- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
wywiad: [4672]
Wykonawca: | Artur Ostrowski - [4672] |
strona: 2 z 3
Jakie są twoje preferencje muzyczne? Swego czasu współtworzyłeś deathmetalowy Abysal, stąd pewna orientacja muzyczna narzucała się sama. Jak to wygląda dzisiaj?
Moje preferencje muzyczne aż tak bardzo się nie zmieniły od czasu, kiedy pierwszy raz z Łukaszem "Marad" Kołodziejczakiem próbowaliśmy swoich sił w death metalu. Dzisiaj staram się nie ograniczać muzycznie i słuchać wszystkiego, szczerość muzyczna jest tutaj czynnikiem wzbudzającym moje zainteresowanie.
Pierwsza pozycja w twojej dyskografii już została zrealizowana i wydana. Gratuluję! Powiedz mi, czy praca wydawnicza jest w pełni twoją zasługą, czy też porozumiałeś się z jakimś wydawcą?
Dzięki, niestety wszystko to moje wypociny. Mówię "niestety", gdyż uwielbiam pracować z ludźmi, ale z jakiegoś powodu strasznie ciężko jest zwerbować tych, na których mi najbardziej zależy. "[452Hz]" można określić jako zestaw umiejętności, które gromadziłem przez całe swoje życie i które w końcu zmaterializowały się pod szyldem [4672]. Jeśli trzymasz w ręku to wydawnictwo, możesz być przekonany o tym, że jest za to odpowiedzialna tylko jedna osoba. Jedyną rzecz, jaką zleciłem, to tłoczenie i druk, który nota bene musiałem i tak sam przygotować.
W jaki sposób starasz się promować swój projekt?
Szczerze się przyznam, że w sumie nie robię dużo w tym kierunku. Pomaga mi w tym mój przyjaciel, Przemysław "Janosick" Trzaskowski, to on jest odpowiedzialny za kilka przełomowych tematów związanych z promocją [4672]. On też jest moim łącznikiem z ludźmi, którzy obecnie słuchają mojej nuty, za co jestem jemu oraz im ogromnie wdzięczny.
Jest to projekt jednoosobowy, czy współpracujesz z kimś?
Piotr Majcher dołączył ostatnio do projektu jako długo poszukiwany wokalista. Piotr kończy obecnie pracę nad drugim albumem, który, mam nadzieję, będę mógł wydać już niebawem.
Czy wchodzą w grę jakieś występy na żywo, koncerty?
Sądzę, że każdy, kto choć raz stanął na scenie, podświadomie będzie już zawsze dążył do tego, aby tam wrócić. Ze mną jest podobnie, kwestią pozostaje zgromadzenie formacji, która mi w tym pomoże i - jak to Jerzy Stuhr wyraził w Opolu w 1977 roku piosenką "Śpiewać każdy może" - cała reszta to betka.
Jak przedstawia się warstwa liryczna twoich kompozycji? Piszesz sam, czy ktoś ci pomaga? Są to luźne liryki, czy też tworzysz jakiś koncept?
Wszystko związane z zawartością liryczną [4672] jest wypadkową moich własnych przemyśleń. Staram się pisać najlepiej, jak tylko potrafię, inspirując się ludźmi, którzy robią bądź robili to lepiej ode mnie. Teksty są swojego rodzaju dopełnieniem lirycznym dźwięków [4672].