zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 22 listopada 2024

wywiad: Artrosis

7.12.1999  autor: rick

Wykonawca:  Medeah - Artrosis (wokal)

strona: 1 z 1

rockmetal.pl: Dzięki waszej stronie WWW (artrosis.rockmetal.art.pl) miałem okazję wysłuchać tytułowego utworu z "Pośród Kwiatów i Cieni", nowej płyty Artrosis. Czy reszta materiału utrzymana jest w tej samej stylistyce?

Magda: Nie, pozostałe utwory są generalnie ostrzejsze. "Pośród Kwiatów i Cieni" pasowałoby do naszej poprzedniej płyty.

Czy to oznacza, że zmiany w waszej muzyce są skierowane głownie w kierunku zaostrzenia brzmienia?

Ja bym tego nie generalizowała, po prostu na tej płycie tak udało nam się zagrać. Nie wiem, jaka będzie następna. Nie przysiedliśmy nad nią, jaka nam wyjdzie, taka będzie, nie zakładamy sobie z góry jaka płyta ma być.

Wiele zespołów gotyckich i metalowych uległo wpływom techno, co sądzisz o łączeniu techno z rockiem?

Według mnie jest to połączenie ciekawe, chociaż wiem, że według ortodoksów jest to zdrada, ja tego tak nie postrzegam. To swego rodzaju eksperymentatorstwo, ja od czasu do czasu lubię sobie również takich rzeczy posłuchać.

Czy macie zamiar wykorzystywać w swojej muzyce elementy techno?

Nie wiem. Raczej nie, raczej nie czujemy takiej potrzeby, może kiedyś? Nigdy nie mów nigdy.

Jak powstaje muzyka Artrosis, w jaki sposób komponujecie utwory?

Spotykamy się wszyscy, staramy się tworzyć wspólnie, chociaż nie ukrywam, że filar stanowi Maciej Niedzielski, nasz klawiszowiec, który nad wszystkim czuwa, programuje i nagrywa nas na próbach. Dzięki temu możemy sobie z tym sprawnie radzić. Płyta "Pośród Kwiatów i Cieni" jest skomponowana w całości przez Macieja i przeze mnie. Z czym to się wiąże? Ze zmianami personalnymi, jakie nas nie ominęły. Chłopcy, mam na myśli Rafała Grunta i Marcina Pendowskiego, nie uczestniczyli bezpośrednio w tworzeniu tej płyty, ponieważ zajęli się raczej przyswojeniem naszych poprzednich dokonań. Ale oczywiście obaj wtrącili swoje trzy grosze, każdy z nich wymyślił swoją partię instrumentalną i dzięki temu ta płyta powstała. Cieszymy się z niej, bo bardzo nam się podoba.

Czy jesteś autorką wszystkich tekstów na "Pośród Kwiatów i Cieni", tak jak na poprzednich płytach?

Tak.

O czym one traktują?

Są różne. Głównie poruszam trzy tematy. Sfera snów - błądzenie w sferze snów, miłość oraz tematyka poruszona w utworze, który zdecydowania odbiega od poprzednich. To "Dwie drogi", który traktuje o człowieku, który stoi przed wyborem jakiego musi dokonać. Ma do wybrania "drogę w górę" lub "w dół", niestesty w tym przypadku wybiera negatywny wariant.

Czy miałaś jakiekolwiek kontakty z sektami albo z osobami, które do nich należą?

Jeżeli miałam, to bezwiednie.

Co cię inspiruje do pisania?

Jestem obserwatorem, staram się biernie przyglądać się temu, co dzieje się dookoła mnie, czasami mi się nie udaje. Zauważam taką, a nie inną rzeczywistość. Teksty może nie są najweselsze, ale to główna inspiracja ich powstania.

(czytelnik) Jakiej muzyki na co dzień słuchasz, czy lubisz Theater Of Tragedy albo Tristania?

Lubię Theatre Of Tragedy, ale ja oscyluję raczej w troszeczkę innych klimatach. Dla mnie numerem jeden nadal jest zespół Umbra Et Imago, oprócz tego interesuje mnie scena niemiecka, bo tam wiele się dzieje w takich klimatach i bardzo cenię sobie takie zespoły jak Deine Lakaien, Dreadful Shadows. Ze starszych kocham Siouxsie And The Banshees.

Słuchasz klasyki rocka typu Zeppelini albo Sabbath?

Słuchałam tego bardzo dawno temu, kiedy dopiero zaczynałam świadomie słuchać muzyki. Teraz jakoś mi przeszło.

(czytelnik) Czy w związku z wydaniem "Pośród Kwiatów i Cieni" planowana jest trasa koncertowa?

Tak. Nie wiemy jeszcze, czy koncerty będą ujęte w trasę, chodzi mi o takie dzień po dniu, czy będą grane niezależne od siebie. Na pewno będziemy coraz więcej grać, mamy od tego w końcu managera, który o to dba. Zaraz po tym jak uporamy się z promocją krążka w mediach, ruszymy na "podbój" scen w całej Polsce.

Kiedy się tego spodziewać i jakie miasta odwiedzicie?

Nie wiem jeszcze na razie. Wszystko jest w sferze planów. Jeśli coś będziemy wiedzieć, na pewno poinformujemy o tym w newsletterze.

Czy lubisz życie w trasie, jak sobie radzisz z jego niedogodnościami?

Lubię, lubię. Myślę, że podtrzymują mnie na duchu chłopcy z zespołu, chociaż czasami gniewamy się na siebie. Stanowimy dosyć wesołe grono przyjaciół, jakoś mi to wynagradza pobyt poza domem.

Jak spędzasz wolny czas, czym zajmujesz się poza Artrosis?

Teraz zajmuję się pisaniem pracy magisterskiej, nie mam zbyt wiele wolnego czasu.

Co studiujesz?

Biotechnologię w Instytucie Ochrony Środowiska i Biotechnologii.

Zdradź temat pracy.

"Wpływ światła na błonę komórkową bakterii w obecności fotosensybilizatorów".

Twój mąż od dawna jest jednym z największych fanów zespołu, jak to jest mieć cały czas u boku fana?

Bardzo pięknie. On jest fanem, z którego zdaniem ja się bardzo liczę, ponieważ zawsze mowi mi prawdę. Jeśli przyniosę jakiś nowy numer z próby, powie czy numer jest fajny, czy nie. Bywa przecież wśród fanów tak, że słodzą i kadzą. On stara się być obiektywny.

Co sądzisz o XIII Stuleciu?

Nie podoba mi się.

Dlaczego?

Bo nie. Nie słucham tej muzy, denerwuje mnie.

Istnieje spora grupa ludzi, którzy nie lubią Artrosis, mniej więcej tak jak ty XIII Stulecia. Co o tym sądzisz, czy w ogóle docierają do ciebie informacje od takich osób?

Nie, nie docierają. Szanuję wybór innych ludzi. Tak jak ja nie lubię XIII Stulecia, tak inni mogą nie lubić nas. Nie da się każdemu dogodzić. Dla mnie budujący jest fakt, że zespół Artrosis ma coraz więcej fanów, a że ktoś nas nie lubi - trudno, takie jest życie. Specjalnie się tym nie przejmuję.

Czy używasz Internetu?

Używam.

Powiedz do czego.

Do ściągania materiałów naukowych do pisania pracy magisterskiej oraz do mailowania, do kontaktów z firmą fonograficzną, ze znajomymi, fanami.

Co sądzisz waszej oficjalnej stronie WWW?

Podoba mi się. Jacek dzielnie o nią dba i wiem, że ma grupkę kumpli, z którymi nad nią pracuje. Dawno jej nie odwiedzałam, zajmowałam się głównie tworzeniem i nagrywaniem płyty. Musze ją odwiedzić ponownie.

Czy zauważasz jej działanie?

Tak, otrzymujemy sporo maili. Prężnie działa nasz newsletter.

Znajdujesz czas na słuchanie muzyki w domu?

Staram się jak mogę, ale przeważnie jest to niestety radio. Trudno znaleźć czas na puszczenie płyty i przesłuchanie od początku do końca. Bardzo o tym marzę i mam nadzieję, że będzie mi wkrótce dane mieć na to czas.

Czy nadal mieszkasz w Zielonej Górze?

Tak.

Jak to wygląda, to nie jest duże miasto, czy ludzie rozpoznają cię?

Rozpoznają. Dziś w gazecie zauważyłam obszerny artykuł opisujący naszą nową płytę. Ja Zieloną Górę traktuję jak azyl. Ostatnio graliśmy tu koncert, sala pękała w szwach, muszę się pochwalić. Byliśmy bardzo z tego zadowoleni, ponieważ mieliśmy przerwę w graniu tutaj, od ostatniego koncertu bardzo się to poprawiło. Z tego co wiemy bardzo dobrze sprzedają się tu również nasze płyty.

Lokalny patriotyzm?

Chyba tak, chyba nareszcie komuś sumienie drgnęło i zaczął wspierać swoją lokalną kapelę (śmiech).

Czy planujecie przenosiny do innego miasta?

Nie.

Czy nie byłoby to z jakiś powodów wygodniejsze?

Nie. Nasz zespół tylko w 50% pochodzi z Zielonej Góry, gitarzysta jest z Lubina, a basista spod Legnicy.

Dzielą was spore odległości...

Tak, ale Marcin (basista) studiuje w Zielonej Górze, mieszka na stałe w akademiku i mamy z nim stały kontakt. Rafał przyjeżdża do nas na próby, jeżeli chcemy się spotkać. Nie ma z tym najmniejszego problemu. Baliśmy się na początku, szczerze mowię, ale jakoś się to udaje.

Jak radzisz sobie z kłopotliwymi fanami, bo jestem pewien, że takowi cię od czasu do czasu zaczepiają na ulicy?

Jakoś mi się nie zdarzyło. Raczej po koncertach zdarzało mi się mieć kontakt z upierdliwymi fanami. Staram się ich pozbyć kulturalnie, powiedzieć, że ich towarzystwo mi nie odpowiada. Jeżeli to się nie udaje, po prostu uciekam. Poza tym mam chłopaków trzech i się niczego nie boję (śmiech).

(czytelnik) Czy uważasz swój zespół za gotycki, czy za metalowy?

Hmmm, nie powiem, żeby to było łatwe pytanie. Można zauważyć wpływy i tej, i tej muzyki. Nazwałabym go gotycko-metalowym.

Co sądzisz o obecnej scenie gotyckiej w Polsce?

Obserwuje ją jak mam czas. Przyglądam się jej na przykładzie Castle Party. Muszę przyznać, że zwyżkuje forma i jestem bardzo zadowolona z tego powodu, ponieważ z roku na rok, a jeżdżę na ten festiwal od pięciu albo sześciu lat, obserwuję zwyżkę frekwencji. Przyjeżdża coraz więcej ludzi i obawiam się, że za rok, jeśli ilość fanów będzie rosła w tym tempie, może być bardzo mało miejsca na placu (na dziedzińcu zamku - red.). My zagramy na przyszłorocznej edycji festiwalu, zostaliśmy już zaproszeni.

(czytelnik) Czy planujecie wydawać inne swoje płyty ("Ukryty Wymiar" jest dostępny poza naszymi granicami) za granicą?

Tak. Planujemy. W sobotę miałam wejść do studia, ale moje warunki głosowe nie pozwolą mi na to (przeziębienie - red.). Jeszcze w tym roku nagrywamy wersję angielską płyty i już w pierwszym kwartale przyszłego roku płyta ma się ukazać na zachodzie. Nie wiem jeszcze nakładem jakiej firmy, z kilku propozycji wybierzemy najlepszą dla nas.

(czytelnik) Czy sądzisz, że tłumaczenie tekstów i śpiewanie ich po angielsku jest niezbędne? Przecież wiele zespołów, choćby niemieckich, doskonale radzi sobie w swoim ojczystym języku.

Muszę ci powiedzieć, że w przypadku "Hidden Dimension", angielskiej wersji "Ukrytego wymiaru", zrobiliśmy eksperyment, za namową Tilo Wolffa z Lacrimosy - trzy utwory są śpiewane w języku polskim, a sześć angielskim. Opinie były podzielone, docierały do nas różne znaki, że jest to bardzo ryzykowne przedsięwzięcie, innym się podobało. Generalnie bardzo nie lubię nagrywać angielskich wersji, ale wiem, że wydawcy wolą jednak ten język. Potencjalnie znajdą dzięki temu więcej nabywców. Trudno, będę musiała to nagrać (śmiech). Jakoś przełknę tę gorzką pigułkę, mam nadzieję że mi się uda i płyta ukaże się.

Jakie są wasze najbliższe plany? Trasa koncertowa, co dalej?

Dalej odpoczynek. Potem weźmiemy się ostro do roboty. Wpadliśmy właśnie w taki cykl.

Proszę o kilka słów do czytelników www.rockmetal.pl na zakończenie.

Pozdrawiam bardzo serdecznie was wszystkich. Mam nadzieję, że będzie nam dane spotkać się już wkrótce na trasie koncertowej. Serdecznie was zapraszam. Trzymajcie się ciepło, cześć!

Dziękuję za rozmowę.

(czytelnik) - tak oznaczone pytania pochodzą od czytelników www.rockmetal.pl.

« Poprzednia
1
Następna »
Komentarze
Dodaj komentarz »

Materiały dotyczące zespołu

Na ile płyt CD powinna być wieża?