Paul Raymond, gitarzysta i klawiszowiec UFO, zmarł 13 kwietnia 2019 roku w wieku 73 lat. Muzyk doznał ataku serca, nie udało się go uratować, pomimo podjętej próby reanimacji.

UFO, Wrocław 22.11.2009, fot. Krzysztof Zatycki

Paul Martin Raymond przyszedł na świat 16 listopada 1945 roku w St. Albans w Wielkiej Brytanii. W wieku siedemnastu lat rozpoczął karierę muzyczną, nastawiając się na jazz, który wkrótce porzucił na rzecz rocka. Swój pierwszy zespół, Plastic Penny, założył w 1967 roku. Choć grupie udało się nagrać jeden przebój, rozpadła się pod koniec 1968 roku, a Paul Raymond dołączył do Chicken Shack, zastępując tam Christine McVie. Z Chicken Shack gitarzysta zrealizował dwa albumy - drugi z nich, zatytułowany "Accept", okazał się komercyjną porażką, w rezultacie której formacja utraciła kontrakt z wytwórnią Blue Horizon. Zniechęceni sytuacją, Paul Raymond, Andy Silvester i Dave Bidwell przeszli do kapeli Savoy Brown.

Z UFO Paul Raymond zetknął się po raz pierwszy w 1976 roku, podczas amerykańskiej trasy Savoy Brown. W mieście Saginaw oba zespoły zagrały wspólny koncert, z Nazareth w roli gwiazdy wieczoru. Pete Way, pełniący w UFO rolę basisty, zaproponował Paulowi Raymondowi angaż w miejsce Danny'ego Peyronela. Po powrocie do Anglii odbyło się oficjalne przesłuchanie, zakończone przyjęciem Paula Raymonda do grupy.

W 1977 roku rozpoczął się naznaczonymi największymi sukcesami okres w karierze UFO - w skład formacji wchodzili wówczas Phil Mogg, Michael Schenker, Pete Way, Andy Parker i Paul Raymond. W ciągu dwóch lat kwintet zrealizował swoje najpopularniejsze wydawnictwa: studyjne longplaye "Lights Out" i "Obsession" oraz koncertowy "Strangers in the Night". Pod koniec 1978 roku, poróżniony z pozostałymi muzykami, Michael Schenker opuścił kapelę. Paul Raymond nagrał z UFO jeszcze jeden album, zatytułowany "No Place to Run", po czym przyjął ofertę dołączenia do Michael Schenker Group.

Do UFO Paul Raymond wracał trzykrotnie. Był członkiem zespołu w latach 1984 - 1986, 1993 - 1999 oraz od roku 2003 do swojej śmierci.