Paradise Lost opuścił perkusista Lee Morris. Przyczyną rozstania są sprawy osobiste i różnice muzyczne między dotychczasowym bębniarzem a resztą zespołu.

Sam Morris tak komentuje całe zajście: "Sądzę, że zawsze trudno mi było się zgrać z istniejącym już zespołem i choć przez ostatnie dziewięć lat różniliśmy się nie raz, w końcu jakoś udawało nam się znaleźć wspólny język. Niestety, ostatni rok pokazał, że przepaść między nami wzrosła do tego stopnia, że żaden kompromis nie jest już możliwy. Szanuję decyzje podejmowane przez zespół i dziękuję za wszystkie dobre chwile. Jednocześnie życzę Paradise Lost żeby nowa płyta odniosła sukces."

Jak na razie nie wiadomo nic o zastępcy Morrisa, niemniej jednak grupa zamierza kontynuować pracę nad następcą "Symbol of Life".