zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku czwartek, 21 listopada 2024

Primal Fear wystąpi w Warszawie

20.11.2024 19:23  autor: Verghityax, źródło: profil Primal Fear na Facebooku

Primal Fear zapowiedział europejską trasę koncertową promującą album "Domination". Z tej okazji zespół zagra również w Polsce. Jedyny występ w naszym kraju odbędzie się 25 września 2025 roku w klubie "Stodoła" w Warszawie.

Primal Fear, Kraków 24.02.2016. fot. Verghityax
Primal Fear, Kraków 24.02.2016. fot. Verghityax

W sierpniu 2024 roku z kapelą po raz trzeci w swojej karierze rozstał się gitarzysta Tom Naumann. Skład opuścili również gitarzysta Alex Beyrodt i perkusista Michael Ehre. Magnus Karlsson - dotychczas pełniący rolę muzyka i kompozytora sesyjnego - wspierać będzie grupę na żywo. Za bębnami zasiadł Andre Hilgers z Silent Force, z kolei stanowisko drugiej gitarzystki objęła Thalia Bellazecca.

We wrześniu 2024 roku wokalista Ralf Scheepers poinformował, że rozpoczęła się sesja nagraniowa do piętnastego longplaya studyjnego Primal Fear, zatytułowanego "Domination". Miksami i masteringiem materiału zajmie się Jacob Hansen. Premiera płyty planowana jest na 5 września 2025 roku.

Primal Fear powstał w 1997 roku z inicjatywy wokalisty Ralfa Scheepersa i basisty Mata Sinnera, po tym, jak Tim "Ripper" Owens ubiegł tego pierwszego w wyścigu o stanowisko frontmana Judas Priest. Skład grupy uzupełnili Tom Naumann na gitarze i Klaus Sperling na perkusji. Studyjny debiut powermetalowców, zatytułowany po prostu "Primal Fear", ujrzał światło dzienne w 1998 roku nakładem Nuclear Blast.

Tagi: Primal Fear
Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Primal Fear wystąpi w Warszawie
Pumpciuś (gość, IP: 31.179.79.*), 2024-11-20 22:01:16 | odpowiedz | zgłoś
Pamiętam jak wyszedł debiut. Wtedy jeszcze słuchałem power metalu. Debiut był ok, nawet oryginalny jak na granie wyświchtanej muzyki. Kolejne to już Judas Priest za Judas Priest. W sumie najlepsza płyta jest Nuclear Fire ale po co tego słuchać jak można od razu Painkillera. Płyta w każdym momencie, w każdym elemencie i nawet układ utworów ma jak Painkiller. Z resztą nawet o debiucie nawet wtedy mówiono że to powinna być klejna płyta Judas Priest po oidejciu Halforda a Scheepers chyba to zrobił specjalnie po tym jak nie dostał się do Judas Priest. Przecież od odszedł od Gamma Ray tylko po to aby śpiweać w Judas Priest.