Wbrew wcześniej publikowanym oświadczeniom, następna studyjna płyta AC/DC nie ukaże się w marcu tego roku. Zespół, którego ostatni album "Stiff Upper Lip" wydany został w roku 2000, spotka się po raz pierwszy od zakończenia trasy promującej tą płytę - w marcu właśnie - w Nowym Jorku, by omówić plany związane z następnym krążkiem. Tak przynajmniej zapewniał wokalista Brian Johnson podczas rozmowy w "The Mancow Show". Nieco później gitarzysta Angus Young i jego brat Malcolm spotkają się z Johnsonem w Londynie, by przećwiczyć nowe kawałki na próbach. A pomimo tego, że nie wyznaczono jeszcze oficjalnej daty wydania nowego albumu, jest wysoce prawdopodobne, że ukaże się on przed końcem roku.

Niejako przy okazji, australijska gazeta The Sunday Herald zamieściła na swoich łamach krótki artykuł dotyczący afrontu uczynionego przez przedstawicieli Rock'N'Roll Hall of Fame wobec oryginalnego basisty AC/DC Marka Evansa. Pomimo tego, że ostatniego listopada został on poinformowany o tym, że wraz z innymi członkami zespołu - Angusem, Malcolmem, Brianem, Cliffem Williamsem, Philem Ruddem i nieżyjącym już Bonem Scottem stanie się osobowością Holu Sławy w marcu. Jednak Evansowi - który opuścił zespół w 1977 roku - odmówiono później tego zaszczytu, tłumacząc się tym, że nie spełnił wymaganych kryteriów. Zagrał on na płytach "High Voltage", "Dirty Deeds Done Dirty Cheap", "TNT" i "Let There Be Rock", które w sumie sprzedały się w samych Stanach w 11 milionach egzemplarzy.