- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
wywiad: Avoided
Wykonawcy: | Paweł Wasiak - Avoided (wokal), Jakob Sandahl - Avoided (gitara, wokal), Johan Hermann - Avoided (gitara), Torbjorn Arvidsson - Avoided (gitara basowa), Carl-Johan Blomqvist - Avoided (instrumenty perkusyjne) |
Szwedzki zespół Avoided jest jednym z najbardziej cenionych na tamtejszej scenie hardcore/punk. Mimo, że mają silne koneksje z naszym krajem za sprawą wokalisty Pawła Wasiaka, jak również jedynej płyty, która została tu nagrana, nie są w Polsce szczególnie znani. W ramach trasy koncertowej po Polsce, zagrali między innymi w Warszawie w klubie "Riviera - Remont". Udało nam się przeprowadzić wywiad z zespołem przed występem. Rozmawiali z nami: Paweł Wasiak - wokal, Jakob Sandahl - gitara i wokal, Johan Hermann - gitara, Torbjrn Arvidsson - bas oraz Carl-Johan Blomqvist - perkusja.
strona: 1 z 1
rockmetal.pl: Jak to się stało, że szwedzka grupa wydała płytę w polskiej wytwórni?
PW: Byłem w Polsce raz, kupiłem gazetę "Garaż", przeglądałem ją sobie, była fajna. Znalazłem wytwórnię MAMI Records, wysłałem do nich maila i naszą ostatnią demówkę oni odpisali, no i tak to wyszło.
W Szwecji nie było warunków do tego, żeby wydać płytę?
PW: W Szwecji... nie, bo szwedzki rynek jest taki, że są tylko duże grupy i duże wytwórnie, a duże wytwórnie nie dopuszczają małych grup do siebie. Oni mają swoje zespoły i tylko je sponsorują.
Czyli wszystko jest przeważnie ustawione?
PW: Tak, jest bardzo ciężko do nich się dostać. Po prostu musisz bardzo długo grać, żeby dostać się do jakiejś wytwórni...
Szwedzka kapela, angielskie teksty, polski wokalista... jak to wszystko ze sobą gra?
PW: Nie gra (smiech). To proste, bo rozumiemy się wzajemnie bardzo dobrze. A ja już żyję w Szwecji dosyć długo. Ja rozumiem tych facetów, oni rozumieją mnie (smiech). Mamy czasem konflikty, ale wszystko jakoś się układa.
Wydaliście płytę w Polsce, ale mimo to, nie jesteście tu znani.
JH - Pracujemy nad tym teraz, na naszej trasie koncertowej. Mamy nadzieję, że może podczas następnej będziemy już sławni (śmiech).
Tylko jak chcecie to osiągnąć, jeśli nie ma praktycznie żadnych informacji o tym, że gracie, przynajmniej tu, w Warszawie?
JH - Tak, wiemy... ale to nie zależy od nas. Robimy co tylko możemy w Szwecji, ale tu, w Polsce, nie mamy praktycznie żadnego wpływu na promocję. Nasza wytwórnia się tym opiekuje i nie zawsze jest w tym wystarczająco dobra.
W Szwecji jesteście uważani za najlepszą kapelę punkrockową.
JS: My?! Nie!
Tak.
PW: Kto tak powiedział ? (śmiech)
Spotkałem się z takimi opiniami.
JS: Myślę, że jesteśmy OK, ale dopiero się pniemy. W Szwecji jest dużo zespołów grających punk i są one bardzo bardzo dobre. Może któregoś dnia będziemy najlepsi. Myślę, że jesteśmy jednymi z lepszych. (śmiech)
JH - Mamy to coś w sobie, że bardzo wierzymy w to, co robimy i jesteśmy bardzo w to zaangażowani.
PW: Nie uważamy, że jesteśmy do kitu (śmiech).
JS: Wewnętrzna rewolucja (śmiech)
PW: I lubimy muzykę. Słuchamy różnych stylów, ale ja najbardziej lubię punk i hardcore.
TA: Słuchamy wszystkiego, główne jednak rock, hardcore i grind. Wszyscy zeszliśmy się w tym zespole, żeby grać punkrock, bo sprawia nam to przyjemność. To odmienność, która tworzy z nas to, czym jesteśmy.
Jesteście tu, w Polsce. Czego oczekujecie po tej trasie?
PW: Fame and Glory! (śmiech) Chcę być bogiem! (śmiech) A tak na poważnie, to wielu kontaktów. Jesteśmy tu od czterech dni. Spotkaliśmy wielu ludzi, wspaniałych ludzi. Zawarliśmy dużo znajomości. To główna sprawa. Też mieć dobrą zabawę, sprzedać parę płyt.
TH: Być docenieni.
PW: Dokładnie.
Dużo ludzi przychodzi na koncerty?
TH: Tu, w Polsce?
Tak.
TA: Całkiem dużo.
PW: Paru przyszło (śmiech).
A jak w Szwecji?
PW: W Szwecji ? Szwecja ssie! (śmiech)
JS: Nie graliśmy w Szwecji od... od kiedy?
CB: Chyba od września.
PW: Tak, to było w naszym rodzinnym mieście.
Gdzie w takim razie graliście?
PW: Byliśmy w Kanadzie, w lutym. Razem z Oversight i jeszcze jakąś inną kanadyjską grupą..., ale głównie byliśmy zajęci sprawami nie związanymi z muzyką .
A co po Polsce?
TH: Chcemy trenować tak dużo, jak to tylko możliwe, a potem może wydać kolejną płytę.
JS: I może wrócimy tu we wrześniu, sierpniu...
PW: Bezpośrednio po Polsce ruszamy na podbój Europy.
Gdzie dokładnie?
JS: Niemcy i Belgia.
PW: Ehm... Polska jest w Europie (śmiech)
Nie, jest totalnie poza jej granicami.
PW: (śmiech) Oczywiście
Co myślicie o Oversight? (zespół, z którym są na trasie koncertowej - red.)
PW: Są świetni
TH: Grają świetnie technicznie, wspaniali ludzie.
JH - Lubią polskie piwo... (śmiech)
...Polskie dziewczyny...
- taaaak (śmiech)
Chcecie mieć więcej tras z nimi?
PW: Pewnie. Bo muzyka jaką grają bardzo nam odpowiada i pasuje do naszej. Hardcore. Znamy się coraz lepiej. A jeśli chodzi o wyjazdy w trasę, to najlepiej się jeździ z ludźmi, których się zna.
Lubicie Polskę?
PW: Ja kocham Polskę (śmiech)
JS: Trzech z nas jest tu po raz drugi. To mój czwarty raz, bo moja dziewczyna tu mieszka, a Paweł... był tu ze 100 000 razy (śmiech)
TH: Wydaliśmy w końcu tu płytę i coraz bardziej doceniamy ten kraj. Bardzo mili ludzie o otwartych umysłach.
A co sądzicie o polskim ruchu punkowym?
TH: Polski punk... w sumie byliśmy tu krótko. Znamy parę kapel. Mam uczucie, że ruch undergroundowy jest tu bardzo silny.
PW: Wszyscy są w porządku. Chociaż jest tu jakaś skłonność wśród waszych punków, że chcecie tylko pić i niszczyć rzeczy. To nie to, co lubimy, my nie lubimy niszczyć (śmiech). Osobiście spotkałem paru ludzi, którzy gadali "chodźcie się spijemy i coś rozwalimy, czy jak"
JS: Tacy ludzie są wszędzie
PW: Tak, tacy ludzie są też w Szwecji, ale większość tego rodzaju osobników spotkałem tu.
Mówisz chyba o kibolach.
PW: Haha, taaaaak.
Ostatnie pytanie. Jakie są korzenie waszej muzyki?
PW: jakie kapele nas inspirowały, tak?
Co skłoniło was do grania.
PW: Bad Relligion bardzo... Mieszkamy w bardzo małym mieście i nie ma tam nic do roboty i myśleliśmy, że będzie więcej zabawy, jeśli zaczniemy grać dla radochy. Z czasem traktowaliśmy to coraz bardziej poważnie. Lubimy muzykę. Chcieliśmy robić coś innego niż grać w piłkę nożną (śmiech). Piłka jest fajna (śmiech). Tu przynajmniej robisz wszystko po swojemu, organizujesz wszystko sam, nie masz żadnego trenera.
Dziekujemy bardzo za wywiad. Mamy nadzieję, że zagracie najlepszy koncert w historii.
PW: Hehe, dzięki, my mamy nadzieję, że spodoba się wam.