Papa Roach zdecydował, że kolejny album ukaże się pod tytułem "Dancing In The Ashes". Dreamworks Records wyda go prawdopodobnie w marcu.

Zespół oznajmił, że nie przykłada wagi do tego, iż ostatnia płyta "Lovehatetragedy" sprzedała się o 20% słabiej niż wcześniejszy album "Infest", ponieważ są entuzjastycznie nastawieni do nowego materiału. "Niektóre zespoły zamęczają się i przegrywają, ale nas po prostu ekscytuje tworzenie muzyki" - powiedział wokalista Jacoby Shaddix. "Jest fajnie, ponieważ nie mamy płyty, która byłaby naprawdę oczekiwana, co jest dla nas dobre, bo nie działamy pod presją".

Natomiast na temat nowych kawałków Shaddix powiedział: "Próbujemy rozgryźć, w jaki sposób na 'Infest' znalazły się wielkie hymny, a na 'Lovehatetragedy' styl był bardziej rock'n'rollowy, i jakoś to wszystko połączyć. Będą wszystkie elementy z tego co słuchamy, ale po prostu wyrzeżbione w inny sposób. To tak jakby robić taco a potem burrito - w środku jest to samo, tylko że łączy się składniki w inny sposób. Jesteśmy bardzo podekscytowani. Czujemy się tak jakby to była najlepsza muzyka, jaką kiedykolwiek stworzyliśmy".

Papa Roach zamierza wejść pod koniec września do studia w Los Angeles z Howardem Bensonem (P.O.D, Cold) jako producentem.

"On robi dobrze brzmiące płyty i czujemy, że możemy się czegoś od niego nauczyć" - powiedział Shaddix "Mam nadzieję, że kiedyś sami będziemy mogli produkować nasze płyty - to byłoby celem".