- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
Insomnium i Tribulation na dwóch koncertach w marcu
Finowie z Insomnium i Szwedzi z Tribulation wyruszą we wspólną trasę po Europie. W jej ramach odwiedzą również Polskę, gdzie zagrają dwa koncerty: 18 marca 2018 roku w klubie "Progresja Music Zone" w Warszawie i 19 marca w klubie "Kwadrat" w Krakowie.
Muzycy Insomnium ogrywają obecnie swój siódmy longplay studyjny, zatytułowany "Winter's Gate". Na płycie znalazła się jedna rozbudowana kompozycja, trwająca nieco ponad czterdzieści minut. Materiał zarejestrowany został w okresie od marca do kwietnia 2016 roku w "SF Sound Studio", "Studio Korkeakoski" i "Scoring Helsinki Studio".
We wrześniu 2017 roku muzycy Tribulation poinformowali, że rozpoczęli pracę nad swoim czwartym longplayem studyjnym. Album ujrzy światło dzienne w styczniu 2018 roku. Partie perkusyjne zarejestrowane zostały w "Soundtrade Studios", pozostałe instrumenty zespół nagrywa w "Studio Cobra". Produkcją materiału zajął się Martin Ehrencrona.
Tribulation rozpoczął działalność pod tym szyldem w 2004 roku - wcześniej przez trzy lata grupa istniała jako Hazard. Trzon kapeli stanowią Johannes Andersson na basie i wokalu oraz Adam Zaars i Jonathan Hulten na gitarach. W 2012 roku nastąpiła zmiana na stanowisku perkusisty: Jakoba Johanssona zastąpił Jakob Ljungberg.
18.03.2018 - Warszawa, "Progresja Music Zone"
Bilety: 75 zł (przedsprzedaż) i 85 zł (w dniu koncertu)
19.03.2018 - Kraków, "Kwadrat"
Bilety: 75 zł (przedsprzedaż) i 85 zł (w dniu koncertu)
A tak, niekoniecznie w temacie, a moze wręcz w opozycji do tego co sam napisałem :P: W tym tygodniu byłem na koncercie. "Gwiazda", na która przyjechałem (sporo kilometrów) dała dupy po całości. Wyszedłem przed końcem koncertu (co mi sie rzadko zdradza). A jeden z supportów, którego kompletnie nie znałem, rozpierdołił system
Wiem, że supporty mają krótkie sety, a często też nagłośnienie na pół gwizdka ale czasem lepiej tak niż wcale, bo sporo ciekawych kapel na dorobku nie chce grać za czteropak Harnasia, więc nie ma co liczyć na klubową objazdówkę w roli gwiazdy.
No i nie chciałem sie przyznawać na jakiego headlinera pojechałem :). Teraz wyguglujecie i będziecie mieli ubaw :) I kurwa słusznie :P
Coraz częściej chodzę tylko na konkretne zespoły,
a resztę opuszczam. Początkowo czułem się z tym dziwnie, ale teraz już nie, to pewnie objaw głębokiej starości....
Przyznam, ze do tej mojej "recenzji z koncertu" trzeba mieć trochę dystansu, bo dwie ostatnie ich płyty uważam za słabe (ostatnią wręcz za dramatyczną). Nie wiem czego sie spodziewalem, ze nie oprą setu na nowościach? Czyli sam sobie po trosze jestem winny
Obie zagrały w Wwie dobrze, ale Insomnium miało trochę lepsze nagłośnienie.
Ruchy sceniczne ludzi z Tribulation niby pasują do muzyki, ale choreografia plus balet, który nie jest w moim guście. Insomnium typowo koncertowa ekipa.
Lepiej na żywo niż na płytach.