- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
Al Pitrelli dołącza do Savatage
Po zwolnieniu z Savatage gitarzysty Jacka Frosta, do zespołu powrócił Al Pitrelli (eks Megadeth). Oto oświadczenie Frosta: "Chłopaki z Savatage okłamali mnie. Nie można przecież okłamywać fanów. Uwielbiałem grać w tym zespole. Myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi. Byliśmy razem w trasie, mówili mi jak dobrze, że gram z nimi, planowali nagrania nowej płyty i występy na letnich festiwalach. Jeśli to taka przyjaźń, to teraz będziemy wrogami. Zadzwonili do mnie i powiedzieli, że mnie wywalają, tak po prostu. Nie jestem uzależniony od alkoholu czy narkotykow. Nigdy nie narzekali na koncerty, wręcz przeciwnie, zawsze mnie chwalili w prasie, mówiąc o świeżej energii, którą wnosiłem do występów. A na koniec, podjęli decyzję, że trzeba sprowadzić "ich chłopca" z powrotem."
Frost zamierza skupić się na pracy z Seven Witches, który wyrusza pod koniec kwietnia w europejską trasę z Annihilator.
A oto wypowiedzi drugiej strony: "Przez ostatnie kilka lat cały czas byliśmy z chłopakami przyjaciółmi, a poprzedniego lata byliśmy razem w podróży. Miałem szczęście pracować blisko z Paulem, Jonem i Bobem jako ich dyrektor muzyczny w zeszłym sezonie na trasie z Trans-Siberian Orchestra. Już nie mogę się doczekać, gdy znajdę się znowu z nimi w studio i będziemy tworzyć kolejną świetną płytę Savatage" - oznajmił Al Pitrelli. Natomiast Jon Oliva, założyciel zespołu, powiedział: "Przez pięć lat nie nagrywaliśmy z Alem, ani z Savatage ani też z Trans-Siberian Orchestra. Gdy tylko usłyszeliśmy o tym, co dzieje się w Megadeth, od razu pomyśleliśmy, że będzie chciał do nas dołączyć." Basista Johnny Lee Middleton dodał: "Chcielibyśmy podziękować Jackowi Frostowi za czas, który spędził z nami. Jest świetnym przyjacielem i znakomitym muzykiem. Mamy nadzieję, że w przyszłości będziemy jeszcze z nim współpracować."