- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
Combichrist na dwóch koncertach w Polsce
Combichrist wyruszy w europejską trasę koncertową w towarzystwie Wednesday 13 i Night Club. W Polsce odbędą się dwa koncerty: 26 lipca 2018 roku w klubie "Zaklęte Rewiry" we Wrocławiu i 28 lipca w klubie "Proxima" w Warszawie.
Combichrist nadal promuje swój ósmy longplay studyjny, zatytułowany "This Is Where Death Begins". Trafił on do sprzedaży 3 czerwca 2016 roku za sprawą Out Of Line Music. Materiał na płytę wyprodukowali Oumi Kapila z Filter oraz Andy LaPlegua, lider Combichrist, za mastering odpowiada Vlado Meller. W sesji nagraniowej gościnnie udział wzięli Chris Motionless z Motionless In White i Ariel Levitan z MXMS.
Wednesday 13 to solowy zespół Josepha Michaela Poole'a, wokalisty Murderdolls. Od 2004 roku muzyk wypuścił pod nowym szyldem siedem longplayów studyjnych, jeden koncertowy i trzy EP-ki. Dyskografię zamyka "Condolences" z 2017 roku.
Night Club to duet z Los Angeles, grający muzykę elektroniczną. W 2016 roku Emily Kavanaugh i Mark Brooks zadebiutowali albumem "Requiem For Romance".
26.07 - Wrocław, "Zaklęte Rewiry"
Bilety: 85 zł (pwevents.pl), 90 zł (przedsprzedaż) i 95 zł (w dniu koncertu)
28.07 - Warszawa, "Proxima"
Bilety: 85 zł (pwevents.pl), 90 zł (przedsprzedaż) i 95 zł (w dniu koncertu)
Całkiem serio pytam,
co polecacie tych drugich Combi?
Ostatnio Godflesha słuchałem i nic więcej
z klimatów industrialnych.
Jak już to KMFDM, Nitzer EBB, PiG i stare Ministry. Duży wpływ ma D.AF. i wczesne Die Krupps z lat 80. i 90.
Rzeczywiście, oni wymieszali chyba wszystkie gatunki elektroniczne jakie wcześniej były.
'Na Making monsters' słychać jakieś echa Nine inch nails. 'We love you' dużo agresywnej elektroniki typu Prodigy,
ale jest nawet kawałek w stylu SOM.
Wiem skąd na koncertach te ręce w kształcie serca, okładka ich płyty :)