- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
Spineshank: Nowa płyta w maju
Spineshank ma już za sobą sesję nagraniową nowego albumu roboczo zatytułowanego "Self Destructive Pattern", który wcześniej planowano nazwać "Violent Mood Swings".
O jej przebiegu poinformował perkusista Tommy Decker: "To była wyjątkowo pracowite dwa tygodnie. Aby zacząć od początku, zdecydowaliśmy się spakować graty i pojechać do studio Gartha [Richardsona], producenta, w okolicy Vancouver w Kanadzie! Podjęliśmy decyzję w ostatniej chwili, ale w efekcie było to właściwe posunięcie... studio mieści się w samym środku pieprzonego lasu, więc nic nam nie przeszkadzało. I nie żartuję - rąbaliśmy nawet drewno, aby było ciepło. Następny reality show powinien się nazywać "Mały domek Spineshank na przeklętej prerii"."
"Opłaciło się, ponieważ Jonny i Rob zaśpiewali świetnie - zrobiliśmy miesięczną pracę w dwa tygodnie. Skończyliśmy nawet utwory, których nie zamierzaliśmy kończyć. Nagraliśmy ich szesnaście czy siedemnaście... Nie jestem tego do końca pewny."
"Następny ruch to posłuchać surowych wersji w przerwie świątecznej, by upewnić się, że wszystkie utwory są tak dobre, jak być mogą, a potem je zmiksujemy w styczniu. Naprawdę sróbujemy to zrobić jak najszybciej, bo czekacie już zbyt długo."
"Myślę, że będzie zadowoleni - jest mnóstwo fajnych melodyjnych utworów (które wciąż są ciężkie!), bez wątpienia to nasz najbrutalniejszy i najszybszy materiał, jaki kiedykolwiek zrobiliśmy. Wiem, że każdy zespół mówi, że ich nowa płyta jest najlepsza w historii, ale naprawdę myślę, że tak jest... a jeśli macie jakikolwiek gust, zgodzicie się ze mną."
"Chcę, żebyście wiedzieli, że trwają już prace nad szatą graficzną i zapowiada się ona naprawdę mrocznie i odmiennie. Zaczęliśmy dość wcześnie, bo przy poprzednich dwóch płytach, to właśnie okładka zmuszała nas do przesunięcia premiery. Na chwilę obecną termin wydania zaplanowany jest na maj i zamierzamy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by się on nie zmienił."