- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
wywiad: Bolzer
Wykonawca: | Okoi 'KzR' Jones - Bolzer (wokal, gitara) |
strona: 3 z 3
Bolzer, Ostry Grun 21.07.2016, fot. Verghityax
Dla kogo w takim razie jest muzyka Bolzer?
Przede wszystkim dla nas samych. Komponujemy, bo taką mamy potrzebę i sprawia nam to radość. Poza tym oczywiście nasza muzyka jest przeznaczona dla każdego, kto czerpie przyjemność z jej odbioru, a poza tym potrafi wejść na nieco wyższy poziom rozumienia i postrzegania swojej egzystencji, miejsca na świecie i celu w życiu. Mam nadzieję, że twórczość Bolzer przyciąga fanów ekstremalnej muzyki, którzy poszukują nieco głębszych wartości i mniej oczywistego przekazu.
Niedługo zaprezentujecie fanom nową porcję swojej twórczości - jeszcze w tym roku ukaże się wasz nowy album, zatytułowany "Hero". Gdzie i kiedy powstawał ten materiał?
Na początku planowaliśmy zarejestrować ten materiał w Nowej Zelandii przy udziale mojego przyjaciela Camerona Sinclaira, ale ostatecznie nagrania odbyły się w niemieckim "Woodshed Studio" Victora Santury z Triptykon, a głównym producentem był Michael Zech. Obaj są naszymi dobrymi znajomymi i współpraca była prawdziwą przyjemnością. Studio mieści się w pięknym miejscu, co sprzyja także odpoczynkowi między sesjami i dobremu samopoczuciu. Zarejestrowaliśmy w sumie dziewięć kompozycji, w tym sześć utworów oraz intro, intermezzo i outro. Dziewiątka ma tutaj znaczenie także z numerologicznego punktu widzenia w odniesieniu do symboliki trójki. Mamy nadzieje, że uda nam się wydać ten album najpóźniej pod koniec września 2016 roku, oczywiście nakładem Iron Bonehead Records.
To może parę słów na temat tytułu płyty i tematyki tekstów.
Przeważnie nie lubię zagłębiać się w wyjaśnianie tematyki tekstów, więc powiem tylko, że zarówno tytuł, jak i teksty utworów odwołują się do mitycznej koncepcji podróży bohatera i co za tym idzie - do starożytnej kultury europejskiej.
Pewnie macie już gotową również okładkę.
Tak, zrobiliśmy ją sami. Ja namalowałem obrazek na okładkę, a Fabian wykonał całą towarzyszącą mu oprawę graficzną płyty. Współpracowaliśmy wcześniej z pewnym dość znanym artystą, który miał wykonać dla nas tę grafikę, ale nie byliśmy zadowoleni z rezultatu. Postanowiliśmy więc, że zrobimy wszystko we własnym zakresie. Tak samo zrobiliśmy, gdy wydawaliśmy demo i wtedy byliśmy w stu procentach usatysfakcjonowani. Z dwoma kolejnymi EP-kami było już nieco gorzej. Lubimy pracować sami, bo to daje możliwość najlepszego i najpełniejszego przekazania wizji, którą mamy w głowie, bez udziału osób trzecich. Innemu artyście trzeba najpierw dobrze wytłumaczyć, o co chodzi, a i tak nie ma gwarancji, że jego wizja będzie zbieżna z tym, czego oczekiwaliśmy. Tutaj ten element odpada. Pracując nad "Hero" wróciliśmy do korzeni praktycznie w każdym aspekcie i podobnie jak przy demówce, staraliśmy się być jak najbardziej samowystarczalni.
Mówisz o samowystarczalności, ale zdaje się, że swoją miłość muzyki w dużym stopniu zawdzięczasz temu, że twój ojciec również zajmuje się tym rzemiosłem.
Tak, mój ojciec jest dla mnie wzorem i wielką inspiracją. Co prawda wykonuje całkiem inną muzykę niż ja - mieszankę bluesa i folku z afrykańskimi wpływami - ale on również wykształcił na gitarze swój rozpoznawalny, unikatowy styl. Ma wielki talent i zawsze w nim to podziwiałem. Myślę, że w dużym stopniu jego muzyka miała wpływ na moje podejście do komponowania. Poza tym zawdzięczam ojcu sporo wiedzy o biznesie muzycznym, o jego pułapkach i zasadach, na jakich funkcjonuje. Można powiedzieć, że dzięki niemu byłem świadomy bardziej niż inne początkujące zespoły, jak postępować w tym środowisku.
Bolzer, Ostry Grun 21.07.2016, fot. Verghityax
To dlatego było ci łatwiej podjąć decyzję, że chcesz zajmować się muzyką profesjonalnie?
To zawsze była pewnego rodzaju walka... Dokonanie wyboru między znalezieniem dobrze płatnej, społecznie akceptowanej pracy a podążaniem za głosem serca i marzeniami. Większość swojego czasu poświęcam muzyce i jest to trudny wybór z wielu względów, ale zajmowanie się czym innym sprawia, że czuję się pusty, zdołowany i zirytowany. Nie funkcjonuję zbyt dobrze w normalnej pracy, w otoczeniu innych ludzi. Niestety, przynajmniej teraz muzyka nie pozwala mi na rezygnację w pełni z innych zajęć. I ja, i Fabian, pracujemy, kiedy jesteśmy w domu. Ja wraz ze znajomymi prowadzę swój własny bar, co jest w gruncie rzeczy dość przyjemnym zajęciem, bo pozostawia mi sporą niezależność i sam jestem sobie szefem. Nie mógłbym na przykład pracować w biurze. Po jednym dniu takiej roboty chyba zacząłbym mordować. Kompletnie nie nadaję się do pracy w zespole z przypadkowymi ludźmi. Lubię coś robić sam albo z kilkoma konkretnymi osobami, z którymi naprawdę dobrze się dogaduję. Dlatego jestem bardzo wdzięczny losowi, że wszystko ułożyło się tak, że moje obecne zajęcie daje mi jakiś minimalny dochód, który pozwala na angażowanie się w zespół co najmniej w tym samym stopniu, co dotychczas.
Co jest dla ciebie najważniejsze w życiu oprócz muzyki?
Natura i konkretne osoby w moim życiu, w tym moja dziewczyna, Fabian i wielu dobrych przyjaciół należących do sceny. Bardzo cenię sobie relacje braterskie z osobami, które należą do tego środowiska, bo podążamy tą samą drogą, dzielimy jej trudy i poświęcenia. Nie zrozumie cię w pełni ktoś, kto żyje wygodnym życiem i nie ma pojęcia o problemach, jakie napotykamy decydując się na takie wyrzeczenia. Wsparcie i przyjaźń ze strony tych osób to jedne z głównych powodów, dla których chcę nadal podążać tą drogą.
Zdaje się, że niedługo zaprowadzi ona Bolzer do Polski...
Tak, jesienią wyruszamy w trasę z Behemoth i Batushka. Bardzo się cieszę, że będziemy mieli znowu okazję dla was zagrać. Przekaż proszę pozdrowienia wszystkim naszym fanom w Polsce. Mam nadzieję, że zobaczymy się na koncertach!