- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
H.I.M.: Porozumienie z grupą z Chicago
Fiński zespół H.I.M. (skrót od His Infernal Majesty - Jego Piekielna Wysokość) osiągnęła wreszcie porozumienie z działającą w Chicago formacją, która zarejestrowała nazwę "HIM" w Stanach Zjednoczonych. Finowie będą wreszcie mogli wydawać w tym kraju płyty i jeździć po nim w trasy pod własnym szyldem. Wcześniej ich wielki singlowy hit, "Join Me", pojawiał się w amerykańskich stacjach radiowych jako utwór grupy HER, co miało związek z krokami prawnymi podjętymi przez grupę ze stanu Illinois. Szczególy porozumienia nie zostały ujawnione, mówi się jednak, że H.I.M. zapłacił Amerykanom dużo mniej niż 300 tysięcy dolarów, których początkowo żądali oni za prawa do używania nazwy.
W wywiadzie, jakiego udzielił lider chicagowskiego zespołu, Doug Sharin, w ubiegłym roku, był on najwyraźniej poirytowany istnieniem fińskiego zespołu, mówiąc nawet: "Mam zamiar zwalczać diabelski HIM - ten z Finlandii. To w pewnym sensie death metalowa kapela, chociaż bardziej glamowa - mają takie kawałki jak 'Love Affair 666' i 'Join Me In Death' i tego typu gówna. No i są bardzo znani w Niemczech. Ich HIM oznacza His Infernal Majesty. Mam wiele przeciwko temu, a o ile dobrze wiem, my przybraliśmy tą nazwę pierwsi".
Nieco później na oficjalnej stronie Finów ukazała się informacja, że "zły H.I.M. zarejestrował swoją nazwę w Europie, więc dopóki Sharin i spółka nie zmienią swojego nastawienia, nie będą mogli [na naszym kontynencie] wydawać płyt i koncertować".