Perkusista Henry Ranta rozstał się ze szwedzkim Soilwork, by poświęcić się bardziej swemu życiu prywatnemu. Zespół rozstał się w bębniarzem w przyjaźni. Sam Ranta tłumaczy: "Wydaje mi się, że to powinno być oświadczenie tłumaczące dlaczego i kiedy postanowiłem opuścić Soilwork, ale skoro to jest bardzo przemyślana decyzja (i niełatwa), postaram się trzymać się z dala od sentymentalnych 'bzdur' i skupię się na suchych faktach".

"Łączenie pracy, prób, nagrywania i tras z Soilwork zwyczajnie mnie zmęczyło. Tak naprawdę nie było różnicy w porównaniu do pierwszych lat w Soilwork, ale czas mijał, a ja postanowiłem się nieco skryć".

"Przez ostatnie dwa lata naprawdę nie miałem frajdy z grania, i gdy te wszystkie trasy w tym roku zaczęły się zbliżać poczułem, że nadszedł czas, by odejść".

"Przez pięć lat, do dziś, granie w Soilwork było moim życiem, 24 godziny na dobę, i pewnym momencie w zeszłym roku, zaczęły mi się otwierać oczy na mnóstwo rzeczy, które zaniedbałem, tylko dlatego, że koncertowałem się tylko na jednej rzeczy".

"Krótko mówiąc zamierzam zainwestować więcej czasu w rzeczy, które sprawiają mi radość w tej chwili. Rzucę okiem w inn sprawy, i jestem niezwykle pewny, że mi się spodoba, co znajdę".

"Ale nie stawiajcie na mnie krzyżyka jeszcze. To nie tak, że przestanę grać na bębnach. Usłyszycie mnie w pieprzonym The Defaced i innych projektach".

"Wielkie dzięki dla wszystkich fanów Soilwork za niesamowite wsparcie przez lata - Kocham was wszystkich!".

"Na koniec chciałbym podziękować zespołowi za pięć pięknych lat szaleństwa".

Szwedzi znaleźli już zastępcę Ranty, tak więc nowym bębniarzem Soilwork został Richard Evensand (Ebony Tears, Dog Faced Gods, Sorcerer)

26 czerwca wraz z In Flames, Chimaira i Unearth zespół rozpoczął trasę po Ameryce Północnej, a na wrzesień zaplanowane zostały cztery koncert w Australii, gdzie supportem będzie formacja Frankenbok.