strona: 5 z 5

Bloodwritten "Hard Rocker Festival II" 26.09.2009, fot. Lazarroni

Kiedy planujecie nagranie teledysku? I do którego kawałka?

Thanathos: A musimy nagrywać teledysk?

NecroHypnos: Nie planujemy teledysku, a jeżeli już, to uważam, że "Tortuga", "In Blood It Shall Be Written" i "Forgotten Empire". To są godne kawałki na teledysk.

A jak numery z "Thrashin' Fury" sprawdzają się na koncertach?

Matt: Generalnie z pieczywkiem i pieczarką.

Bastard: Świetnie. Każdy numer nieźle buja publikę i to nas kręci.

NecroHypnos: Jak ich nie spierdolimy, to dobrze. Jak spierdolimy, to tylko płacz i zgrzytanie zębów.

Najlepszy koncert na jakim byliście...? Jako publiczność oczywiście...

Bastard: Dissection w "Metal Cave" w Warszawie z Watain i Overkill na "Metalmanii"! To było coś niesamowitego.

Thanathos: Każdy Iron Maiden, Flotsam and Jetsam na "Metalmanii", Wielka Trójka, Tankard i Annihilator.

Jak myślicie, co musi mieć kapela, żeby na jej koncertach publika szalała pod sceną? Zdarzają się przecież bardzo drętwe sztuki, szczególnie kapelom, które dopiero walczą o popularność.

Bastard: Autentyczność. Jaja. Kontakt z publicznością. Pomysł na siebie.

Thanathos: Przede wszystkim muzyka. Jak jest do dupy, to nic na koncercie z tym nie zrobisz. Potem bycie sobą, a nie sztuczne pozerstwo, co ma w Polsce często miejsce. No i zawsze dawanie z siebie wszystkiego, bez oszczędzania się. Nie brać jeńców, jeżeli wiesz o czym mówię.

Dzięki za rozmowę. Życzę wam powodzenia i do zobaczenia na koncertach.

Thanathos: To moja ulubiona część wywiadu.