Nad następcą "A Fine Day to Exit" (2001) pracują już w Parkgate Studios muzycy formacji Anathema.

"Sprawy idą bardzo dobrze" - napisał gitarzysta Daniel "Danny" Cavanagh na stronie zespołu. "Po raz pierwszy od pewnego czasu nagrywaliśmy na żywo razem. Perkusja, bas, gitary, a nawet wokal w kilku utworach. Brzmienia, które robimy, są bardzo potężne. Celujemy, by uprościć rzeczy na tym albumie, maksymalizując dźwięki, które mamy, uczucie, które nie jest tak konieczne, aby skumulować mnóstwo elementów razem tworząc mocne brzmienie. Utwory same od siebie pożyczają, będąc nieskomplikowanymi kawałkami, które by uchwycić sedno, nie zmuszają do chodzenia w około, żeby się do nich dostać, jeśli rozumiecie co mam na myśli".

"Można powiedzieć, że możecie oczekiewać różnorodności utworów i muzycznych pejzaży na tym krążku, od spokojnych i ambientowych dźwięków do sonicznie potężnych hałasów, które ledwie udaje się nam kontrolować".

Produkcją nowego albumu zajmuje się sam zespół, a spodziewać się go można pod koniec tego lub na początku przyszłego roku nakładem Music For Nations Records.