- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
Green Carnation w trakcie nagrań
Muzycy norweskiego Green Carnation są w trakcie sesji nagraniowej następcy zeszłorocznego, znakomicie przyjętego "Light Of Day, Day Of Darkness". Na stronie zespołu o postępach w nagraniach płyty opowiedział lider formacji, Tchort: "Byliśmy w stanie wynająć 'Bingen' (względnie nowe miejsce w naszym rodzinnym mieście Kristiansand, znajdujące się w tym samym budynku, w którym większość kapel z naszego miasta ma swoje sale prób) na produkcję bębnów. Wierzymy, że zajmie to 5-6 dni, a potem zabieramy ten materiał z powrotem do studio, w którym nagrywaliśmy nasz pierwszy album, do Jailhouse Studio. Zrobiliśmy trochę prób dźwięku w dużym pomieszczeniu i zlokalizowaliśmy miejsce, gdzie bębny będą mieć najlepsze brzmienie, włączając obszar otaczający cały zestaw. Wyposażamy perkusję, a bębniarz, Anders, zakłada nowe naciągi Evansa i stroi zestaw przed zaplanowanymi na nadchodzący tydzień nagraniami. To co jest wyjątkowego w tym albumie, to to że w ogóle nie próbowaliśmy go. Został napisany podczas tygodnia przedprodukcji w Brown Sound Studio (studio Steina Rogera), a wszyscy zaangażowani otrzymali CD z utworami trzy tygodnie temu."
"Anders i reszta nas mają zwolnienie z pracy, więc możemy poświęcić cały dzień na nagrywanie. Słuchamy tego, co zostało przygotowane dzień wcześniej i decydujemy się zrobić jeszcze raz jeden utwór. Kończymy dzień mając nagrane trzy numery, a kolejna w planie jest produkcja perkusji. Zanim wyjdziemy, sprawdzamy wszystkie drzwi i okazuje się, że drzwi prowadzące z zewnątrz do reżyserki, gdzie jest cały sprzęt są otwarte i prawdopodobnie były zanim jeszcze zaczęliśmy pracować. Z powodu okrutnego mrozu drewniane drzwi wygięły się wystarczająco, by się zepsuć, więc spędzamy dwie godziny próbując je naprawić, ale jest zbyt późno, by wszystko zrobić, zabieramy cały sprzęt i przenosimy go do bardziej bezpiecznego pomieszczenia. Kosztuje to nas sporo pracy nosząc to w górę i w dół każdego dnia, nie wspominając o wysiłkach, by upewnić się, że wszystko brzmi tak samo jak dzień wcześniej, jednak wydaje mi się, że lepiej mieć poczucie bezpieczeństwa i stracić kilka dodatkowych godzin, aniżeli któregoś dnia przyjść i zastać pokój opróżniony przez kogoś innego!"
Nowy album Norwegów będzie nosił tytuł "The Writings on the Wall", a nad jego produkcją czuwa sam Tchort i Stein Roger. Płyta będąca debiutem w Season Of Mist, a trzecim krążkiem w dorobku Green Carnation, powinna się pojawić w czerwcu.