Obecnie na trasie z Deicide, Amon Amarth, Revenge i Vehemence po Stanach Zjednoczonych jeździ nasz rodzimy Behemoth. Nergal i spółka spotykają się za Oceanem ze świetnym przyjęciem, o czym opowiada lider zespołu: "Trasa przebiega zgodnie z planem, aczkolwiek zderzyliśmy się z sytuacjami, które w Europie nie miałyby racji bytu. Tutejsza publiczność jest bardzo specyficzna i wymagająca, musisz dać z siebie zdecydowanie wszystko. Inaczej tego nie kupią. Mamy za sobą sześć bardzo dobrych koncertów. Najbardziej wyjątkowym był rozpoczynający trasę festiwal Metal Meltdown w New Jersey, na którym spotkaliśmy się z genialnym przyjęciem. Długo wspominał będę również koncert w kultowym klubie na Florydzie, gdzie zjawiła się śmietanka całej tamtejszej deathmetalowej sceny, z Sandovalem [perkusistą Morbid Angel] i chłopakami z Cannibal Corpse na czele. Było głośno i wesoło. Jest dobrze, nie bierzemy jeńców, napierdalamy aż miło!". Więcej informacji, jak i zdjęcia z występów Behemoth w Stanach, można znaleźć na stronie grupy pod adresem www.behemoth.metalkings.com.

Niewątpliwie efektem doskonałego przyjęcia przez Amerykanów jest również zaproszenie przez Glenna Danziga na organizowany przez niego majowy mini festiwal "Blackest of the Black", gdzie oprócz Danzig i Behemoth wystąpią także Superjoint Ritual, Nile, Opeth i Lacuna Coil. Impreza ma być odpowiedzią na wszelakiego rodzaju komercyjne festiwale metalowe, w tym także Ozzfest, a jeśli koncerty odniosą sukces pełna edycja trasy planowana jest na listopad w całkowicie nowym składzie z Danzig w roli gwiazdy.