- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
Lordi wyda w 2021 roku siedem albumów
Fiński zespół Lordi ogłosił, że przygotował do wydania pięć nowych albumów i pracuje nad dwoma kolejnymi. Wszystkie siedem ma się ukazać w październiku 2021 roku. Nowy materiał stanowić będzie rozwinięcie konceptu z "Killection" - ostatniego długograja grupy. Przypominamy, że formacja zamierza wystąpić 19 września 2021 roku we Wrocławiu.
Lordi, Vizovice 13.07.2013, fot. Verghityax
Powstały w 1992 roku Lordi początkowo działał jako projekt jednoosobowy. Mr. Lordi zarejestrował materiał na demo "Napalm Market" w większości samodzielnie, po czym, sformowawszy w 1996 roku zespół, stopniowo ograniczył swój udział jako wykonawcy do roli wokalisty. Charakterystyczną cechą grupy stały się zaprojektowane przez lidera kostiumy jej członków.
Dziesiąty długograj zespołu, wydany 31 stycznia 2020 roku nakładem AFM Records "Killection", nosi podtytuł "A Fictional Compilation Album". Lider opisał dzieło jako zbiór wybranych utworów, które Lordi nagrałby od początku lat 70. do roku 1995, gdyby w tym okresie istniał, z dodatkiem jednej nowej kompozycji.
Grupa była w trakcie promocji albumu, gdy jej trasa koncertowa została przerwana w efekcie pandemii COVID-19. Lider postanowił wówczas przystąpić do pracy nad nowym materiałem. Jesienią 2020 roku grupa informowała o swoim pobycie w studiu nagraniowym.
1 kwietnia Lordi ogłosił, że w 2021 roku wyda równocześnie cztery albumy. Dzień później zespół przyznał, że był to primaaprilisowy żart, i podał swoje rzeczywiste plany. Grupa zamierza wydać siedem nowych albumów w październiku.
Mr. Lordi opisał, jak powstała koncepcja: "W ciągu tygodnia od przerwania 'Killectour' w marcu 2020 roku, zdałem sobie sprawę, że będziemy musieli jakoś wykorzystać ten niespodziewany czas wolny. Było jasne, że pora zacząć planować nowy album, mimo że 'Killection' ukazał się niespełna dwa miesiące wcześniej. Pomyślałem, że najnudniejsze, co moglibyśmy zrobić po 'Killection', to następny zwykły album Lordi. Podobała mi się różnorodność stylów piosenek, nagrywania i produkcji na 'Killection', ale również nudnym pomysłem byłoby zrobienie części drugiej. Ponieważ 'Killection' jest fikcyjną kompilacją utworów z naszej fikcyjnej, nieistniejącej dyskografii, wpadłem na pomysł, że przebić możemy to tylko poprzez nagranie i wydanie tej fikcyjnej dyskografii. Do czasu Halloween 2021 roku fikcyjna dyskografia przestanie być fikcyjna - będzie istniała... przynajmniej w większości. Moim pierwotnym pomysłem było wydanie dziesięciu albumów, ale wytwórnia stwierdziła, że to szaleństwo".
Zgodnie z zapowiedzią zespołu, każdy z siedmiu albumów utrzymany będzie w innym stylu.
Lordi, Vizovice 13.07.2013, fot. Verghityax
Skład Lordi uzupełniają obecnie gitarzysta Amen, basista Hiisi, perkusista Mana i grająca na klawiszach Hella.
Występ zespołu w Polsce, w ramach "Killectour 2020", zaplanowany był na 31 marca. Pierwotnie miał się odbyć w Gdańsku. Z powodów organizacyjnych koncert został odwołany, po czym ogłoszono nowy - w tym samym terminie, we Wrocławiu. Wskutek pandemii COVID-19 wydarzenie przełożono na 7 lutego 2021 roku, a następnie na 19 września 2021 roku. Zakupione przed zmianami bilety zachowują ważność na nowy termin.
19.09 - Wrocław, "A2"
Bilety: 88 zł (I pula)
2 kwietnia napisali, że to był żart, bo w rzeczywistości wydadzą siedem albumów do końca roku. Na końcu dodali: "No shit. Not kidding". Mimo to media chyba wolały podejść do tego z rezerwą i nie przekazywać dalej. Ale 7 kwietnia Lordi te siedem potwierdził i podał dodatkowe informacje. Czyli chyba nie żart.
Może albumy będą miały po trzydzieści kilka minut. Może mieli jakieś odrzuty z "Killection". Coverów się nie spodziewam, ale też nie wykluczam. A może po prostu naprawdę przez rok nie mieli za bardzo nic innego do roboty (poza jednym koncertem online).
W każdym razie na wysoki poziom artystyczny nie stawiam. Przeboje miały być na "Killection". O, właśnie: skoro "Killection" ma być kompilacją przebojów z tych albumów, to oznacza, że na tych albumach powinny się znaleźć utwory z "Killection" - i już mała część każdej tracklisty gotowa.
Bardziej mnie zastanawia, jak wytwórnia to widzi i jak zostanie to wydane. Może lepiej by było jako box, może wstępnie w ograniczonych nakładach albo nawet tylko cyfrowo, a może stylizowane na ubogie reedycje lub rosyjskie piraty - bez książeczek i po dwa albumy na jednym CD.
niektóre zespoły potrzebują kilkanaście (albo i więcej) lat, żeby wydać tyle albumów a ci chcą zrobić to w 1 miesiąc.. normalnie szok:)