- Koncerty
- terminy koncertów
- galeria zdjęć
- relacje z koncertów
- Wieści
- wieści muzyczne
- kocioł
- dodaj wieść
- Płyty
- recenzje płyt
- zapowiedzi premier
- Wywiady
- wywiady
- Ogłoszenia
- ogłoszenia drobne
- dodaj ogłoszenie
- Zobacz
- wywiady
- forum
- linki
- rekomenduj muzykę
- korozja
- sondy - archiwum
- Redakcja
- o nas
- szukamy pomocników
- reklama
- polityka cookies
- kontakt
- Konto
- zaloguj się
- załóż konto
- po co?
Paradise Lost wróci do Polski w październiku
Po swoim lipcowym występie na "Metal Hammer Festival" w Katowicach Paradise Lost powróci do Polski jeszcze w tym roku. Brytyjczycy zagrają 9 października w klubie "Kwadrat" w Krakowie. Towarzyszyć im będą formacje Pallbearer i Sinistro.
W marcu 2017 roku muzycy Paradise Lost rozpoczęli sesję nagraniową do studyjnego następcy "The Plague Within". "Medusa" ujrzy światło dzienne 1 września 2017 roku za sprawą Nuclear Blast. W celu nagrania materiału zespół wszedł do nowej siedziby "Orgone Studios" w brytyjskim Woburn. Wcześniej studio mieściło się w Londynie. Do roli producenta ponownie zaangażowany został Jaime Gomez Arellano.
Pallbearer promować będzie swój trzeci longplay studyjny, pt. "Heartless". Album trafił do sprzedaży 24 marca 2017 roku za sprawą Nuclear Blast. Materiał został zarejestrowany na taśmie analogowej w "Fellowship Hall Sound" w Little Rock w okresie od czerwca do sierpnia 2016 roku. Produkcją zajęli się muzycy zespołu. Za miksy odpowiada Joe Barresi, a za mastering Dave Collins.
Sinistro pochodzi z Portugalii i gra mieszankę doom metalu z post-metalem. Kwintet ma na swoim koncie dwa longplay'e studyjne. Ostatni z nich, pt. "Semente", ukazał się 8 kwietnia 2016 roku.
9.10 - Kraków, "Kwadrat"
Bilety: 90 zł (przedsprzedaż) i 100 zł (w dniu koncertu)
Czekam kiedy pojawi się w sklepach (może nawet kupię winyl;).
Nie rozumiem skąd tyle narzekania, brzmienie się poprawiło(choć mogło być lepsze), a Medusa rzeczywiście nawiązuje do Shades of God. Fakt, że mogło być więcej szybkich kawałków w stylu Blood and chaos ale i tak robią wrażenie... Może to kwestia umiejscowienia pierwszych 4 utworów? Zresztą trochę doom metalu nie zaszkodzi:)
Zastanawiam się tylko, skąd tyle zachwytów nad "Plagą" (ratują ja bonusowe kawałki)?
Tak czy inaczej, czekam na powrót do grania jaki zaserwowali na Tragic Idol!
to musiałbym ją potem oddać do recyklingu.
Ale z Paradajami jest lepiej.
Tak, czy inaczej czekam na recke Medusy.
Ale ta płyta nie jest typowo domowa, można wychwycić zmiany tempa i smaczki jak nawiązania do TON. Mniej szwedzkiego grania, którego sporo było na poprzedniej pladze.
Warto dać jej szanse