przy Ramasie - poprzednim wokaliście Candidy. Był pomysł jego powrotu do zespołu?

Od początku szukaliśmy kogoś nowego, aczkolwiek jako założyciel zespołu wiedziałem, że będzie nam bardzo ciężko znaleźć kogokolwiek. Nie ukrywam, że tak długa przerwa była spowodowana głównie szukaniem nowego wokalisty, który nie tyle zastąpi, ale będzie w stanie kontynuować to, co zrobił Ramas. W końcu się udało...

Trzeba przyznać, że dość ryzykownie - w zespole znalazł się Gabriel Fleszar...

Ja też byłem zdziwiony! To było tak: opowiadałem często moim znajomym o tym, że potrzebuję kogoś, kto będzie śpiewał w Candidzie. Mówiłem, że mam problem, jest mi ciężko kogoś znaleźć...

Próbowałeś portali randkowych?

Ha, ha! Do tego nie doszedłem, ale opowiadałem cały czas znajomym o poszukiwaniach i pewnego dnia jeden z moich kolegów mówi: "Stary, nie rozmawiałeś z Fleszarem?", a ja na to "Ale co ty? Zwariowałeś?! W ogóle o co chodzi?". Na to mój znajomy: "Jest co prawda kojarzony z rynkiem popowym, ale jest też muzycznie naprawdę bardzo otwartym człowiekiem i słucha bardzo ciekawych rzeczy, pogadaj z nim!". Zadzwoniłem, umówiłem się na spotkanie, na którym wręczyłem mu nasze płyty. Powiedziałem mu, żeby sobie posłuchał i jeśli zobaczy sens wspólnego działania, niech da znać. Po tygodniu oddzwonił i powiedział "Wchodzę w to!".

« Poprzednia
1
Komentarze
Dodaj komentarz »
Nu
DeadDeryl (gość, IP: 77.97.160.*), 2012-09-26 15:03:18 | odpowiedz | zgłoś
Faktycznie, faktycznie przypomnieliście mi o tym zespole. pamiętam go ze starych czasów, gdzie jednak chyba ie do końca mógł rozwinąc skrzydła w amtosferze przesytu i gwałtowie kończącym się zalewie nu metalowego grańska. Ot, kapela jakich wiele wtedy zdawałoby się. Pod wpływem tego wywiadu poszperałem trochę w necie i stwierdzam, że te stare kawałki były naprawdę dobre! Może to dlatego że dawno nie małem styczości z taka muzyka a oni naprawdę robili to zacnie, pewnie też teraz patrze na to z dystansu bardziej i brzmi to bardzo świerzo w kocu...nic to, dobre granie!

Materiały dotyczące zespołu

Na ile płyt CD powinna być wieża?